艢CIANA S艁AWY | Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner


|
|
Witamy |
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
|
Violent red |
Od autorki: Fragment. Spinoff. Remix. Reszta w przysz艂o艣ci.
-Boisz si臋?
Nie. Nie boi si臋. Czuje tylko wstr臋t, gdy moje palce dotykaj膮 jego sk贸ry. Nie przywyk艂 do takiego dotyku, zapomnia艂, czym jest prawdziwa nami臋tno艣膰. Przypomn臋 mu.
Jest pi臋kny, idealny, nie umia艂bym poprawi膰 perfekcji. Jego cia艂o jest doskona艂e - chude, lecz muskularne. Ruchy ma p艂ynne i spr臋偶yste, pe艂ne gracji, z kt贸rej istnienia pewnie nie zdaje sobie sprawy. Jego sk贸ra przez wieki przybra艂a sinawy odcie艅. Kogo艣 mog艂oby to odstrasza膰 - ja m贸g艂bym ch艂on膮膰 ten widok godzinami. Moje fioletowe palce na jego bladym ciele - pi臋kny kontrast. Moje palce na jego policzku, moje palce przeczesuj膮ce jego w艂osy. Ma pi臋kne w艂osy. D艂ugie do ramion, szare, nier贸wno obci臋te, opadaj膮ce na czo艂o.
-Uwielbiam twoje w艂osy - m贸wi臋, nawijaj膮c sobie kosmyk na palec.
Patrzy na mnie jakby chcia艂 mnie zabi膰, ale nic nie robi i nic nie m贸wi. Wie, 偶e je艣li mnie zabije, ja nic nie powiem. Nie powiem, gdzie jest ta dziewczyna. Musi znosi膰 m贸j dotyk i dr偶e膰, zastanawiaj膮c si臋, co z ni膮 zrobi艂em.
Mo偶e jej martwe, puste cia艂o le偶y gdzie艣, pozbawione krwi?
Mo偶e j膮 przekszta艂ci艂em, zmieni艂em w przedmiot, kt贸rego pi臋kna on nigdy nie doceni?
Zastanawiaj si臋, m贸j pi臋kny. Lubi臋 patrze膰 na tw贸j strach. Kocham tw贸j w艂asny ogie艅, kt贸ry ci臋 poch艂ania, twoje szale艅stwo, twoj膮 s艂abo艣膰 do tej 艣miertelniczki. Niszczysz sam siebie, wiesz o tym?
Nie wierzy艂em w twoje istnienie, p贸ki si臋 przede mn膮 nie zjawi艂e艣, istoto z legend. By艂e艣 wszystkim, co budzi moj膮 lito艣膰 i 艣miech - szlachetny i dobry do b贸lu, a偶 do b贸lu naiwny. My艣la艂em, 偶e zniszczono ju偶 takich jak ty, a ci, kt贸rzy zostali, s膮 bladym cieniem dawnej legendy. A potem zjawi艂e艣 si臋 ty, nie pasuj膮cy do niczego, nie pasuj膮cy do tego czasu i do tego mrocznego 艣wiata, w kt贸rym 偶yjemy.
Ale ty o tym wiesz, prawda?
Zamykasz oczy, gdy dotykam d艂oni膮 twojego czo艂a. Nie, nie zamykaj ich, chc臋 widzie膰 ten wstr臋t i ten p艂omie艅 na ich dnie, i strach, i odbicie jej twarzy gdzie艣 w g艂臋bi.
-Otw贸rz oczy - m贸wi臋, a on wykonuje polecenie. Patrzy na mnie, gdy ca艂uj臋 jego zimne, sine wargi.
Zmuszam go, by rozchyli艂 usta. Wyczuwam j臋zykiem jego podniebienie i z臋by, jego j臋zyk ucieka przede mn膮. To nic. Ca艂uj臋 go dalej, patrz膮c mu w oczy, czuj膮c pod palcami kszta艂t jego g艂owy i mi臋kko艣膰 w艂os贸w. Zatracam si臋 w poca艂unku.
Czy ona te偶 ci臋 ca艂uje, m贸j pi臋kny, gdy jest przy tobie? Jak si臋 czu艂e艣, kiedy zrobi艂a to po raz pierwszy? A mo偶e to ty pierwszy j膮 poca艂owa艂e艣? Nie, nie wierz臋. To musia艂o wyj艣膰 od niej. Jak to by艂o, czu膰 na ustach jej ciep艂e wargi, jej palce wplecione we w艂osy? My艣lisz o niej teraz, prawda?
Odrywam usta.
-Jest s艂odka jak mi贸d - szepc臋. - Jej sk贸ra jest g艂adka i ciep艂a. Lubi臋 s艂ucha膰 jej krzyk贸w.
Wzdryga si臋, a ja si臋 u艣miecham. 艢miej膮c si臋 cicho, muskam j臋zykiem jego ucho. Wyobra偶a sobie teraz wszystkie te rzeczy, kt贸re mog艂em jej zrobi膰. M贸j pi臋kny, zakochany krzy偶owiec.
Podpisa艂e艣 na siebie wyrok 艣mierci.
Muskam jego sk贸r臋 opuszkami palc贸w, naciskam paznokciami, czuj臋, jak zastyga w bezruchu, w oczekiwaniu - ale jeszcze tego nie robi臋, bawi臋 si臋 nim, trzymam w niepewno艣ci. Mo偶e si臋 rozmy艣l臋, a mo偶e wr臋cz przeciwnie... Wsuwam d艂o艅 pod jego koszul臋 i zataczam k贸艂ka na jego ciele. Czuj臋 spr臋偶yste mi臋艣nie i wystaj膮ce ko艣ci, p艂aski brzuch, wysklepienie klatki piersiowej, linie obojczyk贸w. Badam palcami ka偶dy centymetr jego cia艂a, tak cudownie biernego w ca艂ej swej niech臋ci. Odgarniam szare w艂osy i ca艂uj臋 go w kark, skubi臋 wargami p艂atek ucha.
-Jeste艣 cudowny - szepc臋. - M贸j pi臋kny krzy偶owiec... m贸g艂bym ci臋 dotyka膰 wiecznie. Chcesz? Zapomnij o 艣miertelniczce, zosta艅 ze mn膮 na wieczno艣膰.
Wiem, wiem, 偶e si臋 nie zgodzi. Wiem te偶, 偶e nie m贸g艂bym go mie膰 na zawsze - chyba, 偶e w sobie. Mo偶e kiedy艣 to zrobi臋, mo偶e kiedy艣 wypij臋 jego krew i jego dusz臋. Ale jeszcze nie teraz.
Wbijam paznokie膰 w sk贸r臋 na jego szyi. Ciemnoczerwona krew wyp艂ywa w膮sk膮 str贸偶k膮. Oblizuj臋 palec, czuj膮c s艂odki smak jego vitae. Czuj臋 jak dr偶y.
-Kocham ci臋 - m贸wi臋, wpijaj膮c si臋 w jego szyj臋.
Teraz dr偶y z rozkoszy. Ja te偶. Ca艂e moje wn臋trze krzyczy, gdy ogarnia mnie ekstaza. O, tak, kocham ci臋, m贸j pi臋kny, wiedz, jak bardzo ci臋 kocham.
Otaczam go ramionami. Chc臋, 偶eby to trwa艂o ju偶 zawsze, wieczna ekstaza Poca艂unku, zawsze ju偶 czu膰 smak jego krwi. Ca艂e moje ja krzyczy i 艣mieje si臋, czuj膮c jego idealne cia艂o zamkni臋te w mych ramionach.
Przestaj臋 pi膰, zlizuj臋 resztki krwi z jego szyi i patrz臋 na niego z u艣miechem. W jego oczach nadal widz臋 pogard臋 - tak偶e dla samego siebie. Och, jak bardzo nienawidzi si臋 za to, 偶e mi na to pozwoli艂 - i 偶e pozwoli艂 sobie na - rozkosz. Najch臋tniej rozszarpa艂by mnie teraz, gdyby tylko m贸g艂, gdyby nie idiotyczne przyrzeczenie, kt贸re z艂o偶y艂 - i kt贸re go zgubi, je艣li wcze艣niej nie zgubi go reszta b艂臋d贸w, kt贸re w ci膮gu swego nie-偶ycia pope艂ni艂.
Odsuwa si臋 ode mnie na bezpieczn膮 odleg艂o艣膰, patrzy zmru偶onymi oczyma.
-Teraz mi powiedz - m贸wi, a jego palce uk艂adaj膮 si臋 na r臋koje艣ci miecza.
U艣miecham si臋 szeroko, pokazuj膮c k艂y.
-Twoja ma艂a 艣miertelniczka, m贸j pi臋kny... nie mam poj臋cia gdzie jest.
Z g艂臋bi jego gard艂a dobywa si臋 w艣ciek艂y charkot. Ju偶 wie, 偶e go oszuka艂em, wm贸wi艂em mu, 偶e mam dziewczyn臋 tylko po to, 偶eby m贸c go dotkn膮膰, mie膰 go przez chwil臋, widzie膰, jak poddaje mi si臋 z w艂asnej woli. Och, pragnie mnie teraz zabi膰... Ale nie mo偶e. Wyci膮ga miecz i dotyka jego ostrzem mojej szyi, rysuj膮c mi na sk贸rze krwaw膮 lini臋. 艢miej臋 si臋 nadal.
-Powinienem ci臋 zabi膰, V. - oznajmia mi rzecz oczywist膮.
-Tak, m贸j pi臋kny, ale jeste艣 na to za dobry. I obieca艂e艣. Cz艂owiekowi, kt贸ry pr贸bowa艂 ci臋 zamordowa膰 - u艣miecham si臋 jeszcze szerzej. Nigdy mi tego nie powiedzia艂, ale domy艣lam si臋, 偶e tak w艂a艣nie by艂o. - B臋d臋 czeka艂 na dzie艅, w kt贸rym do mnie wr贸cisz - oblizuj臋 wargi. Ci膮gle jeszcze czuj臋 smak jego krwi i daj臋 mu to do zrozumienia. Tak, mog艂em wzi膮膰 wi臋cej - to te偶 wiemy obaj.
Kiedy odchodzi, ja nadal si臋 u艣miecham
Wr贸cisz do mnie, ukochany, bo zbyt mocno mnie nienawidzisz.
To prawie jak mi艂o艣膰.
25 lutego 2006, Krak贸w
"艢wiat Mroku" jest w艂asno艣ci膮 wydawnictwa White Wolf.
Violet/Violent zosta艂 stworzony przez jednego z moich graczy.
Tytu艂 pochodzi z piosenki "Violent Red" z soundtracka do "Vampire Princess Miyu".
Za korekt臋 dzi臋kuj臋 a_wia.
 |
|
Komentarze |
dnia pa糳ziernika 18 2011 13:10:09
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
sou (Brak e-maila) 19:37 08-05-2006
oo dobre. Zako艅czenie te偶 mi sie podoba艂o. Mo偶e w 艣rodku co艣 za cz臋sto trafia艂o si臋 "ty" i "jego", ale mo偶e jestem przeczulona ;]
Vil (Brak e-maila) 18:43 26-05-2006
M贸j wcze艣niejszy koment gdzie艣 przepad艂, wi臋c jeszcze raz: 艣wietne. Wi臋cej takich kawa艂k贸w, An. |
dnia lipca 24 2012 22:00:08
To jest gra?? Gra komputerowa?
Znaczy, wiem, 偶e historia jest oparta na motywie gry, ale, kochana, w艂a艣nie zach臋ci艂a艣 mnie do zagrania . Jestem ciekawa tego krzy偶owca... Czy jest on Twoim wymys艂em, czy cz臋艣ci膮 gry?
Cholewa, i po co czyta艂am?! Teraz b臋d臋 siedzia艂a na necie szukaj膮c kolejnej gry komputerowej...
A tak bardziej og贸lnie odno艣nie samego tekstu... Hmm...
Bardzo.... (zapomnia艂am s艂owa, wi臋c zast膮pi臋 go innym) nami臋tny! Taki, od kt贸rego rumieni膮 si臋 niewiasty (sory za por贸wnanie, ale mam do nich zgubn膮 sk艂onno艣膰;( . Chocia偶 raczej smutny .
Ale, cholewka, ile偶 mo偶na si臋 jara膰 happy endami?!
Podoba艂o mi si臋, cho膰 niepotrzebnie zaczyna艂am, bo teraz chc臋 wi臋cej... |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
|
Oceny |
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem? Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.
Zapomniane has硂? Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze sta艂e, cykliczne projekty

|
Tu jeste艣my | Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰

|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|