艢CIANA S艁AWY | Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner


|
|
Witamy |
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
|
Yuki! |
Hmmmm...... Po przeczytaniu fanfic'贸w, kt贸re dosta艂em od kole偶anki, pomy艣la艂em sobie " a mo偶e by tak swojego napisa膰..."
Dobry pomys艂, a jak mi to wyjdzie, nie mam poj臋cia, ale zawsze warto spr贸bowa膰.
Hehehe, mo偶e wreszcie kto艣 mnie porz膮dnie skrytykuje.
O.Ki zapraszam do lektury i mam nadziej臋 偶e komu艣 si臋 on spodoba. :(
--------------------------------------------------------------------------------
YUKI!!!
"Yuki!Yuki!Yuki!" Nic innego poza tym nie s艂ysz臋. - denerwowa艂 si臋 m艂ody blond-w艂osy m臋偶czyzna - "Czy ty nie potrafisz nic innego powiedzie膰?"
Ch艂opaczek w r贸偶owych w艂osach stoj膮cy ze spuszczon膮 g艂ow膮 i 艂zami w oczach naprzeciw niego, przyjmowa艂 wszystkie zarzuty z widocznym cierpieniem. Nie mog膮c nic powiedzie膰 wyj膮ka艂 tylko cicho:
"Yuki.....ja..."
Ale ten mu przerwa艂 - znowu - podniesionym i niesmacznym na pewno dla m艂odzie艅ca g艂osem.
"I znowu Yuki! Kiedy bym ci臋 nie spotka艂, ci膮gle powtarzasz moje imi臋!" - Suichi, bo tak mia艂 na imi臋 贸w ch艂opaczek z r贸偶ow膮 fryzur膮, nie mog膮c wykrztusi膰 ani s艂owa, sta艂 tylko roni膮c kolejne i coraz cz臋stsze 艂zy. Stoj膮cy nad nim m臋偶czyzna dalej i coraz brutalniej kontynuowa艂 swoje coraz to zawistne wyrzuty.
"Jeste艣 uci膮偶liwy! Ci膮gle gadasz! Nie potrafisz si臋 opanowa膰! 艁azisz za mn膮 jak cie艅!..."
Shindou upad艂 na kolana trzymaj膮c si臋 koszuli blondasa, z rozgoryczeniem wydusi艂 b艂agaj膮cym g艂osem.
"Prosz臋 nie m贸w tak... przesta艅"
" NIE!"- odpowiedzia艂 Eiri bez jakiegokolwiek wzruszenia - "mam ju偶 tego wszystkiego do艣膰!"
"Ale..." - wiedz膮c o co chodzi Suichi chcia艂 unikn膮膰 dalszego rozwoju sytuacji.
" TAK! Wiesz co to znaczy?" - retoryczne pytanie rozwia艂o ju偶 wszystkie w膮tpliwo艣ci.
"Nie...nie...nie chc臋 tego s艂ucha膰, to nie... prawda!" - wykrzykiwa艂 przez kolejne 艂zy zamykaj膮c sobie uszy i rzucaj膮c g艂ow膮.
"Mi臋dzy nami ju偶 KONIEC!!!"- Yuki podni贸s艂 go z ziemi i lodowato patrz膮c w zap艂akane i szkl膮ce oczy Suichi'ego domaga艂 si臋 potwierdzenia.
"Nie!" - krzykn膮艂 m艂ody ch艂opak i poca艂owa艂 swojego ju偶 bynajmniej by艂ego ch艂opaka tak nami臋tnie, gor膮co i tak czule, jak nigdy wcze艣niej. Da艂 mu chyba do zrozumienia, 偶e jak chce to mo偶e by膰 dla niego koniec, ale on i tak zawsze b臋dzie go kocha艂 i nigdy tego nie zmieni poniewa偶 ten a偶 os艂upia艂 i zaniem贸g艂.
Wybieg艂 g艂o艣no trzaskaj膮c drzwiami i ostatnie s艂owa jakie us艂ysza艂 od Yuki'ego - "呕egnaj" - mimo ju偶 innego, bo ciep艂ego tonu, zapami臋tliwie przeszy艂y go na wylot do艂uj膮c ca艂kowicie. To by艂o jak ostania strza艂a, kt贸ra trafi艂a w sam 艣rodek serca.
Wybieg艂 na zewn膮trz budynku, gdzie mieszka艂 Eiri. By艂o zimno jak na letni膮 noc, pada艂 deszcz i mimo licznych neon贸w i 艣wiate艂 pobliskich osiedlowych mieszka艅 panowa艂a g艂ucha, ciemna atmosfera. Bieg艂 przed siebie nie zwa偶aj膮c na to, 偶e moknie, 偶e przemarznie.
Nie mia艂 ju偶 si艂y, ale bieg艂 dalej. Nie zatrzyma艂 si臋 dop贸ki nie stan膮艂 przed drzwiami swojego przyjaciela Hiroshi'ego. Poci膮gn膮 za klamk臋, ale by艂y zamkni臋te. Dzwoni艂 dzwonkiem, dop贸ki drzwi nie otworzy艂y si臋 i nie ujrza艂 swojego przyjaciela. Ten zdziwiony widokiem przemoczonego i zap艂akanego kolegi sta艂 zaskoczony czekaj膮c niewiadomo na co. Stali tak chwil臋, Suichi szklistymi oczami wpatruj膮cymi si臋 w koleg臋 i nie mog膮c z艂apa膰 tchu oddycha艂 szybko i ci臋偶ko, on za艣 nadal sta艂 i czeka艂 zdziwiony. "Hiro..." - tyle zd膮偶y艂 powiedzie膰 i osun膮艂 si臋 na ziemi臋 trac膮c przytomno艣膰.
Gdy obudzi艂 si臋 by艂 ju偶 ranek. S艂o艅ce wpadaj膮ce przez 偶aluzje lekko razi艂o go w oczy, a poranny gwar ludzi zmierzaj膮cych do pracy nie dawa艂 spa膰. Dzi臋ki lekko uchylonemu oknu, do mieszkania wpada艂 cuc膮cy zapach porannej rosy i po deszczowej 艣wie偶o艣ci. W mieszkaniu nie by艂o nikogo opr贸cz niego samego. Spojrza艂 na zegarek, kt贸ry sta艂 na szafeczce obok 艂贸偶ka. By艂a dziewi膮ta rano. Pod zegarkiem za艣 zauwa偶y艂 kartk臋, kt贸r膮 napisa艂 mu Hiroshi.
"Suichi, nie wiem co si臋 sta艂o, ale jak wr贸c臋 to pogadamy. Nie wychod藕 z domu, nie chc臋, 偶eby ci si臋 co艣 sta艂o. Na stole w kuchni masz herbat臋 z ekspresu i zi贸艂ka, kt贸re postawi膮 ci臋 na nogi. Nie r贸b nic g艂upiego i le偶 w 艂贸偶ku. Nied艂ugo wr贸c臋...Hiro."
Shindou z艂apa艂 szybko ta kartk臋, d艂ugopis le偶膮cy obok niej i zacz膮艂 co艣 pisa膰. Gdy sko艅czy艂 poszuka艂 swoje ubrania, za艂o偶y艂 je i wyszed艂.
Poszed艂 do parku, gdzie dooko艂a roztacza艂a si臋 wo艅 pachn膮cych mocno drzew wi艣niowych, a r贸偶 li艣ci odbijaj膮c s艂o艅ce razi艂 w oczy. Gdzie niegdzie spacerowali starsi ludzie z dzie膰mi, kt贸rych 艣miechy rado艣ci w po艂膮czeniu z 膰wierkaj膮cymi ptakami tworzy艂 spokojny mi艂y nastr贸j. Usiad艂 pod jednym z drzew i zn贸w zacz膮艂 pisa膰. Wsta艂 odetchn膮艂 g艂臋boko i poszed艂 dalej. Trafi艂 do jakiej艣 ma艂ej 艣wi膮tyni, gdzie przed samym wej艣ciem by艂 ma艂y staw, w kt贸rym p艂ywa艂y ryby, a na obrze偶ach wi艂y si臋 trawiaste ro艣liny i b艂臋kitne kwiaty. Poruszy艂 spokojnie stoj膮c膮 wod臋, spojrza艂 w g艂膮b za uciekaj膮cymi rybami i usiad艂 na ziemi. Kolejny raz wyci膮gn膮艂 t膮 sam膮 kartk臋 i zacz膮艂 pisa膰. Sko艅czy艂, nast臋pnie zn贸w wzi膮艂 g艂臋boki oddech i ruszy艂 dalej. Doszed艂 do miejsca, gdzie po raz pierwszy spotka艂 si臋 z Yuki'm. Sta艂 i wyobra偶a艂 sobie jak to by艂o podczas ich pierwszego spotkania. Widzia艂 posta膰 powoli podchodz膮c膮 do niego o ch艂odnym g艂臋bokim spojrzeniu. Wyci膮gn膮 kartk臋, na kt贸rej pisa艂, spojrza艂 na ni膮 i na samej g贸rze co艣 zanotowa艂. W tym samym momencie zawia艂 wiatr i wyrwa艂 mu j膮 z d艂oni. "Yuki...!" - szepn膮艂 zrywaj膮c si臋 z miejsca. Z艂apa艂 papier w powietrzu i od razu przycisn膮 go gor膮czkowo do siebie, po czym schowa艂 do kieszeni. Rozgl膮dn膮艂 si臋 na wszystkie strony wypatruj膮c kogo艣. Nikogo jednak nie by艂o.
Spu艣ci艂 g艂ow臋 w d贸艂, za艣mia艂 si臋 pewnie i wyszepta艂 drwi膮co sam do siebie- " Mia艂e艣 racje nie mam talentu"- po czym ruszy艂 weso艂y do przodu.
Wr贸ci艂 do mieszkania Hiro. Spostrzeg艂 si臋, 偶e ju偶 wr贸ci艂, bo zza drzwi s艂ycha膰 by艂o gr臋 na gitarze. Otworzy艂 je i weso艂ym g艂osem zawo艂a艂 - "La Li Ho!" - na co Hiroshi zaskoczony przesta艂 gra膰.
"Su...Suichi?!?!?! Co si臋 sta艂o. Gdzie by艂e艣? Czemu wyszed艂e艣?... martwi艂em si臋..."
"Wiem, wiem..." - przerwa艂 mu Shindou - "Nie wa偶ne, p贸藕niej ci opowiem"
"Ale..." - od艂o偶y艂 gitar臋 i patrz膮c przekonany jakby wiedzia艂 co si臋 sta艂o spyta艂 jeszcze raz- "Na pewno?"
"Tak" - odpowiedzia艂 bez zastanowienia mru偶膮c weso艂o oczy z mi艂ym u艣mieszkiem na twarzy.
"Skoro tak m贸wisz..."
"A w艂a艣nie"- co艣 sobie przypomnia艂 - "Napisa艂em co艣 i chcia艂bym, 偶eby艣 powiedzia艂 mi co o tym s膮dzisz"- zasugerowa艂 podaj膮c Hiro kartk臋, na kt贸rej pisa艂 podczas spaceru. Ten za艣 ze zdziwieniem wzi膮艂 ja i zacz膮艂 czyta膰. Na jego twarzy rysowa艂o si臋 niedowierzanie temu, 偶e to co w艂a艣nie ma przed oczami powsta艂o w r臋kach jego m艂odego przyjaciela.
"Nie wie偶臋... to...to...ty napisa艂e艣???" - spyta艂 nie mog膮c si臋 przekona膰.
Suichi u艣miechn膮艂 si臋 pewnie i skin膮 g艂ow膮 potwierdzaj膮co.- "Tak..."
Yuki siedzia艂 pal膮c ju偶 si贸dmego papierosa, odk膮d wsta艂. Rozleg艂 si臋 g艂os dzwonka do drzwi. Na to on tylko popatrzy艂 w ich stron臋 z zupe艂n膮 niech臋ci膮 przyjmowania go艣ci. Przem贸g艂 si臋 jednak i ku jego zdziwieniu w drzwiach sta艂 Touma.
"Witaj..." - Przywita艂 si臋 z u艣miechem na twarzy - " Przynios艂em herbat臋"
Na jego widok w Yuki'm zebra艂a si臋 z艂o艣膰. Trzasn膮 drzwiami, odwr贸ci艂 si臋, opar艂 o nie i zsun膮 na pod艂og臋.
"Wyno艣 si臋" - powiedzia艂 zdenerwowany - "I nie pro艣 mnie ju偶 o nic nigdy wi臋cej..."
W odpowiedzi us艂ysza艂 "Dobrze". Touma odszed艂, a ten dalej wkurzony kurczowo zacisn膮艂 pi臋艣膰 i uderzy艂 ni膮 o pod艂og臋.
W studio siedzia艂 zniecierpliwiony K czyszcz膮c swojego Magnuma. Obok niego Fujiski krzywo patrz膮c si臋 na to co robi, z przera偶eniem spogl膮da艂 na zegar wisz膮cy nad drzwiami. Drzwi si臋 otworzy艂y, weszli Hiro i Suichi.
"La Li ...." - nie doko艅czy艂, bo zaraz obok niego w 艣cian臋 wbi艂a si臋 kula.
"E...e....e..hehehe..." - spanikowa艂 i zemdla艂.
Gdy otworzy艂 oczy ujrza艂 stoj膮cego nad nim Fujisaki'ego.
"Zgadam si臋..."- powiedzia艂 - " Nie rozumiem ci臋, ale si臋 zgadzam"
"N.. na co?" - spyta艂 jeszcze troch臋 nieprzytomny Suichi.
"Na koncert idioto!!! Na koncert, kt贸ry wymy艣li艂e艣" - wkurzy艂 si臋 Fuji.
Wchodz膮cy w艂a艣nie Sakano o niczym nie wiedz膮c zapyta艂.- "O co chodzi?" Na co K dalej czyszcz膮c sw贸j podr臋czny militarny arsena艂 odpowiedzia艂. - "Bad Luck zagra koncert."
-"Co?..." - nie za艂apa艂, albo nie m贸g艂 uwierzy膰.
-"Koncert"
-"Jaki?"
-"Normalny"
-"Gdzie?"
-"W Tokio"
-"Kiedy?"
-"Jutro"
-"Czyj to pomys艂?"- zapyta艂 ju偶 za艂amuj膮co, na co Shindou weso艂y wyparowa艂- "M脫J..."
"Aha..." - i zemdla艂.
Po jakiej艣 godzinie odzyska艂 przytomno艣膰 oblany kubkiem zimnej wody. Popatrzy艂 i zobaczy艂 rozbawionego Suichi'ego.
"K powiedzia艂 偶eby艣 przyszed艂 do gabinetu Toumy jak ju偶 odzyskasz przytomno艣膰" - u艣wiadomi艂 go i pomruga艂 oczami.
Kiedy Sakano dotoczy艂 si臋 ju偶 na miejsce, stan膮艂 przed drzwiami, poprawi艂 si臋, wzi膮艂 g艂臋boki oddech i zapuka艂.- "Wejd藕 Sakano" -prze艂kn膮艂 ci臋偶ko 艣lin臋 i niepewnie wtoczy艂 si臋 do 艣rodka.
Podszed艂 do Seguchi'ego, obok kt贸rego ju偶 dawno sta艂 K wpatruj膮cy si臋 w okno.
"B艂agam o wybaczenie!" - wykrzycza艂 sk艂aniaj膮c si臋 nisko. Na co prezydent NG za艣mia艂 si臋 i zmru偶y艂 oczy -"Skano ty jak zawsze wszystko obracasz w z艂膮 stron臋. Pomys艂 z koncertem nie jest z艂y, powiem nawet, 偶e mi si臋 podoba"-"Ale..." - przerwa艂 mu producent. Touma popijaj膮c kaw臋 znowu si臋 u艣miechn膮. - "Nie martw si臋. K ju偶 powiadomi艂 media, wszystko jest za艂atwione."
Ten wpatruj膮c si臋 dalej w okno mia艂 min臋, jakby co艣 podejrzewa艂. Co艣 niedobrego. Nie podoba艂a mu si臋 艂atwo艣膰 z jak膮 na wszystko godzi艂 si臋 Seguchi.
Wieczorem do Yuki'ego przysz艂a Mikarin.
"Wejd藕" - zaprosi艂 j膮 z dalszym niesmakiem przyjmowania kogokolwiek. - "Co ci臋 sprowadza?" - Zapyta艂.
Mika Usiad艂a na kanapie, 艣ci膮gn臋艂a okulary. - "Powiniene艣 wiedzie膰" - powiedzia艂a patrz膮c si臋 znacz膮co na brata.
Ten zrobi艂 gro藕n膮 min臋 i zmarszczy艂 brwi - "Nie mam dzisiaj ochoty na zabawy w kotka i myszk臋. - Napijesz si臋 czego艣?"- zako艅czy艂 daj膮c jej do zrozumienia, 偶e nie obchodz膮 go jakie艣 g艂upoty.
"Nie. Przysz艂am tylko co艣 ci przekaza膰." - wyj臋艂a z torebki ma艂膮 kartk臋 i wyci膮gn臋艂a j膮 w jego kierunku. Po czym doda艂a - "Prosz臋..."
Eiri patrzy艂 chwil臋 na ni膮 z niedowierzaniem. Wzi膮艂 ow膮 kartk臋 i podzi臋kowa艂 swoim sarkastycznym tonem. - "Nie ma za co, a poza tym podzi臋kujesz Toumie, bo to od niego, nie ode mnie."- Kieruj膮c si臋 ju偶 do wyj艣cia doda艂a, patrzy艂a jakby chcia艂a wej艣膰 mu na ambicj臋 i ostrzec przed kolejnym b艂臋dem - "Je艣li oczywi艣cie przyjdziesz..."
Zamkn臋艂a za sob膮 drzwi. Yuki popatrzy艂 na kartk臋. By艂o to zaproszenie na jutrzejszy koncert "Bad Luck". - "Hmm...偶a艂osne" mrukn膮艂 pod nosem i rzuci艂 je na pod艂og臋.
Nast臋pnego dnia rano do studia wszed艂 Ryuuichci. Rozgl膮dn膮艂 si臋 i zdziwi艂 tym co zobaczy艂.
Fujisaki le偶a艂 na pod艂odze, Hiro przytulony do gitary siedzia艂 w k膮cie, a Suichi jak p艂aszcz wisia艂 na statywie mikrofonu. Wszyscy trzej chrapali. Podszed艂 do r贸偶owego i zacz膮艂 go szturcha膰 palcem jakby sprawdza艂 jakiego艣 rozciapanego robaka czy jeszcze 偶yje. Ten otworzy艂 lekko oczy i przez zm臋czenie i senno艣膰 wymamrota艂 - La -a -aaaaa -Li-hoooooooo........."
"Cio lobicie?" - spyta艂 dzieci臋co "Nittle Grasperowiec."
"Hmmmm........? - mamroczy艂 dalej. Rozgl膮dn膮艂 si臋 i gdy ujrza艂 stoj膮cego przed nim Ryuu i wreszcie to do niego dotar艂o, nagle oprzytomnia艂.
"E...he...nic nic. 膯wiczyli艣my ca艂膮 noc. He he!!!" - z艂apa艂 si臋 za g艂ow臋 i 艣mia艂 co艣 ukrywaj膮c.
Hiro i Fuji si臋 obudzili.
"Ryuuichi co ty tu robisz?" - zapyta艂 zaskoczony jego widokiem Hiroshi. Na co ten u艣miechn膮艂 si臋 po艂o偶y艂 r臋k臋 na ramieniu Suichi'ego i powiedzia艂 - "Wpad艂em spyta膰, czy m贸g艂bym z wami za艣piewa膰."
"E eeee nooooo yyyy" - r贸偶owy zacz膮艂 zn贸w mamrota膰 spogl膮daj膮c na reszt臋 zespo艂u.
Fujisaki pokiwa艂 g艂ow膮 na boki daj膮c mu tym samym do zrozumienia.
"Przykro nam, ale ten koncert jest dla nas bardzo osobisty i chcemy go zagra膰 tylko we tr贸jk臋." - powiedzia艂 Suichi spuszczaj膮c g艂ow臋 w d贸艂. Na co Ryuu rozp艂aka艂 si臋 i wybieg艂 krzycz膮c - "BUUUUUU! Nie lubi臋 Suichi'ego."
Przyszed艂 wiecz贸r i czas koncertu. Wyprzedano wszystkie bilety mimo tak kr贸tkiego czasu.
Na sali w艣r贸d ogromnego t艂umu panowa艂a napi臋ta atmosfera. Za kulisami za艣 stali gotowi Suichi, Hiro i Fujisaki aby zaraz wyj艣膰 na scen臋 i da膰 porz膮dnego kopa wszystkim fanom pop'u.
"Hej Suichi..."
"Tak Hiro?"
"Jeste艣 pewien swojej decyzji?"
"Yhm.....my艣la艂em o tym ca艂y dzie艅 i wiem, 偶e tak musi by膰, tak b臋dzie najlepiej."- odpar艂 ochoczo.
"Ej ch艂opaki! O co chodzi?" - zapyta艂 nic nie kumaj膮cy Fuji.
Oni za艣 u艣miechn臋li si臋 i powiedzieli r贸wnocze艣nie "Dowiesz si臋"
Rozpocz膮艂 si臋 koncert. Prosto na wej艣ciu zagrali "The Rage Beat". Po sko艅czonej piosence Su przywita艂 wszystkich i sta艂o si臋 to samo, co na pierwszym wyst臋pie. Os艂upia艂 na widok Yuki'ego, kt贸ry przyszed艂 na koncert razem z innymi. Lecz tym razem poradzi艂 sobie bez pomocy Ryuu.
"Witajcie!!!" - krzycza艂, a na sali rozleg艂y si臋 oklaski, krzyki i piski fan贸w. "Cze艣膰 Ayaka, cze艣膰 Mikarin, cze艣膰 Touma, cze艣膰 Tatsuha, cze艣膰 Ryuuichi, cze艣膰 K, cze艣膰 Sakano, cze艣膰................................................................................................................ Yuki. Mam nadziej臋, 偶e b臋dziecie si臋 wszyscy dobrze bawi膰." - Po czym da艂 znak Hiro i zacz臋li gra膰. Grali nie przerywaj膮c. Nami臋tna pasja do muzyki i mi艂o艣膰 jak膮 wk艂adali w ni膮 rozla艂a si臋 dooko艂a i czu膰 by艂o jak powoli, powoli i spokojnie p艂ynie trafiaj膮c do serc.
Gdy zagrali "ostatni" utw贸r Suichi powiedzia艂 po chwili milczenia.
"To jeszcze nie koniec" - na co wszyscy zareagowali wielkim zdziwieniem. Wszyscy szeptali pr贸buj膮c dowiedzie膰 si臋 o co chodzi, jednak nikt nie mia艂 bladego poj臋cia.
"K wiesz co艣 o tym" - Touma tak偶e si臋 zdziwi艂.
"Nie - mam - poj臋cia".
Suichi pe艂en dumy i szcz臋艣cia, 偶e uda艂o mu si臋 osi膮gn膮膰 to co chcia艂, skaka艂 po scenie jak ma艂e dziecko, kt贸re dosta艂o wielkiego lizaka. Trwa艂o to chwil臋, dop贸ki nie uspokoi艂 si臋 i powa偶nym ju偶 tonem powiedzia艂.
"A teraz mam pro艣b臋..." Wszyscy zamarli w ciszy patrz膮c na niego z niecierpliwo艣ci膮 co b臋dzie dalej. - "Zamknijcie oczy i ws艂uchajcie si臋 w t膮 piosenk臋, kt贸ra powsta艂a wczoraj w nocy." - i znowu rozleg艂y si臋 szumy pyta艅 - "T膮 piosenk臋 napisa艂em dla pewnej osoby i w艂a艣nie chcia艂bym j膮 dla niej dzi艣 zadedykowa膰. Nosi tytu艂 "Mia艂e艣 racje, nie mam talentu" - na te s艂owa Eiri podni贸s艂 opuszczon膮, znudzon膮 g艂ow臋, rozwar艂 szeroko zaskoczone oczy i wpatrywa艂 si臋 w Su przypominaj膮c sobie jak to zdo艂owa艂 go tymi s艂owami.
Zacz臋li gra膰. Cisz臋 jaka panowa艂a z ciekawo艣ci i spe艂nienia pro艣by Suichi'ego zacz臋艂y wype艂nia膰 spokojne d藕wi臋ki pianina mieszaj膮c si臋 delikatnie z gitarowym s艂odkimi brzmieniem. Wokal zabrzmia艂 przelewnie smutkiem, 偶alem i t臋sknot膮.
"呕yjesz, ale nic do mnie nie m贸wisz...
Smutno mi, gdy budz膮c si臋 rano,
Nie widz臋 twojej twarzy.
Zasypiam bez dotyku,
艢ni臋, ale nigdy o tobie.
Ja ci臋 wo艂am, szukam,
Ty za艣 sp臋dzasz noc z kolejn膮 "zabawk膮".
Stoisz i czekasz, a偶 wreszcie podejd臋,
Czekasz a偶 si臋 pojawi臋.
Nie, nie zrobi臋 tego bo...
Jak偶e mi dobrze bez ciebie."
Po ostatnim wersie, przy ostatnich nutach piosenki, przez zaci艣ni臋te powieki Yuki'emu wyp艂yn臋艂y 艂zy. Touma widzia艂 to i chcia艂 zagadn膮膰, ale ten wyszed艂 bez s艂owa.
Gdy zapad艂a cisza nikt nic nie m贸wi艂, nie by艂o nic s艂ycha膰, na scenie sta艂 Suichi trzymaj膮c mikrofon w r臋ku, a Fujisaki i Hiro przygl膮dali si臋 zaszokowanej publiczno艣ci.
"Dzi臋kujemy za to, 偶e byli艣cie z nami do ko艅ca..." - wszystkie oczy skierowa艂y si臋 na niego - "...tak, nie przes艂yszeli艣cie si臋. Dzisiaj wieczorem Bad Luck przestaje istnie膰. 呕egnam.... - schyli艂 si臋 i... - "YUKIIIIIIIII!!!!! - wykrzycza艂 wyrzucaj膮c mikrofon wysoko w g贸r臋. Zgas艂y 艣wiat艂a.
Fin.
--------------------------------------------------------------------------------
Autor Marilyn Manson ( hivhades@interia.pl ).
Ten utw贸r napisa艂em specjalnie dla osoby, kt贸ra jest przy mnie od zawsze..... Dzi臋kuj臋... :)
 |
|
Komentarze |
dnia pa糳ziernika 19 2011 22:15:06
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Iris (Brak e-maila) 12:17 17-03-2005
mi sie podoba艂o X33 innowacja przede wszystkim ^____^
L (Brak e-maila) 18:40 20-08-2005
Chcia艂abym pozna膰 dalszy ci膮g!
Edit666 (Brak e-maila) 16:59 26-01-2006
nienajlepszy szczerze m贸wi膮c, na dodatek pomyli艂e艣 imi臋 g艂贸wnego bochatera . On nazywa si臋 SHUICHI a nie SUICHI .
Neko (teti-sama@go2.pl) 17:14 07-07-2006
A mi si臋 bardzio podoba艂o!!!!!chce pozna膰 dalszy ci膮g!!!!!! |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem? Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.
Zapomniane has硂? Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze sta艂e, cykliczne projekty

|
Tu jeste艣my | Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰

|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|