Gangsta 4
Dodane przez Aquarius dnia Czerwca 30 2011 19:18:28
Dym. Papierosowy dym. Nie sądził, że niebo będzie tak śmierdzieć. A może dlatego, że trafił do piekła? Dziewiąty krąg, tak?
Otworzył zaschłe usta by kaszlnąć, lecz ból przeszył jego pierś. Sapnął z bólu.
- Prosiłem cię żebyś nie palił.
- Przepraszam. Denerwuję się.
Poczuł dłonie na swojej ręce. Otworzył oczy.
- Jak się czujesz?
Dopiero po chwili udało mu się odpowiedzieć
- Gdzie jestem?
Kątem oka dostrzegł ruch. Wood pochylił się nad Tomem szepcąc coś mu do ucha. Mężczyzna wstał i wyszedł zamykając cicho drzwi.
Wood usiadł obok jego łóżka. Wyciągnął papierosa z ust. Długą chwilę milczał, aż wreszcie chłopak nie wytrzymał.
- Co ze mną zrobisz?
Mężczyzna spojrzał na niego wilkiem.
- Zastanawiam się.
Jarzeniówka syczała denerwująco. Gdzieś w oddali o szybę obijała się mucha. Cris opadł z powrotem na poduszkę wbijając wzrok w biały sufit. Minuty mijały. Wreszcie usłyszał niski głos.
- Wiesz, mam swój kodeks honorowy. Nie zostawiłem cię, ponieważ ty uratowałeś mi życie - pod nosem podał ciszej - czego bym się nigdy nie spodziewał.
Przejechał palcami po włosach wyglądając na niego zakłopotanego.
- Zdradziłeś mnie. Powinienem cię zabić, jednak Tom prosił mnie żeby dać ci szanse. Nie wiem dlaczego, ale masz duże szczęście.
- Szanse?
Włożył papierosa do ust.
- W tym mieście nie ma już dla ciebie miejsca. Musisz wyjechać, najlepiej gdzieś daleko. Zmień tożsamość, styl życia, pracę.
- Dziękuję...
Wood wstał sięgając do wewnętrznej kieszeni marynarki. Położył na jego pościeli plik dokumentów. Spojrzał jeszcze raz na chłopaka
- Zawiadomiłem twoją najbliższą rodzinę. Leżysz tu już kilka dni, nie sądziłem, że przeżyjesz. Czekają na zewnątrz.
Mężczyzna zatrzymał się jeszcze koło drzwi.
- Nie wiedzą co się stało. Sam musisz im to powiedzieć. Wszystko, Cris. Pamiętaj, pół prawdy to całe kłamstwo a ono zabija powoli, jak trucizna.



Koniec. Wiem, że się spodziewaliście ostrej sceny z Woodem i Crisem, ale (nie)stety uznałam, że takie rozwiązanie będzie lepsze. Teraz wszystko przynajmniej pasuje, a jeśli wsadziłabym ich na koniec do łóżka to rozbiło by mi to koncepcje.
Ale za to będzie dodatek, hmm, że tak pozwolę go sobie nazwać. Opowieść do Woodzie i Tomie. Nie wiem czy zepsuje wam zabawę, ale nie będzie aż tak czarna. Eh, zaczytałam się ostatnio mang i chcę uzyskać efekt "kawaii!" :).
Może zawiedliście się, że tak szybko skończyłam, ale nie lubię długich telenoweli.
Jeżeli chcecie, żeby historia Toma i Wooda była nieco dłuższa, to wystarczy dać mi znać w komentarzach. Postaram się coś wykombinować.
Ah, co do Bezimiennego to mam pomysł w głowie, ale chcę się nieco pobawić. Eh, żeby nie było tak prostoliniowo. Zawsze mam ochotę na używanie zabiegów stylistycznych ale jestem zbyt leniwa...
Dziękuję z góry za komentarze i opinie.