ŚCIANA SŁAWY |  Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek 
 
  |   
 POLECAMY |  Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
 
    
    
  |   
 | 
 Witamy |  
 | 
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy 
 |   
 Anioł |  
 DLA MOJEGO PASOŻYTA - DAFFY!!! TY MÓJ RASOWY KUNDLU... KOCHAM CIĘ.  
 
 
 
 
 
-Rei. Obudź się. Zaraz mamy trening. 
-Chrrr... 
-Bo zastosuje drastyczniejsze metody... -powiedział Kai. Gdy kociooki nie zareagował, starszy poszedł do łazienki. Wrócił z szklanką wody. Powoli przechylił zawartość naczynia, które wylądowało na chłopaku, który w chwili spotkania się z wodą zerwał się z łóżka. 
-Kai???? Co ty tu robisz? -spytał, gdy zaczął widzieć na oczy. 
-Co ci mówi słowo trening? 
-Dziś...? JEZUS MARIA DZIŚ MAMY TRENING -wydarł się kociooki i pobiegł do łazienki. Po chwili wrócił już ubrany. 
-To ja idę na stadion, a ty doprowadź się do używalności i za 10 minut masz być na stadionie. -powiedział spokojnie Kai. 
-Dobrze. 
Kai wyszedł. Rei usiadł na łóżku. 
"Boże taka wtopa... i to przed Kaiem. Moim Kaiem. I jak ja mam zdobyć jego względy... Jezu... już 9.00... czekaj na mnie chwile mój umyśle... Trening miał być o 8.00, a jest 9.00 Jak wczoraj trenował z Maxem to o 8.00 już byli na stadionie, a coś mi tu nie gra..." -myślał Rei idąc na trening. Nasza drużyna przygotowywała się na mistrzostwa i miała własny stadion do gry. 
I od tego tygodnia Kai z każdy z nich trenował osobno, po kilka godzin. 
"A może on mnie lubi... a może coś więcej" -myślał Rei uśmiechając się do siebie. Lecz po chwili zimny głos wyrwał go z tych marzeń 
-Rei. Ile mam na ciebie czekać, co... -spytał Kai. 
"Jednak mnie nie lubi... Buuuuuuuuuuuuuuuu" 
 
 
* * * 
 
 
Po dwóch godzinach treningu z Kaiem, normalny chłopak miał już dość. Po trzech musiał mieć anielską cierpliwość, a po czterech albo był świrnięty, albo na zabój w min zakochany. W przypadku Reia było to drugie. Biedny z Kaiem w jednej sali już od pięciu godzin. 
-Wiesz co Rei? 
-Hmmm... 
-Głodny jestem. Patrz jest już po 14.00... Idziemy coś zjeść? - spytał Kai chowając swego Dranzera. 
-Acha. -odparł kociooki. 
Wyszli z sali i udali się do kuchni. Zastali tam przyczepioną majestatycznym magnezem w kształcie Pikachu, kartek od Kenny`ego. 
'Chłopaki weźcie sobie zróbcie obiad, bo my w trójkę wychodzimy i wrócimy dopiero wieczorem... jak nie rano. Możecie zamówić pizzę... No to do zobaczenia rano. 
Kenny 
Takao 
Max' 
-O kurde!!! I co teraz? -spytał Rei 
-No... to może ja zrobię obiad -powiedział Kai i otworzył drzwi od lodówki. Pochylił się z zaczął wyjmować z niej różne rzeczy. -Rei... zjadłbyś spaghetti? 
-No... pewnie. 
-To mamy problem, bo nie ma mielonego. Skoczysz do sklepu po mięso? 
-Dobrze. 
-Masz kup jeszcze... 
 
 
* * * 
 
 
"Będę miał zaraz obiad z Kaiem... tylko ja i on. I muzyka i świece... i przez niego obiad zrobiony... może mnie pocałuje... a może coś więcej..." -myślał rozanielony Rei wracając ze sklepu. Kupił wszystko co mu Kai kazał. Będzie zadowolony. "A ich całą noc nie będzie, a do tego jeszcze wieczór... życie jest piękne." 
-Miau... 
-Kot? -powiedział na głos Rei. Zobaczył przed sobą małego, czarnego kociaka, który był trochę wychudzony i brudny. I patrzył się dużymi oczami na Reia Chodź kotek, zabiorę cię do domu... bo pewnie sam jesteś na tym świecie, a każdy powinien kogoś mieć... ciekawe kogo ma Kai? Może mnie mieć duszą i ciałem... Chodź kotek... nazwę cię... yyy... nazwę cię Anioł. I od dzisiaj jesteś mój. - Rei wziął kota na ręce i zabrał do domu. 
 
 
* * * 
 
 
-Kai!!! Zobacz co znalazłem przed domem... mogę go zostawić... proszę~~ę 
-Ale Rei... to jest kot. 
-Tak i ma nawet nazwę. Nazwałem go Anioł. Będę się nim opiekował i zobaczysz nie będzie sprawiał problemów. Już moja w tym głowa... 
-Chodź damy mu mleka... a kupiłeś to co kazałem? 
-Tak. 
Poszli do kuchni nalali Aniołowi mleka, a Kai zabrał się za obiad. Stał przy garach, a zapach powoli roznosił się po całym domu. Bardzo ładny zapach... 
No nareszcie zasiedli do obiadu. Mieli spaghetti, a kociak mleko. 
Jedli w milczeniu. W tle leciała muzyka. Spokojna. 
-Rei... 
-Hmm... 
-Fajny ten kotek. Taki mały i kochany... -powiedział na głos, a w myślach "podobny do ciebie. Chciało by się was przytulać..." 
-Dziękuję. Było pyszne. -powiedział Rei 
-To dobrze, że ci smakowało. -powiedział Kai, wziął naczynia i poszedł do kuchni. Rei wziął kotka na ręce i usiadł na kanapie. Chwilę bawił się z kociakiem, a następnie zjechał trochę z kanapy i wziął kotka wyżej by Anioł położył się na jego brzuchu. 
Kai w tym czasie pozmywał naczynia. Wrócił do pokoju. Popatrzył chwilkę na nich, a później powiedział: 
-Wiesz Rei. Teraz z tym kotkiem baaaaaaaardzo seksownie wyglądasz. 
I nim sens jego słów doleciał do kociookiego, niebieskowłosy wyszedł. 
-Ej!!! Co on powiedział... że seksownie wyglądam... - powiedział Rei. 
Kotek zszedł z niego i poszedł za Kaiem. Anioł wszedł do niego do pokoju. W pokoju Kai leżał na łóżku i po cichu słuchał muzyki. 
Kociak położył się na klatce piersiowej chłopaka. Kapitan zaczął głaskać delikatnie Anioła. 
-Anioł... -powiedział po cichu, jakby do siebie -Ślicznie cię nazwał... 
 
 
* * * 
 
 
Rei szukał Anioła po całym dole domu. Poszedł do kuchni, po salonie, u siebie w pokoju, a następnie udał się do pokoju Kaia. Otworzył drzwi. Zobaczył jego Anioła, który leżał na klatce piersiowej Kaia. Natomiast chłopak spał w najlepsze. 
-Jej... teraz ty pięknie wyglądasz... -powiedział i podszedł do łóżka. Usiadł na jego krańcu. Pochylił się nad Kaiem i pocałował go delikatnie. Odsunął się od starszego i otworzył szerzej oczy. -Nie spałeś. 
Kai pokiwał głową. Ściągnął kotka i usiadł na przeciw Reiego. Pociągnął chłopaka by ten siedział normalnie na łóżku. No bo przecież mógł spaść. 
-Naprawdę uważasz, że wyglądam ładnie z twoim kotkiem? 
Rei nic nie powiedział. Pokiwał tylko niepewnie głową. Kai na ten znak delikatnie pocałował Reiego. Gdy tamten odwzajemnił pocałunek starszy uśmiechnął się do siebie. 
-Kai... -powiedział Rei, gdy Kai przerwał pocałunek. 
-Tak? 
-Ko..mmmm ko...mmmmmmmmmmmmmmmmm ko... mmmmmmmmmmmmmmm no daj mi coś powiedzieć... mmmmmmmmmmm -gdy Rei zaczynał słowo, Kai całował go -Chciałem powiedzieć, że cię kocham. 
Powiedział i spuścił głowę. Popatrzył chwilę na pościel Kaia. Podniósł ją, gdy usłyszał to co Kai do niego powiedział: 
-Ja ciebie też kocham Rei. 
Chłopaki zatracili się w namiętnym pocałunku, a kotek wymknął się z pokoju Kaia. Nie chciał przeszkadzać, bo wiedział co się zaraz stanie. A jak nie wiedział to mógł się do myśleć, gdy Kai zaczął ściągać z Reiego ubrania i pieścić po całym ciele... 
 
DAS ENDE 
 
 
* * * 
 
 
Wiem... nie wyszło. Nie bić. Postaram, następnym razem napisać coś sensowniejszego. Dziękuje za to, że to czytacie, bo musieliście przeczytać całego fanfola. No więc jak już mówiła... dedykuje to mojemu pasożytowi-psowi-Daffy`iemu!!! 
Wszelkie komentarze zapraszają się na emaila: stokrotka_997@wp.pl 
 
 
BY STOKROTKA 
 
 
  |  
  |   
 Komentarze |  
 
dnia padziernika 19 2011 19:33:06 
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina 
 
  (Brak e-maila) 15:06 01-10-2004  
naprawde fajne   
Kathy (Brak e-maila) 21:15 31-10-2004  
fajne!! Nawet więcej niż fajne!  
pawel (Q.22@wp.pl) 20:25 07-11-2004  
super opowiadanie szkoda tylko ze tak sie konczy a moglo calkiem inaczej .  
Mariah (Brak e-maila) 17:38 28-02-2005  
Milusie. Ta parka plus zwierz±tka   NYo milusie wychodzi i tyle    
  (Brak e-maila) 10:13 29-11-2005  
Super....szkoda tylko, że nie dopisałaś co było dalej  , możemy sobie tylko wyobrażać, a napiszesz dla mnie ciąg dalszy tego opowiadania ? :>  
Ila (Brak e-maila) 18:29 30-12-2005  
Mi się podoba i tobie też powinno.A może by tak ciąg dalszy?<(^^)> | 
 
 
 |   
 Dodaj komentarz |  
 | 
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
 |   
 Oceny |  
 | 
 Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
  Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny. 
 Brak ocen. 
 |   
 | 
 Logowanie |  
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa. 
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij  TUTAJ.
  
 |   
 Nasze projekty |  Nasze stałe, cykliczne projekty
 
    
  |   
 Tu jesteśmy |  Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
 
    
  |   
 Shoutbox |  Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Archiwum
 
 |   
 |