Pożądanie
Dodane przez Aquarius dnia Lipca 09 2011 19:13:49
Po niezwykle udanym koncercie, tuż po zejściu ze sceny i odłożeniu instrumentów, Hizaki pociągnął Jukę do swojej garderoby. Widział pytające spojrzenie Mikage i Jasmine, jednak zignorował je. Nie zignorował natomiast swojego pożądania. Nie przejmował się tym, że za chwilę powinni być w sali na konferencji prasowej. Chciał być teraz tylko z Juką, poczuć jego usta, ręce na swoim ciele, poczuć go w sobie.
Hizaki wepchnął Jukę do garderoby i, zatrzaskując drzwi, przylgnął do niego. Objął go mocno za szyję, wpijając się w usta. Całował mocno i zachłannie, jakby miał to być ostatni raz. Juka oddawał pocałunki z całą mocą, masując jednocześnie jego plecy. Chwilę później Hizaki został przyciśnięty do ściany. Jęknął głośno i pociągnął Jukę za włosy, by spojrzeć mu w oczy. Podobnie jak jego, były błyszczące i pełne pożądania. Obaj oddychali głośno.
- Weź mnie - zażądał blondyn. - Tu i teraz.
Juka w odpowiedzi wpił się w usta Hizakiego i objął mocno. Przycisnął go do siebie.
- Nie mamy żelu - powiedział po chwili.
- W torbie - odrzekł gitarzysta.
Juka postawił Hizakiego na ziemi i podszedł szybkim krokiem do torby kochanka. Gdy znalazł to czego szukał, równie szybko wrócił i pocałował mocno w usta. Prawie brutalnie odwrócił blondyna tyłem do siebie i nakazał oprzeć się dłońmi o pobliską toaletkę. Zadarł sukienkę Hizakiego i opuścił bieliznę. Wylał na palce trochę żelu i zaczął rozciągać Hizakiego, co powodowało coraz głośniejsze jęki. Juka oddychał ciężko. Wolną dłonią rozpiął swoje spodnie, a kilka chwil później wszedł w Hizakiego płynnym ruchem, jęcząc. Hizaki krzyknął krótko, tylko w połowie z bólu. Juka chciał zaczekać chwilę, aż blondyn przyzwyczai się do jego obecności w sobie, jednak ten nie pozwolił mu na to. Poruszył lekko biodrami, by zmusić srebrnowłosego do ruchu. Juka jęknął i zaczął poruszać się w Hizakim coraz szybciej i szybciej, z ust ich obu wydobywały się urywane jęki. Kilka minut później Hizaki doszedł, a Juka wytrysnął w jego gorące wnętrze. Wokalista odwrócił kochanka przodem do siebie i przytulił mocno, całując delikatnie zmaltretowane po wcześniejszych pocałunkach usta.
Telefon, znajdujący się w torbie Juki zaczął szaleńczo wibrować. Jego właściciel niechętnie odsunął się i odebrał. Rozmawiał przez chwilę, w czasie której Hizaki zaczął doprowadzać się do porządku.
- Musimy iść. Chłopaki czekają przy zejściu ze sceny.
Hizaki ostatni raz przygładził sukienkę i spojrzał krytycznie na Jukę. Stanął na palcach i poprawił mu fryzurę, po czym pocałował go w policzek, biorąc za rękę. Juka uśmiechnął się lekko i wyszli z garderoby.
Kiedy dotarli na miejsce spotkania, Mikage przyglądał się bawiącemu się komórką Jasmine, a Teru opierał się o ścianę. Był blady i miał dziwną minę. Yuu dostrzegł kochanków jako pierwszy. Uśmiechnął się promiennie i schował telefon za gorset. Puścił do nich oko.
- I od razu lepiej wyglądacie - skomentował.
- A jemu co? - spytał Juka, wskazując brodą na Teru.
- Cóż... - powiedział Jasmine. - powiedzmy, że doświadczył... hm... traumatycznego przeżycia.
- Jakiego? - zdziwił się Hizaki.
- Zajrzał do garderoby kilka minut temu, nie zdążyłem go powstrzymać... - westchnął teatralnie i roześmiał się, a wraz z nim roześmiał się Mikage, przysłuchujący się rozmowie, oraz Juka i Hizaki.
Kochankowie podeszli do Teru, wzięli go pod ramiona z obu stron i odeszli w stronę sali konferencyjnej.
- Widzisz, Teru... - zaczął Juka ze śmiechem.
- Między mężczyznami czasami zdarza się coś takiego, jak głębsze uczucie... - kontynuował Hizaki.
- Nie chcę wiedzieć! - krzyknął Teru, wyrwał się i odbiegł.
- Musi to przetrawić - stwierdził Mikage. - Przejdzie mu. W końcu jest taki niewinny...
Cała czwórka roześmiała się. Juka ujął dłoń Hizakiego, ucałował ją i poszli do salki.