The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 11 2025 00:38:57   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
Cienie 2
Wszystko wydawa艂o si臋 bezbarwne, kiedy wraca艂 do domu ulicami Rhiminee. Bezbarwni byli ludzie, kt贸rych mija艂 nieprzytomnie po drodze. Nie widzia艂 wok贸艂 siebie nic, bo przed oczyma mia艂 jeden obraz, utrwalony tam chyba na zawsze- wyraz oczu Aleca...
Szed艂 wolno, g艂贸wnie dlatego, 偶e wci膮偶 jeszcze czu艂 si臋 s艂abo, a przecie偶 od momentu, kiedy odzyska艂 przytomno艣膰, le偶膮c zzi臋bni臋ty na schodach, min臋艂o ju偶 sporo czasu.
- Czy to mo偶liwe? - wci膮偶 zadawa艂 sobie pytanie. Ale w jego umy艣le wci膮偶 panowa艂a
pustka. Nie pami臋ta艂 nic. Przypuszcza艂, nie, wiedzia艂, 偶e zosta艂 zaczarowany, lecz...Co wtedy zrobi艂? Czy otumaniono go na tyle, by zdradzi艂, na tyle, by zabi艂?...
My艣li chaotycznie pulsowa艂y mu w g艂owie. Nie mia艂 偶adnych odpowiedzi...
Zatrzyma艂 si臋 przed drzwiami domu, kt贸ry wynajmowali wraz z Alekiem na czas pobytu
w mie艣cie.
- Wiedzia艂em, 偶e nie powinni艣my tu wraca膰- pomy艣la艂 mimowolnie - Wiedzia艂em, 偶e
nie przyniesie nam to nic dobrego.
Wspomnienia ostatniego dnia wymiesza艂y si臋 z innymi wspomnieniami, tymi sprzed ponad roku, kiedy stan膮艂 pod drzwiami gospody "Pod Kogucikiem" i wiedzia艂 ju偶, 偶e zmieni艂o si臋 wszystko, cho膰 nie mia艂 jeszcze poj臋cia ogromu tej zmiany. Przesz艂o艣膰 wywo艂a艂a na jego ustach gorzki grymas.
Si臋gn膮艂 do klamki, lecz zawaha艂 si臋 jeszcze, pytaj膮c samego siebie, czy ma co powiedzie膰 Alekowi, kt贸ry najprawdopodobniej czeka wewn膮trz. "Witaj, tali, nie przejmuj si臋 tym, co widzia艂e艣, bo tylko poszed艂em z obcym facetem do 艂贸偶ka, potem zabi艂em go, a ponadto najpewniej wyjawi艂em komu艣 kilka sekret贸w, kt贸re on chcia艂 zna膰? A wszystko to najprawdopodobniej pod wp艂ywem czar贸w? Ale nic nie pami臋tam, wi臋c jestem niewinny...
Niewinny..."
- Cholera- zakl膮艂 uderzaj膮c pi臋艣ci膮 we framug臋 drzwi, po czym zdecydowanie szarpn膮艂
za klamk臋. Wszed艂 do holu, kt贸ry by艂 pusty i cichy, a potem z mocno bij膮cym sercem wbieg艂 na schody prowadz膮ce do ich sypialni na pi臋trze. Z ka偶dym mijanym stopniem czu艂 jak pot臋偶na si艂a 艣ciska mu piersi, uniemo偶liwiaj膮c oddychanie.
- Illiorze, spraw, 偶eby zechcia艂... - modli艂 si臋 bezg艂o艣nie- 呕eby zechcia艂...
Z odleg艂o艣ci paru krok贸w us艂ysza艂 d藕wi臋k rozmowy, dobiegaj膮cy zza drzwi pokoju.
Zbli偶y艂 si臋 ostro偶nie, pr贸buj膮c wychwyci膰 jej sens.
- Alecu, zastan贸w si臋 jeszcze...- to g艂os Beki, smutny, st艂umiony -Przynajmniej go
wys艂uchaj
- Nie, Beka.Czasem nie trzeba nic m贸wi膰.Czasem jest za p贸藕no na s艂owa.Czasem jest na nie za wczesnie.Musz臋 wyjecha膰....
"Wyjecha膰?"
Czy rzeczywi艣cie to us艂ysza艂 z jego ust?
"Nie!"
Poczu艂 jak silna obr臋cz strachu zaciska si臋 na jego sercu - Nie...
Nie panuj膮c nad my艣lami wpad艂 do pokoju.
Beka sta艂a w k膮cie, wzrok mia艂a spuszczony i unika艂a jego oczu. A Alec... Alec sta艂 przy 艂贸偶ku, ich wsp贸lnym 艂贸偶ku, a przed sob膮 mia艂 torb臋 podr贸偶n膮, do kt贸rej chowa艂 teraz swoje rzeczy. Seregil zamar艂 wstrz膮艣ni臋ty tym widokiem. Beka poruszy艂a si臋 niespokojnie, a potem skierowa艂a si臋 w stron臋 drzwi.
- P贸jd臋 ju偶 - powiedzia艂a- Powinni艣cie porozmawia膰.
Kiedy tylko drzwi si臋 za ni膮 zamkn臋艂y Seregil wzi膮艂 g艂臋boki oddech i wyprostowa艂 si臋. Alec nie przerwa艂 pakowania. By艂 odwr贸cony plecami i tylko sztywno napi臋te mi臋艣nie zdradza艂y, jak jest wzburzony. Przez chwil臋 w komnacie panowa艂a cisza. Seregil przeczesa艂 w艂osy palcami i zbli偶y艂 si臋 do okna.
- Co robisz?- zapyta艂 najspokojniej, jak m贸g艂
Alec nie odzywa艂 si臋 przez dobr膮 minut臋 i m臋偶czyzna pomy艣la艂, 偶e nie dostanie ju偶 odpowiedzi na swoje pytanie, kiedy dobieg艂 go cichy g艂os.
- Wyje偶d偶am.
"Wyje偶d偶am" tylko tyle...
- Alecu...- zacz膮艂 Seregil najspokojniej jak m贸g艂, odwracaj膮c si臋 do niego - Prosz臋...
Ch艂opak odwr贸ci艂 si臋 tak gwa艂townie, 偶e jego torba spad艂a, a rzeczy tam spakowane rozsypa艂y si臋.
- Nie! - krzykn膮艂- Nawet nie pr贸buj...
Kucn膮艂 przy stercie swoich rzeczy. Seregil przez chwil臋 patrzy艂, jak Alec nerwowo wrzuca ubrania z powrotem do sakwy. Zbli偶y艂 si臋 o krok i po艂o偶y艂 d艂o艅 na jego ramieniu. Wyczu艂 jak mi臋艣nie Aleca sztywniej膮 pod jego r臋k膮.
- Prosz臋, Alecu, to nie tak...- spr贸bowa艂 jeszcze raz, lecz nie doko艅czy艂, bowiem
Alec poderwa艂 si臋 gwa艂townie i uderzy艂 go w twarz. Seregil poczu艂 jak policzek piecze go od ciosu i bardzo powoli skierowa艂 spojrzenie na przyjaciela. Alec sta艂 wstrz膮艣ni臋ty, a jego szeroko otwarte oczy mia艂y dziwny,niemal szale艅czy wyraz. Jednak zanim Seregil zd膮偶y艂 jakkolwiek na to zareagowa膰, ch艂opak odwr贸ci艂 si臋 i podj膮艂 pakowanie. Seregil sta艂 w milczeniu, patrz膮c jak Alec nerwowymi ruchami zgarnia swe ubrania do torby i czu艂, 偶e musi co艣 powiedzie膰, lecz s艂owa jak na z艂o艣膰 nie chcia艂y mu przej艣膰 przez usta. W ko艅cu Alec spakowa艂 ju偶 wszystko. Seregil spostrzeg艂 jak pusty wydaje si臋 pok贸j, kiedy znik艂y jego rzeczy, do tej pory zazwyczaj porozrzucane w pewnym nie艂adzie. Smutek 艣cisn膮艂 mu gard艂o.
Alec przez chwil臋 jeszcze kl臋cza艂 na ziemi w bezruchu, zbieraj膮c w sobie si艂y aby wsta膰 i odej艣膰, zaciskaj膮c bezsilnie d艂onie w pi臋艣ci. Te same d艂onie, do kt贸rych dotyku tak bardzo Seregil teraz t臋skni艂, te same d艂onie, kt贸rych dotyk tak cz臋sto koi艂 jego koszmary i przynosi艂 mi艂o艣膰. Te same d艂onie, kt贸re teraz zada艂y mu b贸l.
W ko艅cu Alec wsta艂 i unikaj膮c jego spojrzenia skierowa艂 si臋 ku drzwiom. Seregil poczu艂, jak jego serce wyrywa si臋 za nim, a w piersi ro艣nie krzyk "Nie odchod藕!..." Lecz milcza艂. Nie mia艂 prawa za nim wo艂a膰, bo nie mia艂 do powiedzenia nic pr贸cz "Jestem winny. Jestem winny zdradzie". Alec wstrzyma艂 si臋 jeszcze, jakby czekaj膮c na s艂owa, kt贸re nie zabrzmia艂y, a potem wyszed艂, nie odwracaj膮c si臋 za siebie. Seregil zostawiony sam sobie, w ogromnym pustym domu, osun膮艂 si臋 na ziemi臋, a po jego policzku sp艂yn臋艂a wolno jedna 艂za. Jego puste oczy skierowa艂y si臋 w stron臋 wp贸艂otwartych drzwi, a zdr臋twia艂e usta wyszepta艂y
- Nie odchod藕. Jeste艣 wszystkim, co mam...












Komentarze
mordeczka dnia pa糳ziernika 19 2011 11:24:39
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

An-Nah (an_nah@interia.pl) 19:44 17-08-2004
No po prostu piekne. Bardzo w klimacie i bardzo dobrze utryzmana stylistyka... czekam na wiecej - pozwoli mi odczekac, zanim sprowadze sobie 2 i 3 tom ksiazki smiley
Kleo (Brak e-maila) 22:40 30-10-2004
Pisz dalej! ¦wietnie Ci wychodzi. (W艂a艣nie ko艅cz臋 \"Szcz臋艣cie w mrokach\".) Z niecierpliwo艣ci膮 czekam na kolejne cz臋艣ci!
sintesis (Brak e-maila) 22:46 02-11-2004
cudownosci najslodsze... juz dawno tak sie nie rozczulalam nad kolejnymi zdaniami i nie chcialam tak bardzo kolejnych czesci.. genialna tres, stworzony klimat i opisane postacie... cudownosci jak juz na wstepie wspomnialam smiley
Cydienne (Brak e-maila) 17:19 03-01-2005
smiley Po tym jak przeczyta艂am nareszcie fleweling rozumiem duzo wi臋cej... kochane i 艣wietne smiley.
Miyu_M (Brak e-maila) 23:24 20-02-2005
艢wietnie odda艂as charaktery postacismiley)) z niecierpliwo艣ci膮 czekam na kolejne cz臋艣ci! Tylko mo偶e troch臋 d艂u偶sze tym razem, co? A propos, powiedzia艂 Ci kto艣 kiedy艣, 偶e ko艅czy膰 w takim miejscu to zbrodnia?
Kannuki Neru (Brak e-maila) 17:01 24-06-2005
艢wietnie napisane..*__*
Gilraen (Brak e-maila) 01:04 09-07-2005
Ksi膮偶ki nie czyta艂am, b臋d臋 szuka膰 smiley
A ty mam nadziej臋 b臋dziesz pisa膰 dalej smiley
Arwena (bogusia.krawiec@interia.pl) 23:15 16-07-2005
SUPER!!! Tylko dlaczego Seregil mdleje?
Arwena (bogusia.krawiec@interia.pl) 23:28 16-07-2005
Teraz ju偶 wiemsmiley
FairyQueen (Brak e-maila) 10:58 14-07-2006
艢wietnie si臋 czyta. Pisz dalej! Prosz臋!
IsabellRaven (Brak e-maila) 21:26 23-09-2006
jestem fanka yaoi zwiazanej z seria o harrym potterze, ale kiedy zaczelam czytac Twoje opowidanie, to mnie po prostu 'oczarowalo'. Wspaniale piszesz, lekko i z wyobraznia. z niecierpliwoscia czekam na dalsze czesci, bo beda tak? smiley
shiriu (kl1a-gadriel@o2.pl) 19:25 11-01-2009
Nie wiem czy to komplement czy nie ale podczas czytania mia艂am wra偶enie, 偶e czytam oryginaln膮 wersj臋 dalszych przyg贸d S&A. Styl, fabu艂a, bohaterowie to wszystko jest fenomenalne! 艢wietnie napisane, ciekawe i wci膮gaj膮ce. A偶 chce si臋 czyta i czyta, bez ko艅ca. Jedyn膮 rzecz膮 kt贸ra troch臋 mnie zadziwia to to 偶e Sergil da艂 si臋 tak 艂atwo podej艣膰 i co zrobiono ze zw艂okami? Jednak najbardziej ubolewam nad tym, 偶e nie ma dalszego ci膮gu ju偶 od tak d艂ugiego czasu. Z pozdrowieniami dla niezr贸wnanej autorki!
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum