The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Kwietnia 29 2024 02:26:41   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Chemia
DLA MAJI-PISTACJI I JUŻ





Słynny Harry Potter szedł wzdłuż korytarza. Zaraz mieli mieć eliksyry ze Snape i Ślizgonami. Ale to nie było najgorsze. Gorsze od tego było to, że Harry znowu będzie musiał spotkać Draco. Draco Malfoya. [Ślicznego blondyna -dop. Stokrotka zwana zboczkiem, a już niedługo ZBOCZKIEM 2004]. Chłopak zawsze patrzył na niego... tak jak łowca na zwierzynę.
-Ja nie chcę...!
-Harry nie marudź -powiedziała spokojnie Hermiona. Hermiona Granger. Najlepsza uczennica na roku.
-Ale ja się go boje...!
-Harry, Hermina ma racje... -przyznał racje Hermionie Ron. Ron Weasley. Rudy z dużą ilością rodzeństwa.
-Ron...
-Co?
-Ty się ze mną zgodziłeś -powiedział Hermiona mimo dużego szoku na twarzy i nie tylko.
-Ja nie idę na eliksyry!!! -zawył Harry
-Idziesz... idziesz -powiedziała dziewczyna.
Po chwili stanęli przed drzwiami. Ron otworzył je i trójka przyjaciół weszła do klasy. Rozsiedli się na swoje miejsca. Po tym zadzwonił dzwonek. W tym samym momencie Snape pojawił się w drzwiach. Rozpoczęła się lekcja. Lekcja ze Snape...


* * *


Harry pochylił się nad książką. Przeczytał skład jakiegoś eliksyru i już miał się wziąć się do roboty, gdy na jego ławce pojawiła się idealnie zwinięta karteczka. Harry drżącymi dłońmi rozwinął kartonik.
"Spotkaj się ze mną o północy pod łazienką Jęczącego Marka [odpowiednik Jęczącej Marty tylko, że w męskiej postaci -dop. Autorka zboczona po trochu]." -głosiła treść kartki. Harry po chwili wahania zwinął kartkę i schował ją w notatnik.
"Boże... kto chce się ze mną spotkać..." -myślał biedny Harry.
-Patrzcie państwo... Ten słynny Harry Potter, a nie słucha co się do niego mówi... -mówił Snape z ironią -Myślisz Harry, że jeśli jesteś taki sławny to możesz olewać lekcje... jeśli tak to się grubo mylisz, bo nie. A jeśli nawet inni nauczyciele ci pozwalają to proszę bardzo... ale nie na moich lekcjach... Wstań
chłopcze.
-Przepraszam... -powiedział cicho Harry i wstał
-Za karę minus 10 punktów i na jutro masz napisać 50 stron na
temat eliksyru powodującego lepszy słuch...
Harry załamał się kompletnie. Usiadł z powrotem na miejsce i już miał pogrążyć się w jeszcze większe depresji, ale zadzwonił dzwonek. Harry wyszedł i udał się na obiad.
Później miał jeszcze lekcje, a następnie spędził całe popołudnie w bibliotece.


* * *


-Jak ja mam to napisać... -żalił się Harry w bibliotece swoim przyjaciołom -Mam napisać na 50 stron i do tego ktoś chce się ze mną spotkać i ja nie wiem kto!!!!
-Co? -zaciekawili się przyjaciele Harrego.
-To ja wam nie mówiłem? -spytał Harry.
-Nie, a co? -zaciekawili się przyjaciele Harrego.
-Dostałem anonimową kartkę... ktoś chce się ze mną umówić... i nie wiem kto...
-I co w związku z tym? -zaciekawili się przyjaciele Harrego Pottera.
-Nie wiem, czy mam iść...? -zawył Harry.
-A chciałbyś się dowiedzieć kto to... pisze ci kartki i do tego daje ci je na lekcji eliksyrów... -zaciekawili się przyjaciele Harrego Pottera.
-No dobra... pójdę i zobaczę kto to taki -postanowił Harry, a następnie pogrążył się w lekturze.


* * *


Wybijała północ, gdy Harry pojawił się pod łazienką Jęczącego Marka.
-EJ! Jest tam kto...? -spytał po cichu
-Dobrze, że się zjawiłeś -powiedział głos z zaciemnionego miejsca. Po chwili postać wyszła z ukrycia. Ta osoba to...
-Dddddd..... Draco...
-To ja Harry.
-Aaaaaaaa...ale jak...? Co ty tu robisz? -spytał Harry i dla uspokojenia zamknął oczy.
Po chwili jednak je szeroko otworzył, gdyż Draco pocałował go delikatnie w usta.
-No po takiej grze wstępnej... możemy już tylko jedno zrobić - powiedział Malfoy i wepchnął Pottera do łazienki Jęczącego Marka.
A Marka w łazience nie było, gdyż był w innej łazience, którą niektóre osoby lubią nazywać Łazienką Jęczącej Marty.
No i chłopcy spędzili bardzo miłe chwile w łazience...


* * *


ENDE DAS FANFOL
STOKROCIA
STOKROTKA_997@WP.PL


Komentarze
mordeczka dnia padziernika 18 2011 18:43:04
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Ginny (grzegorz.nowakowski@neostrada.pl) 08:03 25-08-2004
Jesteś lekkim zbokiem>
AlainaN (Brak e-maila) 16:02 29-08-2004
POPIERAM ZDANIE GINNY
mrugacz (Brak e-maila) 00:11 08-07-2005
\"Gorsze od tego było to, że...\" em... większość zdań jest zbudowana na poziomie przedszkolaka. Poza tym Snape NIGDY nie odezwał sie do Harryego po imieniu. powtórzneia są irytujące, rozumiem, ze chciałaś jakiś styl wprowadzic czy inną konwencję... ale Ci nie wyszło. \"przyjaciele Harry\'ego... przyjaciele Harry\'ego... przyjaciele Harry\'ego\" i tak w kółko. \"Ron. Ron Weasley.\" \"Hermiona. Hermiona Granger...\" Matko, co to film o Bondzie?! I jeszczszcszczee jedno. *bwahahaha* Harry nie bałby się spotkania z kimkolwiek neiznajomym. Przynajmniej nie w Hogwarcie. A tak przedstawiłaś go, przeszlachetna autorko, jak jakiegoś wymoczka, tchurza i niewiadomo co. Jak ktoś wchodzi do komnaty tajemnic i rozdziabuje tam wielkiego węża, to myślisz boi się póĽniej jakiegoś wielbiciela? ... Kurwa, jakie to przyjemne i romantyczne kochać się z kimś w kiblu. super. to mnie zabiło. nieniejszym dziękuję i idę się zakopać =-=
Molka (Brak e-maila) 08:44 21-07-2005
Całkowicie zgadzam się z mrugaczem. Harry nie jest dupkiem, który boi się niewiadomo-czego. Po drugie, za każdą literówkę miałam ochotę się soczyście pochlastać. Po trzecie: Powtórki słów. Jeszcze jedno \"przyjaciele Harryego Pottera\" doprowadziłoby mnie do rzygania. Myślisz, że to prze-prze śmiesznie pisać na poziomie siedmiolatka, co? Niestety, to było bardzo, bardzo, ale to naprawdę BARDZO irytujące. Co do kochania w kiblu... chm... może sama spróbuj i oceń, bo kurwa ja już nie mam sił -_-
satin (Brak e-maila) 15:16 04-08-2005
Słabiutko ze stylistyką i budową zdań...No i literówki. Jak się coś wrzuca na stronkę, to warto posprawdzać, czy nie ma błędów.
Ball (olka000@o2.pl) 16:51 26-08-2005
Spokojnie, spokojnie... Ludzie, jak komentować to kulturalnie!

Po za stylistyką, literówkami i powtórzeniami (o których wspomniano) chcę podkreślić, że nie pisze się eliksYry, tylko eliksIry, jak zapewne wiesz. Zmienianie wyrazów w ten sposób to amatorka. Tak samo ja wciskanie włanych komentarzy w tekscie.

Jęczący Marek to, przykro mówić, kompletna porażka.

A charaktery postaci, zostały przedstawione w sposób wręcz okropny.

Następnym razem zanim wrzucisz na stronkę opowiadanie sprawdź je chociażby w wordzie, a najlepiej daj komuś kto spojrzy krytycznie do przeczytania...
ciotka klotka (Brak e-maila) 19:15 21-04-2006
hje hje, jeczacy marek, to akurat jedyne co mnie rozbawilo choc troche^__- ale te eliksyry??!! na litosc boska! to przeciez az boli. niestety, ale moim zdaniem rowniez - kiepskie
somebody else (Brak e-maila) 22:20 26-04-2006
cos malo skomplikowany ten fanfik
Kasia (Brak e-maila) 13:15 11-07-2006
W 100% zgadzam się z mrugaczem.
Nie pisz, jeżeli twój styl jest na poziomie dziecka z podstawówki.
Anna (Brak e-maila) 21:15 11-03-2007
Rzeczywiście fanfik nie jest najwyższych lotów, jednak gdy czytam wasze komentarze i widze takie słowa jak "kurwa" to krew mnie zalewa. Troszkę kultury w tym jak się wypowiadacie. Naprawdę to nie boli i nic nie kosztuje.
Axeman xD (Brak e-maila) 23:47 25-03-2007
Eeee taaam... mowcie sobie, co chcecie... mi sie podobalosmiley... kto powiedzial ze kazdy fic ma byc idealny??? ludzie... wyluzujcie troche... a co do zboczencow;/...ja tez nim jestem ;D...
quado (Brak e-maila) 13:00 01-05-2007
Przeczytałam tego ff co jest niżej. Z ciekawosci czy faktycznie piszesz tak eee "śmiesznie" przeczytałam i to i wiesz... nie moge wyjść z podziwu, że taki badziew moze znajdowac sie w necie ;/
Moje ulubione kawałki:
"-Harry nie marudź -powiedziała spokojnie Hermiona. Hermiona Granger. Najlepsza uczennica na roku.
-Ale ja się go boje...!
-Harry, Hermina ma racje... -przyznał racje Hermionie Ron. Ron Weasley. Rudy z dużą ilością rodzeństwa."
"-Patrzcie państwo... Ten słynny Harry Potter, a nie słucha co się do niego mówi... -mówił Snape z ironią -Myślisz Harry, że jeśli jesteś taki sławny to możesz olewać lekcje... jeśli tak to się grubo mylisz, bo nie. A jeśli nawet inni nauczyciele ci pozwalają to proszę bardzo... ale nie na moich lekcjach... Wstań
chłopcze."
Snape nie zwracał by się per Harry czy chłopcze. Rozbrajasz mnie dziewczyno.
A po tym to już straciłam wiarę w cokolwiek :
"-Dddddd..... Draco...
-To ja Harry.
"

porażka
Sawaii (Brak e-maila) 13:14 15-08-2007
Mrugacz...Zgadzam się z tobą w zupełności. Warto również dodać, że jest parę... coż.. Całkowicie niepotrzebnych przypisów i mimo iż autorka nazywa samą siebie ZBOKIEM 2004 to jakoś tego w końcówce nie widzę... Jedyne, jak można ten tekst określić to MAKABRA!!
Sawaii (Brak e-maila) 13:16 15-08-2007
Z innymi głosami krytyki również się zgadzam. Jak coś takiego mogło w ogóle zostać opublikowane GDZIEKOLWIEK??!!
Haru-chan (Brak e-maila) 15:09 18-02-2008
Fakt, jeśli chodzi o podobieństwo i nawiązania do książki, to chyba tylko nazwiska się zgadzają... Błędy stylistyczne i ort... literówki pomińmy, bo to ludzkie. Nie podobało mi się. Za bardzo cenię oryginał, by mogło mi się podobać.
Ja. (Brak e-maila) 10:57 23-05-2008
Ginny napisała "Jesteś lekkim zbokiem>". Hmm, to chyba można stwierdzić jedynie na podstawie "Stokrotka zwana zboczkiem, a już niedługo ZBOCZKIEM 2004". Co do reszty, zgadzam się z mrugaczem i satinem(satiną?).
Solinari (xardass19@gmail.com) 17:55 04-09-2009
Początek jeszcze uszedł by w tumie, lecz koniec... porażka...
Dodaj komentarz
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum