The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 10 2025 18:28:42   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
Gdy muzyka w duszy gra 1


Od autora:Opowiadanie zainspirowane dram膮 korea艅sk膮 „You're Beautiful”. To ten serial da艂 mi natchnienie na napisanie tego. Pomys艂 by艂 impulsem, kt贸ry uda艂o mi si臋 zrealizowa膰.


Bieg艂. Wiedzia艂, 偶e jest sp贸藕niony. Po raz pierwszy zaspa艂. Skarci艂 siebie za to kolejny raz. Szef pewnie obetnie mu z pensji lub zwolni go. Po co mu pracownik, kt贸ry nie wywi膮zuje si臋 ze swoich obowi膮zk贸w na czas. Zachcia艂o mu si臋 ogl膮da膰 do p贸藕na relacj臋 z gali rozdania nagr贸d muzycznych. Chcia艂 wiedzie膰, kt贸ry z zespo艂贸w zdob臋dzie g艂贸wn膮 nagrod臋. Wielkie nadzieje pok艂adano w kilku nowych grupach, ale nie mieli szans przy BlueRiver. Zesp贸艂 zdoby艂 kilka nagr贸d mi臋dzy innymi dla najlepszego wokalisty i najlepszej piosenki w ci膮gu ostatnich kilkunastu tygodniach. Spa艂 mo偶e ze cztery godziny. Nadal mia艂by ochot臋 przy艂o偶y膰 g艂ow臋 do poduszki, a tak ma teraz za swoje i zamiast pojawi膰 si臋 w pracy na spokojnie w wyznaczonym czasie to teraz zdyszany wbieg艂 do budynku drukarni zbudowanego z bia艂ych, solidnych p艂yt. Mia艂 wielk膮 nadziej臋, 偶e szef go nie zauwa偶y, a gazety wyda mu kt贸ry艣 z pracownik贸w, jak zawsze. Niestety nadzieje posz艂y w las, kiedy omal nie zderzy艂 si臋 z pracodawc膮. By艂 to ros艂y facet po czterdziestce, z ma艂膮 blizn膮 na lewym policzku i 艂ysin膮, kt贸r膮 skrz臋tnie skrywa艂 pod tupecikiem.
-Hamada o kt贸rej to si臋 pojawiasz w pracy? - warkn膮艂 m臋偶czyzna.
-Przepraszam – uk艂oni艂 si臋.
-Co mi po twoich przeprosinach, jak nie b臋d臋 m贸g艂 odp臋dzi膰 si臋 od telefon贸w w艣ciek艂ych klient贸w, kt贸rzy na czas nie dostali swojej gazety.
-Sp贸藕ni艂em si臋 pierwszy raz. Przepraszam ju偶 zabieram si臋 do pracy.
-Jeszcze jedno sp贸藕nienie, a wylatujesz.
Szef przeszed艂 obok niego i zacz膮艂 krzycze膰 na jakiego艣 innego pracownika. Wygl膮da艂o na to, 偶e mia艂 z艂y dzie艅, wi臋c lepiej mu by艂o zej艣膰 z drogi. Haruki czym pr臋dzej zabra艂 si臋 do pracy. Jako roznosiciel gazet nie zarabia艂 wiele, ale wystarczy艂o na jego drobne wydatki. P贸藕niej i tak szed艂 do pizzerii w kt贸rej pracowa艂 jako rozwoziciel. Zrobi艂 nawet prawo jazdy, 偶eby m贸c awansowa膰 ze zmywaka. Szefowa by艂a spoko i jak obieca艂a da膰 mu to miejsce po zdaniu prawka, tak s艂owa dotrzyma艂a. Lepsze to ni偶 tony gar贸w do mycia.
Musia艂 si臋 po艣pieszy膰, bo inaczej sp贸藕ni si臋 pizzerii. Zapakowa艂 gazety na skuter, kt贸ry nale偶a艂 do drukarni i ruszy艂 w drog臋. Na szcz臋艣cie przez trzy miesi膮ce pozna艂 ju偶 dok艂adnie adresy pod kt贸re mia艂 dostarczy膰 pras臋. Ludzie go chwalili, 偶e wywi膮zuje si臋 ze swoich obowi膮zk贸w solidnie. Nie to co inni, kiedy zamiast zostawi膰 gazety tam gdzie by艂o ich przeznaczenie, to rzucali nimi byle gdzie. Niekt贸re l膮dowa艂y w kub艂ach na 艣mieci, b艂ocie, je偶eli wcze艣niej pada艂o lub zwyczajnie na trawniku, czy te偶 klatce u s膮siada. Rzadko, kiedy znajduj膮c swego w艂a艣ciciela, gdy dobry s膮siad postanowi艂 sobie przygarn膮膰 za darmo gazet臋.
Po godzinie zosta艂a mu jeszcze ostania gazeta. Zatrzyma艂 si臋 przed ma艂ym domkiem i zszed艂 ze skutera. Wzi膮艂 pismo w r臋k臋 i skierowa艂 si臋 do bia艂ych drzwi. Wsun膮艂 dziennik do przegr贸dki w drzwiach i ju偶 mia艂 odej艣膰, kiedy te uchyli艂y si臋 powoli. Starsza pani wyjrza艂a ze 艣rodka. Zawsze dzi臋kowa艂a mu osobi艣cie. Czasem mia艂 wra偶enie, 偶e tylko czeka na jego przyjazd.
-Dzi臋kuj臋 ci ch艂opcze. Gdyby wi臋cej by艂o takich ludzi jak ty 艣wiat by艂by lepszy.
U艣miechn膮艂 si臋 ciep艂o i wr贸ci艂 do pojazdu. Nie umia艂 rozmawia膰 z obcymi, wi臋c cieszy艂 si臋, 偶e nigdy nie nalega艂a na jak膮艣 pogaw臋dk臋 lub gorzej, nie zaprasza艂a go na porann膮 herbatk臋. Spojrza艂 na zegarek, jak si臋 po艣pieszy zd膮偶y do drugiej pracy na czas.

***

Ciemno - niebieski bus z du偶ym napisem BluRiver wjecha艂 na parking przed luksusowym hotelem. Pisk fanek i nielicznych fan贸w rozleg艂 si臋 w okolicy.
-Nigdy im si臋 nie znudzi? - zapyta艂 bia艂ow艂osy ch艂opak.
-Bez nich by nas nie by艂o – odpowiedzia艂 mu Seiki – Marudzisz kochany. Sp贸jrz jak one tylko czekaj膮 na cho膰by nasz spojrzenie.
-Nie m贸w do mnie kochany. I mia艂em na my艣li to stanie i czekanie na nas po kilka godzin a偶 si臋 pojawimy.
-Kochaj膮 nas – wtr膮ci艂 ch艂opak z zielonymi w艂osami.
-Ciekawe, czy jakby艣my byli brzydcy i grubi to czy by nas tak kochali – zawsze chcia艂, 偶eby ludzie cenili ich za muzyk臋, nie wygl膮d.
-Niedowiarek z ciebie Keizo – odezwa艂 si臋 drzemi膮cy obok niego Isao – Pierwsze co ich przy nas trzyma to muzyka. Gdyby nie ona byliby艣my zwyk艂ymi facetami z ulicy.
Bus zatrzyma艂 si臋 niedaleko bramek oddzielaj膮cych ich od t艂umu.. Ochrona mia艂a jednak troch臋 roboty, bo niekt贸rzy fani chcieli przeskoczy膰 przeszkody i pobiec w stron臋 samochodu. Ludzie zadr偶eli w napi臋ciu i podekscytowaniu, kiedy rozsun臋艂y si臋 drzwi i pi臋ciu ch艂opak贸w wysiad艂o z pojazdu. Da艂o si臋 s艂ysze膰 g艂osy zachwytu, s艂owa „kocham ci臋” i gratulacje z powodu zdobytych nagr贸d. Ch艂opcy mimo zm臋czenia podeszli do t艂umu i zacz臋li rozdawa膰 autografy. Podpisywali zdj臋cia, p艂yty, zwyk艂e kartki daj膮c im cz膮stk臋 rado艣ci.
-Kiedy zagracie kolejny koncert? - zapyta艂 jedna z bli偶ej stoj膮cych dziewcz膮t. Zarumieni艂a si臋 nieznacznie, gdy Seiki pu艣ci艂 jej oczko i si臋 odezwa艂.
-Dzi艣 wieczorem mamy wyst臋p na 偶ywo w programie Muzyka i Ty. W艂膮cz telewizor i ogl膮daj – podpisa艂 zdj臋cie ca艂ego zespo艂u i odda艂 dziewczynie.
-Z pewno艣ci膮 b臋d臋.
-Mi艂a – Seiki rzuci艂 do brata.
-Dla ciebie wszystkie s膮 mi艂e.
-Pewnie. Temu co na na nos siad艂o? - zapyta艂 patrz膮c na lidera.
-Chyba co艣 go gn臋bi.
Keizo da艂 ostatni autograf. U艣miechn膮 si臋 nieznacznie i spojrza艂 na zielonow艂osego. Tomiji by艂 od zawsze jego koleg膮, nawet m贸g艂 go nazywa膰 przyjacielem i martwi艂 si臋 o niego. Zielonow艂osy odda艂 spojrzenie i podni贸s艂 brew do g贸ry.
-Odpoczynek? - zapyta艂.
-Tak Tomi.
Ca艂a pi膮tka ruszy艂a do wej艣cia hotelu pozostawiaj膮c za sob膮 rozczarowanych fan贸w.
-Marz臋 tylko o odpoczynku – mrukn膮艂 Isao.
-Odpoczniecie, a wieczorem nie zapomnijcie o programie – odwr贸cili g艂owy w stron臋 g艂osu. Ich mened偶er podszed艂 do nich – Nie r贸bcie takich min. Jutro wracacie do domu – weszli do windy i wcisn膮艂 przycisk na ostatnie pi臋tro, kt贸re zajmowali – P贸藕niej b臋dziecie mie膰 z tydzie艅 wolnego i zaczynacie prac臋 nad kolejnym kr膮偶kiem.
Seiki uwiesi艂 si臋 na jego ramieniu.
-Natsuo ty nas wyko艅czysz.
-Ciebie? Ty masz energii za nich wszystkich. Pewnie ch臋tnie by艣 zrobi艂 teraz imprez臋.
-Sk膮d wiesz?
-Znam ci臋.
Seiki zacz膮艂 si臋 jeszcze sprzecza膰 z Ogat膮, 偶e na pewno do ko艅ca go nie zna, ale Keizo ich nie s艂ucha艂. Wyszed艂 z windy i poci膮gn膮艂 za sob膮 zdumionego przyjaciela. Otworzy艂 drzwi do swego pokoju i posadzi艂 zielonow艂osego w fotelu.
-Co ty wyprawiasz?
-Tomiji musimy powa偶nie porozmawia膰.
-Nie ma o czym – pr贸bowa艂 wsta膰, ale na nowo zosta艂 popchni臋ty na siedzenie.
-Musimy im powiedzie膰. Mened偶erowi te偶. Jak d艂ugo zamierzasz przed nimi to ukrywa膰?
-Ten zesp贸艂 to moje 偶ycie – przeczesa艂 w艂osy palcami – Tak samo jak 艣piewanie. Poczekaj do powrotu do domu – popatrzy艂 na niego b艂agalnie.
-Dzi艣 nie 艣piewasz.
-Co?! - wsta艂 momentalnie.
-Powiedzia艂em, nie 艣piewasz.
-Wielki pan i w艂adca rozkazuje?! - wnerwi艂 si臋.
-Jak chcesz to, to jest rozkaz. Wykonam utw贸r sam. Teraz wybacz jestem padni臋ty.
Tomiji opu艣ci艂 pok贸j ca艂y wzburzony. Wiedzia艂, 偶e Keizo chce dla niego dobrze, ale jak mia艂 przesta膰 robi膰 to co kocha艂? Je偶eli wokalista nie mo偶e 艣piewa膰 to co ma mie膰 innego do roboty w zespole? Tylko co si臋 stanie jak ca艂kowicie straci g艂os? Wr贸ci艂 do pokoju przyjaciela i wszed艂 do jego sypialni. Keizo w艂a艣nie szed艂 si臋 k膮pa膰.
-Niech ci b臋dzie! Mo偶emy zagra膰 I will Promise You. Za艣piewasz j膮 po korea艅sku, a ja wezm臋 harmonijk臋 i si臋 w艂膮cz臋, jak za dobrych czas贸w. Nie my艣l jednak, 偶e 艂atwo mi z tym - po czym zostawi艂 go samego i uda艂 si臋 na odpoczynek. Ju偶 w 艂贸偶ku zmorzy艂 go niespokojny sen przeplatany pytaniem: Dlaczego?

***

Seiji we wsp贸lnym pokoju uruchomi艂 laptopa i wszed艂 na stron臋 swego zespo艂u. U艣miechn膮艂 si臋 widz膮c ilo艣膰 nowych komentarzy. Nie wszystkie by艂y pochlebne. Wielu osobom ich muzyka si臋 nie podoba艂a. Troch臋 go to dziwi艂o, gdy偶 nie lubili trzyma膰 si臋 okre艣lonego gatunku i tworzyli muzyk臋 z kt贸rej ka偶dy m贸g艂 co艣 wybra膰 dla siebie. Ponadto 艣piewali w kilku j臋zykach pocz膮wszy od spokojnych, romantycznych melodii ko艅cz膮c na ostrych kawa艂kach. Jednak wida膰 nie wszystkim to pasowa艂o i nie mia艂 nic przeciw. On te偶 nie wszystko lubi艂.
-Co robisz? - podszed艂 do niego Isao.
-Czytam sobie komentarze.
-I kogo fani kochaj膮 najbardziej?
-Pos艂uchaj „Keizo kocham ci臋 ponad wszystko. Jeste艣 moim pragnieniem. Nie mog臋 spa膰 nocami, bo marz臋 tylko o twoich szarych oczach. Napalona”. Podobnych jest ca艂a masa. W膮tpi臋, 偶eby chodzi艂o jej o oczy.
-I wszystkie chc膮 go zaci膮gn膮膰 do 艂贸偶ka?
-Nie tylko jego. Ciebie te偶. Odk膮d uruchomi艂em czat to tylko o tym gadaj膮.
-A o muzyce nic?
-O tym te偶. Jest masa gratulacji i zaprosze艅, 偶eby艣my przyjechali akurat do ich miasta.
-To mi艂e. Lepiej id藕 si臋 zdrzemnij – poklepa艂 go po ramieniu – Jak wieczorem nie b臋dziemy wypocz臋ci to Natsuo nas zabije.
-Posiedz臋 troch臋.
Gdy Akechi zostawi艂 go samego, zrobi艂 wpis na stronce i poinformowa艂 od dzisiejszym programie. Mened偶erowi nie podoba艂o si臋 to, 偶e on sam prowadzi ich stron臋. Uwa偶a艂, 偶e powinien to zostawi膰 komu艣 kto masz czas na to, ale on si臋 upar艂 i nie 偶a艂uje. Przynajmniej nie ma tu bzdur na ich temat jak na wielu innych blogach czy te偶 forach.
Zaj臋ty nie zauwa偶y艂, 偶e jego brat bli藕niak stoli w drzwiach i przygl膮da mu si臋 z 艂obuzerskim u艣miechem.
Seiki wr贸ci艂 do pokoju i zalogowa艂 si臋 na stronie ze swego telefonu. Ju偶 dawno mia艂 tam kilka nick贸w i wykorzystywa艂 je czasem pytaj膮c fanki co s膮dz膮 o Seikim Nakada, czyli o nim samym. Teraz jednak mia艂 inny pomys艂. Nudzi艂o mu si臋, wi臋c z niego skorzysta艂. Napisa艂 wiadomo艣膰:
Kocham Seiji'ego. Ma takie pi臋kne u艣miechni臋te oczy. Jest niczym 艣wiate艂ko we mgle.
Wys艂a艂.
Przez uchylone drzwi obserwowa艂 reakcj臋 brata.
Seiji odczyta艂 wiadomo艣膰. Dostawa艂 wiele podobnych, ale co艣 mu nie pasowa艂o w nicku. Niew膮tpliwie nale偶a艂 do ch艂opaka. Nie by艂 gejem, ale pochlebi艂o mu to. Grali nie tylko dla dziewczyn. Niemniej jednak co艣 by艂o nie tak. Mia艂 wra偶enie, 偶e zna艂 ksywk臋 tej osoby. Zna艂 j膮 bardzo dobrze ze szko艂y.
-Udusz臋 go zaraz.
S艂ysz膮c te s艂owa Seiki popatrzy艂 jeszcze raz na wiadomo艣膰 i otworzy艂 usta. By艂 tak g艂upi, 偶e zalogowa艂 si臋 nie jako Poranna Rosa tylko jako Zakuro. To by艂 jego nick, kt贸ry ka偶dy zna艂. Zaraz upewni艂 si臋 w tym, bo jego brat wpad艂 do pokoju.
-Zat艂uk臋 za tak g艂upie 偶arty – udawa艂, 偶e go dusi.
-Nie podoba艂o ci si臋 braciszku?
-Bez przerwy piszesz takie rzeczy? Wyznania mi艂o艣ci to twoja sprawka?
-Nie wszystkie. Czasem nudz臋 si臋. I lubi臋 ci臋 denerwowa膰.
-Id藕 podenerwuj Keizo.
-呕eby mnie naprawd臋 zabi艂? Jeszcze chc臋 偶y膰.
-Zemszcz臋 si臋 inaczej na tobie – powiedzia艂 Seiji i usiad艂 przed komputerem.
-Co chcesz zrobi膰? - zaniepokoi艂 si臋, bo brat ju偶 raz na portalu umie艣ci艂 jego fotk臋 z dzieci艅stwa, gdy by艂 ca艂y umorusany urodzinowym tortem.
-Co powiedzia艂 by艣 na to? - pokaza艂 mu zdj臋cie na kt贸rym w wieku pi臋tnastu lat Seiki mia艂 d艂ugie w艂osy i wygl膮da艂 na nim jak by go piorun waln膮 i mia艂 na sobie pi偶am臋 w kaczuszki.
-To by艂o zaraz po wstaniu z 艂贸偶ka, a pi偶ama to prezent od mamy. Nie mo偶esz tego umie艣ci膰.
-Mog臋. Tak samo jak ty mo偶esz udawa膰 innych i wyznawa膰 mi mi艂o艣膰.
Seiki patrzy艂 ze zgroz膮 na myszk臋. Jedno klikniecie i wszyscy zobacz膮, 偶e nie zawsze wygl膮da idealnie. Zapa艂 brata za r臋k臋 i zacz臋li si臋 si艂owa膰. Nie oby艂o si臋 przy tym bez krzyk贸w. Wszystko zako艅czy艂o trza艣niecie drzwiami, kt贸re rozleg艂o si臋 echem w pomieszczeniu. Obaj popatrzyli w ich stron臋.
-O chmura gradowa nadesz艂a -wymkn臋艂o si臋 Seiki'emu.
-Uciszycie si臋 w ko艅cu! - warkn膮艂 Keizo – S艂ycha膰 was na ca艂ym pi臋trze! Czy wy dwaj musicie zachowywa膰 si臋 jak dzieci?! Przeszkadzacie innym we 艣nie! Ca艂a noc na gali was nie zm臋czy艂a?!
-Mamy praktyk臋 staruszku – powiedzia艂 Seiki.
-Nie m贸w do mnie staruszku!
-Kochany teraz ty robisz ha艂as. Co艣 taki nerwowy ostatnio? Powiniene艣 si臋 z kim艣 um贸wi膰, bo samotno艣膰 ci nie s艂u偶y. Nie widzia艂em ci臋 jeszcze z 偶adn膮 dziewczyn膮 – tylko Seiki by艂 na tyle odwa偶ny, 偶eby porusza膰 ten temat – Sopel lodu z ciebie. Wyrwa艂 by艣 jak膮艣 fank臋.
Keizo u艣miechn膮 si臋 wrednie i podszed艂 do komputera. Od razu zorientowa艂 si臋 co k艂贸cili si臋 ch艂opcy i jednym klikni臋ciem umie艣ci艂 zdj臋cie na stronie.
-Zemsta jest s艂odka – szepn膮艂 i opu艣ci艂 pok贸j.
-Nie zrobi艂 tego? Prawda?
-Zrobi艂.
-Nie. Seiji usu艅 to - panikowa艂.
-Nie. Masz za swoje. Naucz si臋 trzyma膰 j臋zyk za z臋bami – wylogowa艂 si臋 i wy艂膮czy艂 laptopa – Nie martw si臋 dziewczyny b臋d膮 piszcze膰 na tw贸j widok.
-Pomy艣l膮, 偶e to ty.
-Jest w twojej galerii – pu艣ci艂 mu oczko. Zabra艂 komputer ze sob膮, wychodz膮c z pokoju.
Seiki przysiad艂 na brzegu stolika z g艂upi膮 min膮. Wszyscy b臋d膮 si臋 z niego 艣mia膰. Przecie偶 to nie jego wina, 偶e wtedy w艂osy stan臋艂y mu na wszystkie strony, a brat pstrykn膮 mu fotk臋. Z rana nie ka偶dy wygl膮da idealnie. Prawda? Tylko ta pi偶ama. Po co j膮 za艂o偶y艂?

***

Haruki wr贸ci艂 do domu swojej ciotki p贸藕nym wieczorem. Dosta艂 wyp艂at臋 dzie艅 wcze艣niej i od razu m贸g艂 da膰 cz臋艣膰 ciotce, kt贸ra od lat zajmowa艂a si臋 jego wychowaniem.
-Powiniene艣 zachowa膰 te pieni膮dze...
-Nie ciociu. Obieca艂em, 偶e oddam ci wszystkie op艂aty za szko艂臋 muzyczn膮. Poza tym, je偶eli pracuj臋 mog臋 do艂o偶y膰 si臋 na utrzymanie.
-Za ci臋偶ko pracujesz. Wujek za艂atwi艂 by ci prac臋 w hurtowni.
-Dzi臋kuj臋. Sam musz臋 liczy膰 na siebie. P贸jd臋 do swego pokoju.
Wspi膮艂 si臋 po schodach niewielkiego rodzinnego domostwa. M贸g艂 powiedzie膰, 偶e by艂 tu szcz臋艣liwy. Gdy przechodzi艂 obok pokoju swego kuzyna us艂ysza艂 jak ten si臋 艣mieje. Zaintrygowany zapuka艂 i po chwili m艂ody szesnastoletni ch艂opak otworzy艂 mu drzwi.
-W艂a藕. Chcesz chips贸w?
-Nie dzi臋ki.
-Siadaj ogl膮dam kabarety. S膮 naprawd臋 艣mieszne. Nie wiem sk膮d ci ludzie maj膮 pomys艂y na gagi.
-Talent?
-Mo偶liwe. Pracowa艂e艣 tak d艂ugo?
-Tak.
-Siadaj zaraz b臋dzie program Muzyka i Ty. Dzi艣 go艣膰mi b臋dzie zesp贸艂 BlueRiver. Maj膮 gra膰 na 偶ywo. S膮 wspaniali. Keizo Ueda jest ich liderem i wygl膮da na zimnego faceta.
-Aki odrobi艂e艣 lekcje? - da艂o si臋 s艂ysze膰 wo艂anie ciotki.
-Mamo zrobi臋 to p贸藕niej – wzi膮艂 pilot i prze艂膮czy艂 na inny kana艂 – O zaczyna si臋.
Haruki u艣miechn膮艂 si臋. Jego kuzyn by艂 dziwnym stworzeniem. Zakochany we wszystkich zespo艂ach, nami臋tnie jedz膮cym chipsy i nie tyj膮cym od nich, zawsze radosny i nie przejmuj膮cy si臋 niczym. Usiad艂 obok niego. Chocia偶 nie zna艂 zespo艂u za dobrze to kocha艂 muzyk臋, wi臋c ka偶dy taki program go interesowa艂.

***

Program z udzia艂em publiczno艣ci rozpocz膮艂 si臋. BlueRiver stan臋li w wyznaczonych miejscach. Seiki za艂o偶y艂 mikrofon i usiad艂 za perkusj膮. Isao wzi膮艂 swoj膮 ukochan膮 gitar臋. W ostatniej chwili dowiedzieli si臋 od lidera, ze b臋d膮 gra膰 co艣 innego ni偶 by艂o w programie. Seiji uruchomi艂 keyboard, ach kocha艂 gr臋 na klawiszach. Tomiji z harmonijk膮 ustn膮 w d艂oni usiad艂 na wysokim krze艣le obok niego.
-Prosz臋 pa艅stwa – zacz膮艂 prowadz膮cy – Dzi艣 mamy przyjemno艣膰 go艣ci膰 w naszym programie zesp贸艂, kt贸ry od dw贸ch lat nie schodzi z pierwszych miejsc list przeboj贸w. Pi臋ciu ch艂opak贸w, kt贸rzy kochaj膮 to co robi膮, zagra i za艣piewa dla pa艅stwa przed telewizorami i widz贸w, kt贸rzy wygrali wej艣ci贸wk臋 do naszego studia. Oto przed pa艅stwem BlueRiver! - wskaza艂 r臋k膮 na obrotow膮 scen臋, kt贸ra poruszy艂a si臋 odwracaj膮c w stron臋 publiczno艣ci i kamer. Oklaski w jednej chwili wzmog艂y si臋, kiedy ludzie zobaczyli zesp贸艂 ubrany w jasnoniebieskie stroje. Keizo z zamkni臋tymi oczami sta艂 przy mikrofonie.
-Ma艂a zmiana plan贸w. Za艣piewam piosenk臋 z naszych pocz膮tk贸w. Co艣 czego wierni fani nie zapomnieli – og艂osi艂.
Rozleg艂y si臋 pierwsze d藕wi臋ki melodii.

***

Hamada patrzy艂 jak zahipnotyzowany na ekran telewizora. Aki widzia艂 jego rozmarzone oczy.
-Podoba ci si臋 kt贸ry艣? – nie to, 偶eby uwa偶a艂 kuzyna za geja.
-Chcia艂bym tak m贸c 艣piewa膰.
-Przecie偶 masz pi臋kny g艂os. S艂ysza艂em ci臋 nie jeden raz. Powiniene艣 si臋 gdzie艣 pokaza膰. Co艣 z tym zrobi膰.
-Jestem zbyt nie艣mia艂y, aby co艣 z tym zrobi膰 – powt贸rzy艂 ostatnie s艂owa kuzyna - Dobrze mi tak jak jest.
-Jak chcesz, ale szkoda.
-Czemu on 艣piewa po korea艅sku?
-Lubi to. Zna j臋zyk, pozostali te偶 go znaj膮. Fajnie im to wychodzi.
Wyst臋p nadal trwa艂 ku uciesze publiczno艣ci. Wokalista porusza艂 si臋 jak pantera po niewielkiej scenie. Zdziwi艂y go jego bia艂e w艂osy. Musia艂 je ufarbowa膰.
-Dlaczego on ma takie w艂osy? - zapyta艂 kuzyna.
-To jego wizyt贸wka. Ch艂opak za nim ma zielone. Te偶 ufarbowane. S膮 idealni. To oni za艂o偶yli zesp贸艂. Zaraz b臋dzie wywiad to si臋 wszystkiego dowiesz – powiedzia艂 podekscytowany Aki i wepchn膮艂 sobie do usta gar艣膰 chips贸w paprykowych.
-To, to niezdrowe jest – Haruki wskaza艂 g艂ow膮 na misk臋.
-Ale jakie dobre.

***

Zesp贸艂 sko艅czy艂 sw贸j wyst臋p w ferii oklask贸w i pr贸艣b o bis. Ch艂opcy na razie nie zamierzali gra膰 i usiedli na przygotowanych kanapach. Do艣膰 wygodnych ni偶by wskazywa艂 zbyt nowoczesny wygl膮d.
-Przyznam, 偶e zaskoczyli艣cie mnie t膮 piosenk膮 – powiedzia艂 prowadz膮cy program.
-W ostatniej chwili postanowili艣my przypomnie膰 s艂uchaczom od czego to wszystko si臋 zacz臋艂o. Tak nasza ma艂a niespodzianka – odpowiedzia艂 Keizo.
-Nasz realizator przygotowa艂 kr贸tki materia艂 o tym jak zaczynali艣cie.
-To mo偶e by膰 ciekawe – rzek艂 Isao – To jak powr贸t w przesz艂o艣膰.
-To obejrzyjmy kr贸tki filmik.
Na du偶ym ekranie za nimi zobaczyli siebie sprzed dw贸ch lat. Keizo ju偶 wtedy by艂 imponuj膮c膮 postaci膮. Pierwszy publiczny wyst臋p zaliczyli w jednym z program贸w szukaj膮cych talent贸w. Za艣piewali swoj膮 w艂asn膮 piosenk臋 i z miejsca podbili serca publiczno艣ci. Przechodzili do dalszych etap贸w z 艂atwo艣ci膮, a fina艂 okaza艂 si臋 sukcesem. Posypa艂y si臋 propozycje i w chwili, kiedy zaproponowali prac臋 swojemu obecnemu agentowi ich kariera nabra艂a tempa. W promowaniu swojej pierwszej p艂yty zwiedzili Azj臋 i wygrali na tym. Kr膮偶ek sprzedawa艂 si臋 jak 艣wie偶e bu艂eczki zdoby艂 dla nich jedno z pierwszych miejsc na szczycie list przeboj贸w. Druga p艂yta okaza艂a si臋 sukcesem na skal臋 艣wiatow膮 i otworzy艂a drog臋 na europejskie rynki. Filmik zako艅czy艂 pokaz zdj臋膰 z ostatniej sesji fotograficznej.
-Jeste艣cie ulubie艅cami publiczno艣ci. Jak si臋 w takiej sytuacji czujecie?
-Z pozoru to trudne pytanie – ponownie g艂os zabra艂 Ueda – Z jednej strony fantastycznie jest czu膰 mi艂o艣膰 fan贸w, z drugiej istnieje obawa, 偶e to mo偶e si臋 nagle sko艅czy膰. Stanie si臋 co艣 co ludziom si臋 nie spodoba i nasza kariera ulegnie upadkowi. Po trzecie bycie ulubie艅cem oznacza by膰 rozpoznawanym na ulicy. Nie mo偶na przej艣膰 spokojnie, zrobi膰 zakup贸w. To bywa mi艂e, ale bywa te偶 ci臋偶kie, kiedy cz艂owiek potrzebuje wytchnienia i prywatno艣ci.
-Liczyli艣my si臋 z tym jednak i cieszymy si臋, 偶e mo偶emy podzieli膰 si臋 nasz膮 muzyk膮 z innymi – doko艅czy艂 Tomiji.
-To teraz kilka os贸b zada wam pytania i na koniec poprosimy o jeszcze jedn膮 piosenk臋.
-To s艂uchamy – Seiki u艣miechn膮艂 si臋 do publiczno艣ci.
-Wasze marzenie jako zesp贸艂. Czego pragniecie? - zapyta艂a m艂oda kr贸tko ostrzy偶ona dziewczyna.
-To mo偶e ja odpowiem – odezwa艂 si臋 Isao – Naszym najwi臋kszym marzeniem, kt贸re chcemy spe艂ni膰 to trasa po europie. Mamy nadziej臋, 偶e uda nam si臋 to zrealizowa膰 i po艂膮czy膰 z promocj膮 p艂yty, kt贸r膮 mamy w planie nagra膰.
-A co z mi艂o艣ci?. Jeste艣cie bardzo tajemniczy. Macie kogo艣 bliskiego sercu? - pad艂o kolejne pytanie od zarumienionej nastolatki.
Ch艂opcy popatrzyli po sobie. Nie lubili osobistych pyta艅. Zw艂aszcza takich wkraczaj膮cych w sfer臋 intymn膮.
-Wy wszystkie jeste艣cie nam bliskie – wybrn膮艂 Seiki – Nie potrzebujemy nikogo innego.
Rozleg艂 si臋 pisk dziewczyn.
-Bardzo chronicie swoj膮 prywatno艣膰 i pewnie na ten temat niczego si臋 nie dowiemy? - zapyta艂 prowadz膮cy.
-Raczej nie – stanowczo odpowiedzia艂 Keizo.
-To jeszcze kilka pyta艅.

Po wywiadzie zesp贸艂 zebra艂 si臋 na scenie i zagra艂 najnowszy utw贸r. Te偶 nale偶膮cy do grupy spokojnych. Keizo westchn膮艂. Ci臋偶ko im b臋dzie bez Tomiji'ego on 艣piewa艂 drug膮 cz臋艣膰 piosenki.

***

-M贸wi艂em, 偶e s膮 wspaniali – wykrzykn膮艂 niespodziewanie Aki.
-Taa.
-S膮 z naszego miasta – oczy艣ci艂 misk臋 z resztek chips贸w – By艂em na ich koncercie z Mary. O bilety by艂o trudno, ale si臋 uda艂o. Na 偶ywo s膮 boscy. Dobra lec臋 po co艣 do picia i musz臋 odrobi膰 lekcje bo matka mnie ut艂ucze. Ju偶 i tak 艣rednia mi spad艂a.
Haruki roze艣mia艂 si臋 i ponownie ws艂ucha艂 w s艂owa piosenki Hello Hello. Zacz膮艂 艣piewa膰 te s艂owa razem z wokalist膮. Aki jeszcze si臋 obejrza艂 i pomy艣la艂, 偶e talent kuzyna naprawd臋 si臋 marnuje. Ch艂opak niew膮tpliwie mia艂 dar do muzyki. Tylko by艂 za spokojny, aby podzieli膰 si臋 tym z innymi. On te偶 nie wiedzia艂 jak mia艂by mu pom贸c. Jednak czasem ka偶dy dostaje swoj膮 szans臋, mo偶e i dla Haruki'ego te偶 co艣 takiego si臋 znajdzie. Oby.









 


Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum