艢CIANA S艁AWY | Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner


|
|
Witamy |
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
|
Eliksir s艂odko-gorzki 2 |
"Kot"
Produkuje kilka ziewni臋膰, by wymiga膰 si臋 od trzeciej partii szach贸w z Ronem i i艣膰 do dormitorium, chocia偶 nie jest jeszcze wcale tak p贸藕no. Wi臋kszo艣膰 gryfon贸w nadal nie 艣pi.
Zaci膮gam kotary wok贸艂 艂贸偶ka, a o poduszk臋 opieram kieszonkowe lusterko, kt贸re dosta艂em od Hermiony. Bior臋 g艂臋boki wdech i pr贸buje zmieni膰 si臋 w ptaka. nic si臋 nie dzieje. Czy dar ju偶 si臋 wyczerpa艂? A mo偶e to by艂 tylko jaki艣 dziwny sen? Super by by艂o sta膰 si臋 soko艂em i m贸c szybowa膰 w powietrzu...
Nagle strz膮sam z siebie zmi臋ty stos ubra艅 i obracam g艂ow臋 bokiem, by moc si臋 przejrze膰 w lusterku. Jestem soko艂em! szaro-czarnym, z bia艂ym zygzakiem na czole. Nie jestem podobny do 偶adnego konkretnego osobnika, kt贸rego widzia艂em w zoo, czy w ksi膮偶kach, jednak definitywnie przybra艂em form臋 soko艂a. przypuszczam, 偶e czarne pi贸ra wynikaj膮 z mojego koloru w艂os贸w.
Nie mog臋 si臋 doczeka膰, by wypr贸bowa膰 co艣 innego, wi臋c my艣l臋 o kocie. Znowu nic. Wygl膮da na to, 偶e my艣lenie og贸lnie o rodzaju zwierz臋cia nie wystarcza. wyobra偶am, wi臋c sobie kota o do艣膰 mocnej budowie, p贸艂d艂ugim futrze i (tylko, 偶eby si臋 przekona膰 czy potrafi臋) z bia艂ymi 艂atkami na 艂apce i klatce piersiowej. Natychmiast staje si臋 czarnym kotem, dok艂adnie takim jak chcia艂em. Poruszam moimi bia艂ymi pazurkami i podziwiam w lusterku perfekcyjna bia艂膮 艂atk臋 w kszta艂cie rombu. Na czole nadal mam zygzak. chyba ju偶 nigdy nie pozb臋d臋 si臋 tej blizny! Wyobra偶am sobie dodatkow膮 bia艂膮 gwiazdk臋, kt贸ra natychmiast si臋 pojawia, zlewaj膮c si臋 jakby z blizn膮 i tworz膮c jedn膮 ca艂o艣膰.
Przechadzam si臋 po 艂贸偶ku zdumiony tym, jak komfortowo czuje si臋 w tym ciele. Chodzenie na czterech 艂apach wydaje mi si臋 zaskakuj膮co naturalne. Kto艣 w pokoju wsp贸lnym 艣mieje si臋 g艂o艣no, a moje uszy natychmiast obracaj膮 si臋 w kierunku d藕wi臋ku. Przegl膮dam si臋 w lusterku celowo poruszaj膮c uszami w prz贸d, w ty艂 i znowu w prz贸d. Jakie偶 dziwne s膮 kocie uszy! Zauwa偶am, 偶e oczy mam nadal zielone - ale co to?! Odskakuje do ty艂u, k艂ad臋 uszy po sobie, wpatruje si臋 nerwowo w swoje 艂apy. Co to by艂o? Poczu艂em si臋 niemal... zagro偶ony? Jak to mo偶liwe, przecie偶 to tylko moje odbicie w nieszkodliwym mugolskim lusterku.
Ostro偶nie pr贸buje si臋 zbli偶y膰 i przejrze膰 po raz drugi. Widz臋 swoje uszy - na razie nie藕le. Podchodz臋 jeszcze troch臋. Ukazuje si臋 czubek mojej g艂owy. Przysuwam si臋 bli偶ej i patrz臋 prosto w swoje zielone oczy. Zamieram, niepewny czy atakowa膰 lustro, czy te偶 mo偶e ucieka膰. Moje 艂apy decyduj膮 za mnie. Podskakuje, praktycznie spadam z 艂贸偶ka, przebiegam pe艂nym p臋dem przez pok贸j wsp贸lny i wypadam do hallu.
W臋druje korytarzem trzymaj膮c si臋 blisko 艣cian. wszystko wydaje si臋 dziwne i fascynuj膮ce. Sufit jest tak strasznie wysoko, a kamienne pod艂ogi, latami u偶ywane, pokrywa siateczka wypuk艂o艣ci i wg艂臋bie艅. to, co bra艂em za zwyczajne, czarne listwy przypod艂ogowe, okazuje si臋 by膰 ozdobione skomplikowanym, spiralnym wzorem. Widz臋 przelatuj膮c膮 obok 膰m臋. Instynktownie skacze za ni膮 - uczucie dziwnie przypominaj膮ce latanie - p艂ynne i naturalne. 膯ma wymyka mi si臋 i leci w stron臋 schod贸w. W pogoni za ni膮 zeskakuje po pi臋膰 stopni naraz i daje susa. Czuje, jak moje z臋by zaciskaj膮 si臋 na jej ma艂ym, dr偶膮cym ciele. Pomimo, 偶e jest troch臋 jakby... przykurzona, smakuje zadziwiaj膮co dobrze.
Nagle s艂ysz臋 kroki i spogl膮dam w g贸r臋.
O nie! Snape! Idzie prosto na mnie!
W pierwszym odruchu chce ucieka膰, ale potem u艣wiadamiam sobie, 偶e on nawet na mnie nie patrzy. Nie ma poj臋cia, 偶e to ja, jestem dla niego zwyk艂ym kotem.
Przyczajam si臋, gdy si臋 zbli偶a. jego szaty faluj膮. Pokusa staje si臋 zbyt silna... gdy mnie mija, b艂yskawicznie rzucam si臋 na niego. Chybiam i l膮duje na pod艂odze. Zbieram si臋 w sobie i skacze zn贸w, tym razem wczepiam si臋 pazurami w kraw臋d藕 jego szaty, kt贸r膮 on natychmiast mi wyszarpuje, kopi膮c mnie jednocze艣nie w bok. Przewracam si臋, wstaje, bior臋 g艂臋boki wdech i ruszam za nim. Tym razem udaje mi si臋 wskoczy膰 na jego stop臋. Chwytam si臋 mocno przednimi 艂apami i gryz臋 go w kostk臋. Nagle czuje jak co艣 we mnie trafia, niczym niewidzialna poduszka - ze艣lizguje si臋 bezradnie - dosta艂em jakim艣 zakl臋ciem.
Gdy jego dzia艂anie z wolna ust臋puje, zaczynam gramoli膰 si臋 niezdarnie, jakby pod艂oga by艂a pokryta lodem. W ko艅cu wstaje, twarz膮 do pustej 艣ciany. Odwracam si臋 ostro偶nie i widz臋 jak Snape odchodzi w przeciwnym kierunku.
Ponownie zbieram si臋 w sobie. Zajmuje mi to chwilek, wiec Snape sporo mnie wyprzedza. Biegn臋 za nim, najszybciej jak potrafi臋 i udaje mi si臋 wskoczy膰 od ty艂u na jego nog臋.
Nie spodziewa艂 si臋 chyba, 偶e spr贸buje znowu - potyka si臋. Boksuje jego stop臋 tylnymi 艂apkami i ponownie gryz臋 w kostk臋. Tym razem udaje mi si臋 przebi膰 przez szat臋 i spodnie, jednak偶e moje z臋by zatrzymuj膮 si臋 ze zgrzytem na jego butach ze smoczej skory. Czuje dreszcze wywo艂ane tym d藕wi臋kiem.
Nast臋pn膮 rzecz膮, z kt贸rej zdaje sobie spraw臋, to fakt, 偶e jestem trzymany na odleg艂o艣膰 reki za fa艂d sk贸ry na karku.
Sycz臋 i usi艂uj臋 si臋 uwolni膰, sk贸ra napina mi si臋 nieprzyjemnie. Snape przygl膮da mi si臋 przez chwile podejrzliwie, a potem rzuca na mnie Zakl臋cie Przywracaj膮ce. Nie mam nawet czasu zacz膮膰 panikowa膰, bo ju偶 jestem skapany w niebieskim 艣wietle. Nic si臋 jednak nie dzieje. Przypuszczam, 偶e Snape nie wierzy, w oscul-dhnelgenzina ani odrobin臋 bardziej ni偶 pocz膮tkowo Hermiona, bo nie zadaje sobie trudu, by rzuci膰 czar anty-maskujacy.
Przez chwile si臋 zastanawia, a potem u艣miecha si臋 baaardzo nieprzyjemnie. "c贸偶, jeste艣 tylko zwyk艂ym kotem, nieprawda偶?"
Owija mnie szybko swoj膮 peleryn膮, tak ciasno, 偶e nie mog臋 si臋 poruszy膰 i niesie mnie do loch贸w. Ca艂膮 drog臋 bucz臋 na niego. W co ja si臋 wpakowa艂em? Przecie偶 on najprawdopodobniej zamierza mnie torturowa膰, lub testowa膰 na mnie jaki艣 okropny eliksir, a ja nie mam nawet r贸偶d偶ki by si臋 broni膰!
Wchodzimy do komnaty, drzwi zatrzaskuj膮 si臋 g艂o艣no za nami. Mam jedynie odleg艂e wra偶enie kamiennych 艣cian, s艂abego 艣wiat艂a 艣wiec i niewyra藕nego zapachu drewna sanda艂owego. Zostaje rzucony na czerwon膮, aksamitn膮 sof臋.
"petrificus totalus!"
Nie mam nawet czasu usi膮艣膰. Jestem spetryfikowany le偶膮c na boku, 艂apy rozrzucone w ro偶nych kierunkach. Snape co艣 robi, ale nie jestem w stanie odwr贸ci膰 g艂owy, by na niego spojrze膰. Po chwili k艂adzie na stoliczku przede mn膮 ma艂膮, sk贸rzan膮 walizeczk臋. Jest otwarta, ukazuj膮c r贸wny rz膮dek metalowych narz臋dzi. Zakraplacz, no偶yczki, skalpel, co艣 d艂ugiego z ostrym zakrzywionym ko艅cem, a za tym puste miejsce... O cholera.
Snape kl臋ka na pod艂odze przede mn膮. W r臋ce trzyma ma艂膮, otwart膮 kopert臋.
- Nie b膮d藕 taki przera偶ony - m贸wi cicho tonem, od kt贸rego cierpnie mi skora - nie zamierzam przeprowadzi膰 na tobie wiwisekcji, cho膰 z ca艂膮 pewno艣ci膮 na to zas艂ugujesz.
Nachyla si臋 nade mn膮 trzymaj膮c co艣 metalowego tu偶 przy mojej twarzy. Nie mog臋 uciec, nie mog臋 nawet zebra膰 si臋 jako艣 w sobie w oczekiwaniu na tortur臋. Czuje krotki, ostry b贸l w pyszczku, ale szybko przechodzi. Snape metalow膮 pincetk膮 wk艂ada m贸j w膮s do koperty i kilkakrotnie powtarza ca艂膮 operacje z obu stron. Nim ko艅czy, nos boli mnie ju偶 bardzo. W ko艅cu, ku mojej ogromnej uldze, widz臋 jak odk艂ada pincetk臋 i zamyka walizk臋. Piecz臋tuje kopert臋, odk艂ada ja na biurko i siada obok mnie.
- No, to, komu mam zabra膰 punkty? - chwyta mnie pod brod臋 i unosi mi g艂ow臋 do g贸ry. Jego twarz jest praktycznie przy mojej, oczy mu b艂yszcz膮. Otwiera mi na chwile pyszczek i unosi g贸rn膮 warg臋. Potem jego r臋ka w臋druje do moich uszu. Dotyk ten powoduje fale dreszczy. Nie mia艂em poj臋cia, 偶e kocie uszy s膮 tak wra偶liwe. Teraz egzaminuje moje 艂apy, a potem chyba ko艅cz膮 mu si臋 pomys艂y. Wygl膮da na nieco rozczarowanego. Jego r臋ka spoczywa na moim boku. Po chwili wstaje i zdejmuje ze mnie Petrificusa.
Rozp艂aszczam si臋 na sofie sycz膮c na niego.
- Daj spok贸j, nie zrobi艂em ci nic gorszego ni偶 ty mi.
Gestem d艂oni wskazuje na drzwi, kt贸re natychmiast si臋 otwieraj膮. Korzystam z okazji i rzucam si臋 do ucieczki. Ca艂膮 drog臋 do wie偶y gryffindoru pokonuje biegiem i p臋dem wpadam prosto do 艂贸偶ka. Ukrywam si臋 tam, nadal spanikowany, czujnie nas艂uchuj膮c, ale jedyne, co s艂ysz臋, to szum krwi w uszach i chrapanie Neville'a. Powoli oddech mi si臋 wyr贸wnuje i przybieram ludzk膮 posta膰. Owijam si臋 ciasno kocem i ca艂膮 wieczno艣膰 gapie si臋 w 艣cian臋, a偶 w ko艅cu udaje mi si臋 zasn膮膰
|
|
Komentarze |
dnia pa糳ziernika 19 2011 10:49:32
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Mucha (Brak e-maila) 21:16 15-02-2007
Musz臋 przyzna膰, 偶e... ekhm... zabawne. xD *krztusi si臋* Ciekawa sytuacja, doprawdy. xD
Tylko co z tego wyniknie?
szo (Brak e-maila) 16:14 16-02-2007
oj wyniknie, wyniknie ^___- cierpliwosci^^''' pozdrawiam.
Leslie (Brak e-maila) 18:30 16-02-2007
hehehe, znam to, miau 
Fajnie, 偶e kto艣 zabra艂 si臋 za to t艂umaczenie, very good, very good.
Co do t艂umaczenia to by艂o tak kilka liter贸wek i b艂臋d贸w czasowych, kt贸rych jak si臋 domy艣lam win膮 jest r贸偶nica mi臋dzy angielskim preferowanym-m贸wionym a polskim-m贸wionym. W polskim u偶ywamy wi臋cej czasu przesz艂ego ni偶 w angielskim. Ale to zale偶y od t艂umacza, oczywi艣cie.
Co do innych przypadk贸w...
"G艂upio si臋 czuj臋, tak kl臋cz膮c"-I feel silly, kneeling with Hermione, nie potrzeba by艂o dodawa膰 w t艂umaczeniu "tak", nie do艣膰 偶e po polsku brzmi to dziwnie to gdyby tak to by艂o napisane po angielsku wygl膮da艂o by mniej wi臋cej tak :"kneeling like that"
"Mam go po prostu zawo艂a膰?"-"I just... call them now?" Harry w tym punkcie wydarze艅 nie wie czy to b臋dzie jedno dziwad艂o czy wi臋cej, kt贸re si臋 pojawi膮. Je艣li ju偶 mia艂a艣 zamiar da膰 mu t膮 wiedz臋 to poprzednio powinna艣 to da膰 w tej samej liczbie "teraz b臋d膮 podw贸jnie pod wra偶eniem ".
"I to tak szybko jak to mo偶liwe, je艣li mog臋 prosi膰"-"As quickly as possible, please," to angielski, po polsku nie prosimy tak cz臋sto, a as quickly as possible mo偶e by膰 oczywi艣cie przet艂umaczone dos艂ownie, ale 'jak najszybciej' jest kr贸cej, czyli tak jak Hermiona mia艂a na my艣li.^^
"jednak spr贸bowa膰 - tak na wszelki wypadek"-"I should at least try - just in case" just in case mo偶na przet艂umaczy膰 na wszelki wypadek, nie ma potrzeby na dodawanie tego "tak".
呕eby nie by艂o, 偶e si臋 czepiam kole偶anki o dobrym sercu, kt贸ra poczuje si臋 skrzywdzona do g艂臋bi(ju偶 kiedy艣 tak膮 sytuacj臋 widzia艂am-i szkoda mi by艂o t艂umaczki, bo mo偶e i mia艂a powa偶ne pomy艂ki to jednak poczu艂am do niej sympati臋 za sam膮 pr贸b臋) i zako艅czy t艂umaczenie przed oryginalnym.
Musz臋 stwierdzi膰, 偶e ja podziwiam ludzi kt贸rzy t艂umacz膮 z angielskiego na polski. To strasznie du偶o roboty i zabawa dla ludzi o 艣wi臋tej cierpliwo艣ci.
Tak wiec przesy艂am szacuneczek t艂umaczce i radz臋 si臋 kierowa膰 bardziej sercem ni偶 s艂ownikiem, a po przet艂umaczeniu przeczyta膰 to kilkaset razy - zobaczysz za ka偶dym razem znajdziesz jaki艣 supe艂ek.
Netsah (Brak e-maila) 22:00 17-02-2007
powodzenia z t艂umaczeniem xd ja po angielsku czytam od 2 tyg a co dopiero to tlumaczyc,,szkoda ze pozniej juz nie jest tak zabawnie..
netsah (netsah@interia.pl) 22:02 17-02-2007
jakby Ci si臋 nie chcia艂o t艂umaczy膰 kt贸rego艣 chapteru to krzycz s艂u偶臋 pomoc膮
Morfi (morfeusz66@op.pl) 12:06 05-03-2007
Ciekawi mnie jakie beda konsekwecje tegoz daru zakladajac ze Harry bedzie chcial go wykorzystac do...no wiecie jakich cel贸w :-)))Bled贸w sie nie dopatrzylem
Leslie (Brak e-maila) 00:29 06-03-2007
Well, szczerze m贸wi膮c ff nie jest p艂yn膮cy na seksie, mamy raczej leciutkie i zwiewne shonen-ai- jak dla mnie to ff jest ju偶 bardziej o przyja慕ni ni偶 o mi艂o艣ci, ale jak ju偶 wcze艣niej wspomina艂am wszystko zale偶y od cz艂owieka jak co czyta ^^
Kotek Mamrotek (kotek.mamrotek@gmail) 01:50 27-01-2008
艁ami臋 sobie g艂ow臋 ju偶 od d艂u偶szego czasu, jakim cudem t艂umaczka dosz艂a do dziwnego dla mnie wniosku, i偶 "Intertexius" to nazwa fika, skoro wsz臋dzie jest napisane, 偶e to "The Bittersweet Potion Series". Mind-boggling.
Co do samego tekstu to si臋 nie wypowiem, bo nie czyta艂am ani nie zamierzam. Orygina艂 - owszem, je艣li wr贸c臋 do Snarry'ego. |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem? Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.
Zapomniane has硂? Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze sta艂e, cykliczne projekty

|
Tu jeste艣my | Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰

|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|