The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 10 2025 19:09:36   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
The new guy 1
Chapter 1

To by艂 pi臋kny dzie艅. S艂o艅ce 艣wieci艂o na niebie w towarzystwie mn贸stwa chmur jak pianki. Li艣cie na drzewach wci膮偶 by艂y zielone jak latem, chocia偶 niekt贸re zaczyna艂y ju偶 powoli zmienia膰 kolor, poniewa偶 zbli偶a艂a si臋 jesie艅. Konoha dopiero si臋 budzi艂a, ulice stawa艂y si臋 z wolna coraz bardziej zaludnione. Tak, to by艂 po prostu pi臋kny dzie艅 dla wszystkich w mie艣cie opr贸cz blondw艂osego ch艂opaka biegn膮cego w d贸艂 ulicy.

"Cholera! Jestem sp贸藕niony!", wo艂a艂 wk艂adaj膮c r臋ce w r臋kawy ubrania. "Kurde, kurde, kurde! A to przecie偶 pierwszy dzie艅!"

Ludzie id膮cy w d贸艂 ulicy rozsuwali si臋 na boki, gdy ch艂opak w ko艅cu wparowa艂 do lokalnego liceum, wypominaj膮c sobie ponowny sen po wy艂膮czeniu budzika. Blondyn zwolni艂 troch臋, gdy dotar艂 na teren szko艂y. Ok, teraz, tak d艂ugo jak tylko mnie nie--

"Uzumaki!"

--z艂api膮. O cholera.

"Uzumaki, co ty my艣lisz, ze robisz?"

Uzumaki Naruto odwr贸ci艂 si臋 powoli by zobaczy膰 twarz jednego z nauczycieli Konosza艅skiego Liceum. Zrobi艂 niewinn膮 mink臋. "Ah-j-ja-ummm...Ah! Przepraszam, przepraszam!" zawy艂 Naruto. "M贸j-m贸j budzik dzwoni艂, ale-ale ja znowu usn膮艂em i-i jak si臋 obudzi艂em to ju偶 by艂em sp贸藕niony, przepraszam! Prosz臋 si臋 na mnie nie z艂o艣ci膰, Iruka-sensei!"

Umino Iruka westchn膮艂. "No dobrze, dobrze, Naruto. Chod偶 do pokoju nauczycielskiego, to ci napisz臋 z tego usprawiedliwienie."

"Yahoo! Dzi臋kuj臋, dzi臋kuj臋 sensei!" powiedzia艂 Naruto i u艣miechn膮艂 si臋 艂obuzersko.

"Chod藕my", powiedzia艂 Iruka i wpu艣ci艂 ch艂opaka do pokoju nauczycielskiego. "Usi膮d藕, a ja napisz臋 ci usprawiedliwienie.

Naruto usiad艂 jak mu kazano na 艂awce ko艂o drzwi. Cicho nuc膮c i wystukuj膮c na kolanach rytm, Naruto czeka艂 a偶 Iruka da mu ten papierek.

"Trzymaj Naruto", powiedzia艂 Iruka, daj膮c mu usprawiedliwienie ze sp贸藕nienia.

"O, dzi臋kuj臋!" powiedzia艂 Naruto, wstaj膮c. "Do zobaczenie, sensei!"

"Czekaj moment, Naruto. Jeszcze jedna rzecz", powiedzia艂 Iruka.

Naruto j臋kn膮艂 teatralnie. "Co teraz?"

"Dyrektor prosi, 偶eby zaprowadzi膰 nowego ucznia do jego klasy,"powiedzia艂 Iruka. "M贸g艂by艣 to zrobi膰?"

"Nie, nie m贸g艂bym!"powiedzia艂 Naruto. "Nie chc臋! Prosz臋 wys艂a膰 kogo艣 innego!"

"Naruto."powiedzia艂 rozkazuj膮co Iruka.

"Awww! Iruka-sensei! Prosz臋! Tylko nie ja!" zaj臋cza艂 Naruto.

Iruka zignorowa艂 go i kaza艂 jednej z sekretarek przyprowadzi膰 ucznia. Drzwi dyrektora otworzy艂y si臋 i wyszed艂 zza nich blady ch艂opak o kruczoczarnych w艂osach, wygl膮daj膮c na niemal zirytowanego.. "Ah, oto i on,"powiedzia艂 Iruka."Naruto, jeste艣 mi to winien za napisanie ci usprawiedliwienia.

Naruto zrobi艂 min臋. "To z艂o艣liwo艣膰. Niczego nie jestem panu winien!"

Iruka potrz膮sn膮艂 g艂ow膮. "Po prostu id藕cie," powiedzia艂 i westchn膮艂.

Naruto ponownie j臋kn膮艂, odwr贸ci艂 si臋 do drugiego ch艂opaka i skin膮艂, aby wyszed艂 za nim na korytarz. Po jakiej艣 minucie grobowej ciszy, Naruto powiedzia艂, "Ty. Jak masz na imi臋?"

Wy偶szy ch艂opak spiorunowa艂 go wzrokiem.

"Ok, dobra. Nie odpowiadaj. Ja jestem Uzumaki Naruto i jestem napopularniejszym go艣ciem w tej szkole!" powiedzia艂 Naruto.

Drugi ch艂opak burkn膮艂 sceptycznie.

"Hej!" wrzasn膮艂 Naruto. "Sk膮d mo偶esz wiedzie膰, co? Mog臋 by膰 tu najpopularniejszy a ty sk膮d niby mia艂by艣 to wiedzie膰, co?! To tw贸j pierwszy dzie艅."

Ch艂opak nadal milcza艂.

"No to ok, "powiedzia艂 Naruto. Bo偶e, co jest z tym go艣ciem? "Tak w og贸le to do jakiej klasy mam ci臋 zaprowadzi膰?"

"Najpierw musz臋 i艣膰 do mojej szafki," odpowiedzia艂.

"Ojej, on m贸wi!" powiedzia艂 sarkastycznie Naruto i ch艂opak znowu na niego 艂ypn膮艂 z ukosa. "Numer?"

"1100,"

"Hej, moja szafka jest zaraz obok twojej!"powiedzia艂 Naruto.

Drugi ch艂opak ponownie burkn膮艂 pod nosem.

"No dobra. Z naszej jednostronnej zreszt膮, rozmowy dowiedzia艂em si臋, 偶e jeste艣 zimnym idiot膮 bez serca, kt贸ry nie lubi si臋 do kogokolwiek odzywa膰, kt贸ry zawsze wygl膮da na obra偶onego i zirytowanego, kt贸ry nie wierzy, 偶e mog臋 by膰 napopularniejszym facetem w szkole, i kt贸rego nazwisko zaczyna si臋 na 'U'."

Ch艂opak o kruczoczarnych w艂osach prychn膮艂. "Ok, z twojego ci膮g艂ego paplania domy艣li艂em si臋, 偶e jeste艣 wkurzaj膮co g艂o艣nym, egoistycznym kretynem, kt贸ry lubi chodzi膰 w艂asn膮 drog膮, kt贸ry m贸wi wi臋cej ni偶 trzeba, i kt贸rego nazwisko r贸wnie偶 zaczyna si臋 na 'U'."

Naruto spojrza艂 na niego z艂o艣liwie.

Ch艂opak ponownie prychn膮艂. "Nie wiesz, co teraz powiedzie膰?"

"...Zamknij si臋!" wrzasn膮艂 Naruto i potupa艂 po korytarzu. Gdy tylko doszli do swoich szafek, zadzwoni艂 dzwonek, przez co obaj a偶 podskoczyli. "H-Hej! Dzwonek nie pownien dzwoni膰 nim minie ca艂a godzina!"

"W艂a艣nie teraz ma dzwoni膰, m艂otku. Tw贸j zegarek musi by膰 藕le ustawiony. A do tego przez ciebie opu艣ci艂em moj膮 pierwsz膮 lekcj臋!"powiedzia艂 czarnow艂osy ch艂opak.

"No c贸偶, to nie ja chcia艂m ci臋 oprowadza膰!"odci膮艂 si臋 Naruto.

"Ja te偶 nigdy tego nie chcia艂em! I co niby rozumiesz przez 'oprowadzanie'? Pokaza艂e艣 mi tylko jak doj艣c do mojej szafki!"

"A tak, bo to wszystko o co pyta艂e艣!" wrzasn膮艂 Naruto. "Ty bucu! Nie jestem egoist膮!"

"Pewnie, 偶e jeste艣. Powiedzia艂e艣, 偶e jeste艣 napopularniejszym ch艂opakiem w szkole a jeszcze nikt si臋 z tob膮 nawet nie przywita艂."odpowiedzia艂.

"Hej, Naruto!" zawo艂a艂 Shikamaru.

"He hee! A widzisz? A widzisz?" powiedzia艂 Naruto.

Drugi ch艂opak tylko pokr臋ci艂 g艂ow膮.

"Kim jeste艣?" spyta艂 Shikamaru kruczoczarnow艂osego ch艂opaka.

"Uchiha Sasuke," odpowiedzia艂.

"O, 艣wietnie, jemu powiedzia艂e艣 jak si臋 nazywasz, a mi to ju偶 nie! A ja ci zrobi艂em wycieczk臋, jako dobry uczynek!" wydar艂 si臋 Naruto.

"O tak, wspania艂膮 wycieczk臋. Pokaza艂e艣 mi jak zej艣膰 na d贸艂 korytarza," odpowiedzia艂 sarkastycznie Sasuke.

"Oi, Naruto, czemu si臋 sp贸藕ni艂e艣?" zapyta艂 Shikamaru. "Znowu zaspa艂e艣?"

"He he, taa, znowu," powiedzia艂 Naruto, drapi膮c si臋 w kark i szczerz膮c si臋 neiwinnie. "Ale potem musia艂em mu pokaza膰, gdzie jest jego szafka, bo jest tu nowy," doda艂 Naruto, rzucaj膮c Sasuke spojrzenie z ukosa.

"A teraz masz mi pokaza膰, gdzie jest moja klasa," powiedzia艂 Sasuke.

"Mowy nie ma. Znajd藕 kogo艣 innego!" powiedzia艂 Naruto i nawia艂 szybko. Shikamaru poszed艂 za nim ze znudzonym wyrazem twarzy.

Sasuke patrzy艂 za blondynem p贸ki nie znikn膮艂 w艣r贸d uczni贸w i nie mo偶na go by艂o ju偶 dojrze膰. Sasuke westchn膮艂. W艂o偶y艂 ksi膮偶ki do swojej szafki i ruszy艂 do swojej klasy.

"Klasa, to jest Uchiha Sasuke. Jest w naszej szkole dopiero od tego roku," powiedzia艂 Hatake Kakashi.

Sasuke prychn膮艂 lekko, co dziewczyny wzi臋艂y za u艣miech i wzdycha艂y romantycznie.

"No to gdzie m贸g艂by艣 siedzie膰?" zastanawia艂 si臋 Kakashi i rozejrza艂 si臋 po sali, staraj膮c si臋 ignorowa膰 fakt, 偶e wszystkie dziewczyny podnosi艂y r臋ce i zach臋ca艂y, aby ch艂opak usiad艂 obok nich, nawet je艣li to miejsce by艂o akurat zaj臋te. "Aha, jest wolne miejsce tam z ty艂u. Obok Naruto."

Naruto podni贸s艂 g艂ow臋 na d藕wi臋k swojego imienia a偶 zauwa偶y艂 w ko艅cu, 偶e ten idiota Sasuke sta艂 z przodu sali.

"Naruto, Sasuke b臋dzie siedzia艂 obok ciebie," powiedzia艂 Kakashi.

"Co?" wrzasn膮艂 Naruto, gdy Sasuke z prychni臋ciem zaj膮艂 miejsce obok niego.

"Ok, skoro wszystko za艂atwione, mo偶emy zaczyna膰 lekcj臋." powiedzia艂 Kakashi i odwr贸ci艂 si臋 do tablicy, by napisa膰 temat.

"艢wietnie. Niesamowicie zimny idiota ma siedzie膰 ko艂o mnie," burkn膮艂 Naruo. "Czemu on w og贸le musi by膰 w艂a艣nie w mojej klasie?" marudzi艂 Naruto pod nosem i skupi艂 sie na mamrotaniu, ignoruj膮c nauczyciela i reszt臋 klasy.

"Oi, Naruto, s艂yszysz?"

"Co?" wymamrota艂 Naruto, podnosz膮c g艂ow臋 z 艂awki. Spojrza艂 na przygl膮daj膮cego mu si臋 Sasuke. "spadaj, idioto, chc臋 spa膰." Naruto ukry艂 g艂ow臋 w ramionach i zamkn膮艂 oczy.

"Wstawaj, m艂otku," powiedzia艂 Sasuke.

"Nie nazywaj mnie m艂otkiem!" wrzasn膮艂 g艂o艣no Naruto. Kiedy zauwa偶y艂, 偶e wszyscy patrz膮 na niego zaciekawieni, za艣mia艂 sie nerwowo i wpatrzy艂 si臋 w 艂awk臋.

"Mi艂o widzie膰 ci臋 obudzonym, Naruto," powiedzia艂 Iruka z przodu sali.

"Przpraszam, sensei," przeprosi艂 Naruto.

"Sp贸藕ni艂e艣 si臋 a teraz jeszcze 艣pisz na mojej lekcji," powiedzia艂 Iruka.

"Przepraszam, sensei! Naprawd臋, przepraszam!" b艂aga艂 o wybaczenie Naruto.

"C贸偶, jako kar臋, zagrasz g艂贸wn膮 rol臋 w naszej sztuce," powiedzia艂 Iruka.

"Co?!" wrzasn膮艂 Naruto. "Nie chc臋 gra膰 w 偶adnej sztuce!"

Tym gorzej," powiedzia艂 Iruka. "Tegoroczna sztuka to, jak m贸wi艂em klasie nim si臋 obudzi艂e艣, Romeo i Julia Szekspira. Wi臋c, Naruto, obsadzi艂e艣 si臋 w艂a艣nie w roli Romea. Gratulacje."

Naruto j臋kn膮艂. "Nie! Nie! Nie! Prosz臋, Iruka-sensei! Prosz臋 nie mi kaza膰 w tym gra膰!

"Przykro mi, Naruto, ale ju偶 zdecydowa艂em. My艣l臋, 偶e raczej dobrze sobie poradzisz z rol膮 Romeo," powiedzia艂 Iruka.

"Ale--"

"呕adnych ale, Naruto," powiedzia艂 stanowczo Iruka.

"No nie," zaj臋cza艂 Naruto i zjecha艂 ni偶ej na swoim krzese艂ku, gdy Iruka zacz膮艂 przydziela膰 pozosta艂e role. "Pora偶ka."

"Hej, m艂otku," powiedzia艂 Sasuke do Naruto.

"M贸wi艂em, 偶eby艣 nie nazywa艂 mnie m艂otkiem!" wrzasn膮艂 Naruto, tym razem du偶o ciszej.

"S艂uchaj, poniewa偶 wcze艣niej te偶 spa艂e艣, to pewnie nawet nie wiesz, ale Kakashi-sensei zrobi艂 grupy i sparowa艂 nas razem do pracy nad projektem klasowym," powiedzia艂 Sasuke.

"呕E CO?!" krzykn膮艂 Naruto. Klasa znowu na niego spojrza艂a i si臋 troch臋 uspokoi艂. "Nie! Nie chc臋 pracowa膰 z tob膮!"

"Ani ja nie chc臋 z tob膮, ale tak to w艂a艣nie wygl膮da," powiedzia艂 Sasuke. "Chc臋 dosta膰 dobr膮 ocen臋 za ten projekt a ty mi jej nie obni偶ysz. Musisz zrobi膰 swoj膮 cz臋艣膰. Pogadamy na przerwie obiadowej, jak si臋 do tego zabra膰."

"Ejejej! My艣lisz, 偶e kim ty niby jeste艣? 呕eby tak mi rozkazywa膰? Zabior臋 si臋 do tego, kiedy sam b臋d臋 chcia艂! I wiesz co? Mo偶esz by膰 pewny, 偶e nie b臋de z tob膮 nic obgadywa膰 na mojej przerwie obiadowej!" powiedzia艂 Naruto.

Sasuke zmierzy艂 go wzrokiem. "Dobra. Popracujemy nad tym po szkole. B臋d臋 czeka膰 na ciebie na parkingu, wi臋c si臋 nie sp贸藕nij," Wsta艂, gdy tylko zadzwoni艂 dzwonek i wyszed艂 z klasy.

Naruto patrzy艂 za nim z irytacj膮. Ten idiota!



Po lekcjach Sasuke spokojnie czeka艂 ko艂o swojego samochodu. Gdzie jest ten durny blondyn? M贸wi艂em mu, 偶eby si臋 nie sp贸藕ni艂. Czarnow艂osy ch艂opak zerkn膮艂 na zegarek i warkn膮艂. Straci艂 prawie 20 minut czekaj膮c na tego ch艂opaka. Co ten Naruto sobie my艣la艂? Przecie偶 on nie ma czasu, 偶eby tak tu czeka膰.

"Cze艣膰, idioto!" zawo艂a艂 Naruto biegn膮c do Sasuke, kt贸ry opiera艂 si臋 o sw贸j czarny samoch贸d sportowy.

"Ty cholerny m艂ocie, sp贸藕ni艂e艣 si臋 20 minut!" powiedzia艂 Sasuke.

"Wiem, ale musia艂em zadzwoni膰 do mojego szefa i powiedzie膰, 偶e dzisiaj sp贸藕ni臋 si臋 do pracy." wyja艣ni艂 Naruto.

"I to ci zaj臋艂o 20 minut?" powiedzia艂 Sasuke, cho膰 by艂 lekko zaskoczony wyja艣nieniem blondyna.

"No c贸偶, nie mog艂em znale藕膰 偶adnego telefonu. Klasy by艂y pozamykane i chodzi艂em po ca艂ej szkole nim sobie przypomnia艂em, 偶e mog臋 po prostu u偶y膰 p艂atnego! Ale wtedy zorientowa艂em si臋, 偶e nie mam do艣膰 pieni臋dzy i musia艂em i艣膰 do pokoju nauczycielskiego," powiedzia艂 Naruto u艣miechaj膮c si臋 niewinnie.

Sasuke przewr贸ci艂 oczami. "Jeste艣 sko艅czonym kretynem."

"Hej!" fukn膮艂 Naruto.

"Po prostu si臋 zamknij i wsiadaj." powiedzia艂 Sasuke wskazuj膮c samoch贸d i zajmuj膮c miejsce kierowcy.

Naruto gapi艂 si臋 na auto przez chwil臋, nim usiad艂 po stronie pasa偶era.

"Co to za zdziwienie?" spyta艂 Sasuke.

"N-nie no, nic. Po-po prostu nigdy wcze艣niej nie by艂em w takim drogim samochodzie," powiedzia艂 Naruto rozgl膮daj膮c si臋 szeroko otwartymi oczami po aucie. "On jest tylko tw贸j?"

Sasuke kiwna艂 g艂ow膮 potakuj膮co, uwa偶aj膮c zachowanie blondyna za raczej zabawne. "Gotowy? Czy mo偶e zrobi膰 ci wycieczk臋 po samochodzie?"

Naruto zarumieni艂 si臋 lekko, zawstydzony. "Nie, mo偶emy jecha膰," powiedzia艂 odwracaj膮c twarz. Gdy wyjechali z parkingu, Naruto zapyta艂, "Tak w og贸le to dok膮d jedziemy?"

"Do mnie. Nikogo nie ma teraz w domu, no, poza moim bratem, ale on nie b臋dzie nam przeszkadza艂. Mamy tam ma艂膮 kolekcj臋 ksi膮偶ek historycznych, internet i inne takie, wi臋c mo偶emy chocia偶 przygotowa膰 wszystko," odpowiedzia艂 Sasuke.

"O-ok," powiedzia艂 Naruto, nie b臋d膮c pewnym co w艂a艣ciwie czuje jad膮c tak do domu tego idioty. Ale co m贸g艂 zrobi膰? Zreszt膮, to by艂o tylko przygotowanie.



"Whoa! To jest tw贸j DOM?" zawo艂a艂 Naruto.

Sasuke prychn膮艂 i zaprowadzi艂 blondyna przed bram臋 wjazdow膮. "Tak. To jest m贸j dom."

"Ale on jest ogromny!" Powiedzia艂 Naruto, gapi膮c si臋 okr膮g艂ymi oczami i rozdziawi艂 usta na gigantyczny budynek przed nim.

"Przesta艅 si臋 gapi膰 i wchod藕!" powiedzia艂 Sasuke, 艂apia膰 go za r臋k臋 i wci膮gaj膮c do 艣rodka.

Naruto wyrwa艂 d艂o艅. "Hej, nie ci膮gnij mnie w ten spos贸b!"

"Bo sta艂e艣 tam tylko jak s艂up soli."

"No bo to jest takie wielkie!"odpar艂 Naruto.

"Nigdy nie by艂e艣 w sportowym samochodzie i nigdy nie widzia艂e艣 domu, jak ten? Gdzie ty mieszkasz? W jakiej艣 dziurze?" spyta艂 Sasuke.

Naruto spojrza艂 w drug膮 stron臋 i nic nie powiedzia艂.

Sasuke zauwa偶y艂 smutny wyraz twarzy blondyna i chcia艂 cofna膰 swoje s艂owa. Ale wzruszy艂 tylko ramionami i zaprowadzi艂 Naruto w d贸艂 holu do pokoju do nauki. Otwieraj膮c drzwi, Sasuke powiedzia艂, "Ok, tu b臋dziemy pracowa膰."

Naruto a偶 gwizdn膮艂, gdy weszli. "Ma艂a kolekcja? Masz tu ca艂膮 bibliotek臋!"

Sasuke spojrza艂 na neio i pokr臋ci艂 g艂ow膮. "Nie. Nie bibliotek膮. Nawet nie ma艂膮. CHocia偶 fakt, moze jest tu tego do艣c du偶o."

"Dobrze to uj膮艂e艣,"stwierdzi艂 Naruto.

"Po prostu zabierzmy si臋 do pracy,"powiedzia艂 Sasuke, k艂ad膮c plecak na okr膮g艂ym stole i zajmuj膮c krzes艂o.

Naruto usiad艂 obok niego. "No, to jaki jest plan?" zapyta艂.

"C贸偶, projekt ma dotyczy膰 znanej osoby z zachodu. Jakie艣 pomys艂y?"

"呕adnego. Dlatego w艂a艣nie ci臋 pytam."

Sasuke j臋kn膮艂. "Nie m贸g艂by艣 chocia偶 zachowywa膰 si臋, jakby ci zale偶a艂o na tej ocenie? M贸wi艂em ci ju偶, ze tw贸j idiotyzm mnie od tego nie odci膮gnie."

"Hej! Nie nazywaj mnie idiot膮, kretynie!" powiedzia艂 Naruto.

"W porz膮dku, m艂otku."

"Tak te偶 mnie nie nazywaj!"wrzasn膮艂 Naruto.

"Hej, co si臋 dzieje? Wiecie, 偶e to pok贸j do nauki."

Naruto szybko sie zamkn膮艂 i rozejrza艂 k膮d pochodzi nowy g艂os. "Kto to?"

"Brat. Tylko tu 艂azi."powiedzia艂 Sasuke z wetschni臋ciem.

"Brat?" powiedzia艂 Naruto, po czym zobaczy艂 ch艂opaka nadchodz膮cego zza p贸艂ek, kt贸ry wygl膮da艂 prawie tak samo jak Sasuke. "Hej! Wygl膮da jak tw贸j blixniak!" powiedzia艂 Naruto wskazuj膮c na nowego przybysza.

"Opu艣膰 d艂onie, g艂upi m艂ocie,"powiedzia艂 Sasuke. "To m贸j starszy brat, Itachi."

"Hej! Jestem Uzumaki Naruto!" powiedzia艂 Naruto entuzjastycznie.

"Pracujemy nad projektem klasowym, bracie."powiedzia艂 Sasuke.

Itachi przytakn膮艂. "CHcia艂by艣 zosta膰 na obiad?"

Naruto zagapi艂 si臋 na neigo. "Mog臋?"

"Jeszcze go nie zaprosi艂e艣, Sasuke? Gdzie si臋 podzia艂y twoje maniery?" powiedzia艂 Itachi.

Sasuke spiorunowa艂 go wzrokiem.

"Tak, Naruto, zostaniesz na obiedzie. A potem Sasuke mo偶e odwie藕膰 ci臋 do domu,"powiedzia艂 Itachi.

"Yahoo! Darmowe 偶arcie!"zawo艂a艂 weso艂o Naruto."Dzi臋ki!"

"Nie ma sprawy. Do zobaczenie p贸藕niej, ch艂opaki." powiedzia艂 Itachi id膮c w stron臋 drzwi.

"Hej, tw贸j brat jest fajny! Czemu nie jeste艣 bardziej jak on?"zapyta艂 Naruto.

Sasuke spiorunowa艂 wzrokiem tak偶e Naruto.

"Oho, 艣mierciono艣no艣ny wzrok powr贸ci艂,"wymamrota艂 naruto. "Po prostu znajd藕my kogo艣 do opisania i wexmy si臋 za ten projekt."

"To najrozs膮dniejsza rzecz, jak膮 dzisiaj powiedzia艂e艣." stwierdzi艂 Sasuke, k艂ad膮c przed nimi ksi膮zk臋.

"Hej!" wrzasn膮艂 oburzony Naruto.

Sasuke prychn膮艂.



"Jeste艣 pewien, ze nie chcesz, aby Sasuke ci臋 podrzuci艂?" zapyta艂 Itachi po obiedzie.

"Tak, jestem pewien. Nic mi nie b臋dzie. I tak musz臋 zajrze膰 jeszcze do sklepu." powiedzia艂 Naruto zarzucaj膮c plecak na rami臋.

"No to w porz膮dku" stwierdzi艂 Itachi.

"Dzi臋ki za obiad,"powiedzia艂 Naruto."Na razie Itachi. Pa, pa Sasuke-idioto!" wrzasn膮艂 Naruto i wyszed艂 za bram臋.

"Nie wygl膮da na to, 偶eby ci臋 lubi艂, no nie?"Itachi zapyta艂 Sasuke, gdy weszli do 艣rodka.

Sasuke nie odpowiedzia艂.

"G艂upio, 偶e musisz pracowa膰 z kim艣, kto ci臋 nienawidzi, jako partnerzy," kontynuowa艂 Itachi.

Sasuke nadal nie odpowiada艂.

"Chocia偶 na pewno jest s艂odki."powiedzia艂 Itachi wyprzedzaj膮c brata, kt贸ry niemal skamienia艂 w korytarzu.



"Oi, Sasuke-idioto, pracujemy dzisiaj?" zawo艂a艂 Naruto do kruczoczarnow艂osego ch艂opaka.

"Tak. Znowu. Pracujemy nad tym po szkole ju偶 cztery dni pod rz膮d. A ty codziennie 艣miesz zadawa膰 to samo pytanie, chocia偶 znasz odpowied藕. To troch臋 wkurzaj膮ce, serio." powiedzia艂 Sasuke zamykaj膮c swoj膮 szafk臋.

"Hej, Sasuke..."

"Czego?"

"Chod藕my!"

"Czemu jeste艣 na to taki ch臋tny? Zazwyczaj nienawidzisz pracowa膰 nad projektem," zapyta艂 Sasuke.

"Nadal tak jest. Ale to jest weekend. Chc臋 sko艅czy膰 ten projekt z tob膮, 偶eby m贸c robi膰 moje Trzy R!" powiedzia艂 rozentuzjazmowany Naruto kieruj膮c si臋 w stron臋 parkingu.

"Trzy R?" powt贸rzy艂 Sasuke patrz膮c z zaciekawieniem na Naruto.

Blondyn odwr贸ci艂 si臋 do niego natychmiastowo z przera偶on膮 min膮. "Trzy R! Robienie absolutnie niczego, Relaks i Ramen!" wyja艣ni艂 Naruto. "Nigdy nie s艂ysza艂e艣 o Trzech R? Ha艅ba!"

Sasuke przewr贸ci艂 oczami i wymamrota艂, "M艂otek,"

"Nie jestem m艂otkiem!" wrzasn膮艂 Naruto. "H-hej, dok膮d jedziesz? Tw贸j dom jest w tamta stron臋!"

Sasuke westchn膮艂. "Itachi ma co艣 do zrobienia w domu. Jedziemy do ciebie. To t臋dy, prawda? Zawsze przychodzisz rano z tej strony."

"No, tak, a-ale... Czemu nie mo偶emy jecha膰 do biblioteki?"zaproponowa艂 Naruto.

"Po co? Za du偶o ludzi. Trudno si臋 skoncentrowa膰." stwierdzi艂 Sasuke. "W cyzm masz problem?"

"N-no...bo u m-mnie jest stra-straszny ba艂agan! W艂膮艣nie, jest b-brudno i ba艂agani w w-w og贸le bajzel!"powiedzia艂 Naruto.

"No i? U mnie te偶 jest ba艂agan. To nie ma znaczenia. Pracujemy tylko u mnie w domu. Wi臋c dzi艣 to ty b臋dziesz gospodarzem." powiedzia艂 Sasuke. "M贸w kt贸r臋dy teraz."

"A-ale-ale... Oh, no dobrze. Tutaj skr臋膰 w lewo." powiedzia艂 Naruto ponuro

Po paru minutach zajechali przed wysoki blok. Naruto wpu艣ci艂 Sasuke do 艣rodka i wjechali wind膮 na trzecie pi臋tro. Otworzy艂 szeroko drzwi do swojego mieszkania. "Tada. M贸j kochany domek," powiedzia艂 Naruto.

Sasuke wy艂apa艂 ka偶d膮 kropl臋 sarkazmu. Wszed艂 do 艣rodka i Naruto zamkn膮艂 za nimi drzwi.

"No, to jeste艣my"stwierdzi艂 Naruto.

To by艂 tylko jeden du偶y pok贸j z podw贸jnym 艂贸偶kiem przy jednej 艣cianie i kilkoma du偶ymi poduszkami przy drugiej. W rogu sta艂 ma艂y telewizor. Kuchnia by艂a po lewej, ma艂y okr膮g艂y st贸艂 z jednym krzes艂em obok. Szafa by艂a po prawej, obok 艂azienki. By艂o tam kilka ma艂ych plakat贸w na 艣cianach i spora kolekcja zdj臋膰 nad 艂贸偶kiem. Pod艂oga by艂a pokryta papierami, ksiazkami, ubraniami i kubkami po ramen.

"W-wiem, 偶e nie jest tu tak fajnie. To-to znaczy tak, jak u ciebie, ale no, c贸偶, no..." Naruto pozwoli艂 reszcie zdania rozp艂yn膮c si臋 w powietrzu.

Sasuke odwr贸ci艂 si臋 do niego, staraj膮c si臋 nie wygl膮da膰 na zaskoczonego. "Twoi rodzice?"

"Nie zyj膮."

"Ah."

"Taa," westchn膮艂 Naruto. "Um, daj mi chwil臋 na posprz膮tanie jakiego艣 kawa艂ka miejsca i mo偶emy zaczyna膰." Szybko zacz膮艂 porz膮dkowa膰 pok贸j, 艂api膮c ubrania i wpychaj膮c je do szafy; wrzucaj膮c puste kubki po ramen do smieci; i zbieraj膮c sterty papier贸w i ksi膮偶ek w stosy ko艂o 艂贸偶ka. "O-ok, tutaj. Gotowy?"

"Jasne"odpowiedzia艂 Sasuke.

"Przykro mi, ale mam tylko jedno krzes艂o. Mo偶emy po prostu pracowa膰 na pod艂odze," powiedzia艂 Naruto, siadaj膮c ko艂o 艂贸偶ka. Zaj膮艂 si臋 wyci膮ganiem notatek i ksi膮偶ek z plecaka, zachowuj膮c si臋 jakby Sasuke tam w og贸le nie by艂o.

Koniec ko艅c贸w, protesty Naruto mia艂y sens. Sasuke zastanawia艂 si臋, czemu wcze艣niej tego nie zauwa偶y艂. Naruto wstydzi艂 si臋 swojego mieszkania. Teraz by艂o jasne, czemu Naruto ile razy by nie by艂 w samochodzie Sasuke czy te偶 w jego domu, zawsze wydawa艂 si臋 taki zachwycony i zaroczony. Sasuke przypomnia艂 sobie sw贸j komentarzm gdy Naruto pierwszy raz by艂 u niego. Gdzie ty mieszkasz? W jakiej艣 dziurze? Sasuke ugryz艂 si臋 w j臋zyk. To by艂o bardzo nie na miejscu. Ale sk膮d mia艂 wiedzie膰, 偶e Naruto tu mieszka, prawda?

Sasuke spojrza艂 na Naruto i westchn膮艂. "No dalej, je艣li si臋 przy艂o偶ysz, t-to-tto postawi臋 ci ramen."

Naruto szybko podni贸s艂 wzrok, oczy za艣wieci艂y mu si臋 w szoku. "T-ty kupisz mi ramen?"

"W艂a艣nie to powiedzia艂am."

"...czemu?"

"Bo tak chc臋, dobra? Ale jak si臋 nie postarasz to nic nie dostaniesz." powiedzia艂 Sasuke z ma艂ym usmiechem.

Naruto wyszczerzy艂 si臋. "Ok! Postaram si臋!"

Sasuke pokr臋ci艂 g艂ow膮 i zwr贸ci艂 wzrok na notatki.

Chwil臋 p贸藕niej Sasuke us艂ysza艂, jak Naruto m贸wi cicho, "Nie chc臋, 偶eby艣 okazywa艂 mi lito艣膰."

Sasuke usi艂owa艂 nie wygl膮da膰 na zaskoczonego. "Jasne, c贸偶, kto m贸wi, 偶e to robi臋?"

Naruto u艣miechn膮艂 si臋. "W ka偶dym razie dzi臋ki."

"Po prostu we藕 si臋 do pracy, m艂otku."powiedzia艂 Sasuke prychaj膮c.

"Ahhh! Ramen! M贸j ukochany!" rozmarzy艂 si臋 Naruto, szczerz膮c si臋 dziecinnie. "Mniam! Mniam! Mniam!"

Sasuke przewr贸ci艂 oczami. "To tylko jedzenie.

"Shhh! Us艂yszy ci臋!"

Sasuke pokr臋ci艂 g艂ow膮 w niedowierzaniu. "Wow. Po prostu... wow."

Naruto wyszczerzy艂 si臋 jeszcze bardziej.



"Naruto!"

Zawo艂any ch艂opak podni贸s艂 wzrok i pomacha艂. "Hej, Neji! Nie wiedzia艂em, ze tu pracujesz."

"Zacz膮艂em wczoraj," odpar艂 Neji. "Co tu robisz?"

"Bior臋 moj膮 dzienn膮 dawk臋 ramen!"

"Masz czym zap艂aci膰?"

"Sasuke kupuje!"

Neji odwr贸ci艂 si臋 do Sasuke z raczej zaskoczon膮 min膮. Patrzy艂 na niego przez momnet, jasne oczy mierzy艂 si臋 z czarnymi. "Rozumiem,"

"Chcesz sie przy艂膮czy膰?" zapyta艂 Naruto.

"Nie dzisiaj. Musz臋 pracowa膰. Ale mo偶e nast臋pnym razem."

"Jasne," zgodzi艂s ie ch臋tnie Naruto. "Na razie!"

Neji przytakn膮艂 i wszed艂 za lad臋.

"Kto to by艂?" zapyta艂 Sasuke.

"Hm? Oh, Hyuuga, Neji. Jest w naszej klasie teatralnej," odpowiedzia艂 Naruto.

"Przyjaciel?"

"Co艣 jakby. A co?"

"Tak tylko si臋 zastanawia艂em."

"Ok, no a zamierzasz to zje艣膰?" zapyta艂 Naruto, patrz膮c z g艂odem na misk臋 ze stygn膮cym ramen Sasuke.

Sasuke mia艂 nietypow膮 dla siebie ochot臋 si臋 rozesmia膰. Blondyn wygl膮da艂 tak 偶a艂o艣nie i biednie. Sasuke przysun膮艂 swoj膮 misk臋 do Naruto. "Jest tw贸j."

"Ah! Sasuke, jeste艣 wspania艂y!" Naruto wrzasn膮艂 szcz臋艣liwy.

W restauracji jedne kruczoczarnow艂osy ch艂opak prychn膮艂 a inny wyjrza艂 ponuro zza lady.


Komentarze
mordeczka dnia pa糳ziernika 20 2011 22:02:22
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Asou (Brak e-maila) 18:02 01-04-2006
o jestem pierwsza ^_^
jedyne co moge powiedie膰 to chc臋 wi臋cej!!!! XD
czy kto艣 si臋 przy艂a艅cza????
Kleo (Brak e-maila) 21:36 01-04-2006
Bardzo sympatyczne ^^
koleus (Brak e-maila) 00:20 03-04-2006
witaj, w艂a艣nie przeczyta艂am Twoje dzie艂ko i naprawd臋 mi si臋 podoba艂o.
z przyjemno艣ci膮 b臋d臋 czyta膰 nast臋pne cz臋艣ci!
Nanami (Brak e-maila) 22:16 04-04-2006
Przeczyta艂am i chc臋 ci膮g dalszy! Nie ka偶 d艂ugo czeka膰!!!
Darki (Brak e-maila) 16:23 02-08-2006
Oklepany temtat...
ALE JAKI UROCZY I SLICZNIE ZROBIONY! PO PROSTU MIODZIO!
JA CHCE WIECEJ!
Az sie zaslinilam!
Einthel (Brak e-maila) 11:58 10-09-2006
Ja-chc臋-wi臋cej, wi臋ceej... Okrutniku ty ;_;
Sumima (Brak e-maila) 18:55 05-01-2007
艁aaa...Bardzo 艂adny fik^^ Strasznie mi si臋 podoba^^ Czekam na wi臋cej
MajaVW (Brak e-maila) 17:14 03-06-2008
Strasznie mi sie podobal, ale w jednym miejscu albo ty pomylilas Kakaschi z Iruka, albo mnie sie cos zdawalo. A tak w ogole, to co ja bede jeszcze pisala. Chcialam jedynie zasugerowac ciag dalszysmiley
do-chan (Brak e-maila) 20:46 15-06-2008
b. mi si臋 podoba艂o ^-^ Ci膮g dalszyy!!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum