The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 10 2025 18:29:49   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
Ukryci przed 艣wiatem 1
"Ukryci przed 艣wiatem"
Najd艂u偶szy korytarz w ca艂ej willi, to w艂a艣nie ten kt贸rym teraz szed艂em. Kiedy艣 czerwone, dzi艣 brudnoszare tapety z delikatnym, obecnie prawie niewidocznym wzorem. Krok za krokiem, bardzo powoli porusza艂em si臋 po brudnym r贸wnie偶 czerwonym dywanie. Wzbija艂em coraz to nowe tumany kurzu. Krok do艣膰 rytmiczny odbija艂 si臋 echem w pustym domu. Odruchowo poprawi艂em spadaj膮ce mi na oczy w艂osy. Uwa偶nie rozgl膮da艂em si臋 w oko艂o. " Du偶o kasy, du偶o pracy, du偶o seksu" - pomy艣la艂em- Niestety dok艂adnie w tej kolejno艣ci. Najpierw moje pieni膮dze kt贸re zainwestowa艂em.. w t臋… jakim艣 cudem s艂owo rudera nie pasowa艂o mi do tego domu, mimo wszechobecnego kurzu i oznak staro艣ci miejsce nadal mia艂o sw贸j styl?! Styl to raczej te偶 nie by艂o s艂owo kt贸re to pasowa艂o. Kiczowaty urok? Hmm tak, to chyba by艂o dobre okre艣lenie. Widzia艂e艣 kiedy艣 tawerny z starych film贸w typu western? To chyba w艂a艣nie taki wystr贸j. G艂贸wny hol z barem i ma艂e dosy膰 "spelunkowe" pokoje u g贸ry.
Pchn膮艂em drzwi do jednego z pokoj贸w. Ten jeden, ju偶 odnowiony przeze mnie mia艂 typowo miejski wygl膮d. Zale偶y tylko od tego co chcemy rozumie膰 przez stwierdzenie "typowo miejski"? Ja po prostu rozumia艂em niczym nie wyr贸偶niaj膮cy si臋 pok贸j, dobrze o艣wietlony w stonowanych ciep艂ych barwach.
Usiad艂em wygodnie opieraj膮c g艂ow臋 o oparcie fotela i przymykaj膮c oczy. Przeczesa艂em d艂o艅mi w艂osy. Z radia pop艂yn臋艂a muzyka. " Co dalej jest, co dalej jest.. Je艣li zawsze zd膮偶ysz kocha膰. Je艣li wiesz. M贸w do mnie szeptem m贸w do mnie jeszcze." Ws艂uchiwa艂em si臋 w s艂owa piosenki, a przez moj膮 g艂ow臋 nie przep艂ywa艂y 偶adne my艣li. Taka chwila spokoju w kt贸rej to ja jestem 藕r贸d艂em wszystkiego co mnie otacza. Ludzie prawie zawsze s膮 藕r贸d艂em tego co ich otacza. Nie jest to 偶aden egoizm raczej stwierdzenie. Ka偶dy z nas jest demonem w艂asnego losu. R贸偶nica mi臋dzy nami a prawdziwymi demonami jest taka 偶e nam brakuje jakiego艣 rodzaju przebieg艂o艣ci kt贸ra chroni艂aby nas przed niszczeniem samych siebie. Mamy w sobie co艣 z anio艂贸w. Tyle tylko 偶e nie mamy mieczy i bia艂ych skrzyde艂. Jeste艣my raczej jak anio艂y doskona艂e, doskonalsze nawet od tych kt贸re znamy z opowie艣ci i bajek. My posiadamy t臋 dziwn膮 pe艂nie wiedzy kt贸ra pozwala nam odr贸偶nia膰 dobro od z艂a. I w艂a艣nie dlatego jeste艣my w pewnym sensie doskonalsi. Jak niewinny anio艂 ma odr贸偶ni膰 dobro od z艂a kiedy tak naprawd臋 zna tylko dobro? Jeste艣my pe艂ni, tak od 艣rodka i od zewn膮trz. Pe艂ni obaw, i rz膮dz. Te dwie rzeczy kt贸re zawsze 偶膮dz膮 naszymi ruchami, a nawet tym kogo ruchamy.. Za艣mia艂em si臋 cicho.. nie, ja nie jestem pruderyjny. Wiele rzeczy mo偶na o mnie powiedzie膰 ale tego jednego zarzuci膰 mi nie spos贸b.
Rozchyli艂em usta wydychaj膮c ciep艂e powietrze w g贸r臋, moje w艂osy lekko poruszy艂y si臋 popychane tym podmuchem. Tak lepiej, grzywka na oczach przeszkadza mi zawsze nawet wtedy gdy mam je zamkni臋te.……
….Wgryz艂 si臋 w moje usta.. Tak, tak po prostu wgryz艂. Nie przywar艂, nie przyleg艂 a po postu wgryz艂. Niemal natychmiast poczu艂em gorzki smak krwi. Dla mnie by艂a gorzka, gdy tylko pozwoli艂 zaczerpn膮膰 mi oddech obliza艂em j臋zykiem warg臋 i b艂yskaj膮c oczami odepchn膮艂em go od siebie. Z艂apa艂em za koszul臋 popychaj膮c na 艣cian臋 ca艂ym swoim cia艂em. Jego cia艂o uderzy艂o g艂ucho o tward膮 powierzchni臋, Opar艂em si臋 o ni膮 i poczu艂em pod palcami chropowat膮 materi臋 tapety. Ugryz艂 mnie w ucho… Bezczel ma艂y. Roze艣mia艂em si臋 g艂o艣no i patrz膮c mu w oczy z wrednym u艣mieszkiem b艂膮kaj膮cym si臋 na twarzy, z艂apa艂em silnie za jego krocze. W jego oczach widzia艂em prawdziwy b贸l, jednak nie krzykn膮艂. Przyj膮艂 wyzwanie. Przesun膮艂 j臋zykiem po mojej dolnej szcz臋ce. I widz膮c m贸j przez chwile zdezorientowany wzrok, wybuchn膮艂 nie pohamowanym 艣miechem. Troch臋 mnie to otrze藕wi艂o, je艣li w og贸le mog臋 to tak uj膮膰. Przybra艂em zn贸w stalowy wyraz twarzy. Z艂apa艂em go w pasie i przenios艂em, lecz ku jego zaskoczeniu nie do 艂贸偶ka. Zatrzyma艂em si臋 przed t膮 cz臋艣ci膮 艣ciany kt贸ra by艂a ca艂a oszklona. Widzia艂em chwilowe niedowierzanie w jego oczach. Jednak szybko si臋 zreflektowa艂, jego r臋ce pow臋drowa艂y za moj膮 koszule i poczu艂em wbijaj膮ce si臋 paznokcie w moje cia艂o. Delikatny b贸l rozszed艂 si臋 po moim ciele. Tak, w艂a艣nie.. delikatny w por贸wnaniu z jego mo偶liwo艣ciami to by艂a istna pieszczota. Poci膮gn膮艂em za jego koszul臋, us艂ysza艂em trzask rozrywanego materia艂u. Po jego twarzy b艂膮dzi艂 kpi膮cy u艣miech. Jego wzrok mnie prowokowa艂. Rozmy艣li艂em si臋. Podszed艂em do biurka i wzi膮艂em fotel. Obserwowa艂 moje ruchy uwa偶nie nie daj膮c po sobie pozna膰 zaskoczenia. Ustawi艂em go naprzeciw oszklonej 艣ciany. Zacz膮艂em rozpina膰 zamek swoich spodni. On, odruchowo si臋gn膮艂 do swojego paska. Z艂apa艂em go mocno za r臋k臋.. Zostaw!.. szybkimi ruchami zdj膮艂em spodnie i przyci膮gn膮艂em go do siebie. Usiad艂em w g艂臋bokim fotelu on stan膮艂 ko艂o mnie, patrz膮c w szyby, z艂o艣liwie, lekko ironicznie zapyta艂:
-B臋dziemy podziwia膰 widoki czy mo偶e mam ogl膮da膰 twoje… ro艣linki. Znacz膮co spojrza艂 na sm臋tnie zwisaj膮ce kwiaty i par臋 kaktus贸w.
Po chwili przeni贸s艂 wzrok na mnie spogl膮daj膮c na m贸j twardy organ. U艣miechn膮艂em si臋 i powoli rozpi膮艂em jego pasek, 艣ci膮gaj膮c w d贸艂 spodnie. Ruch po ruchu… z艂apa艂em go w p贸艂 i gwa艂townie okr臋caj膮c usadzi艂em na swoich kolanach. Moim planem by艂o posadzanie go i cho膰 chwilowe przygotowanie na mnie. Jednak on za dobrze mnie zna艂 i za dobrze w to gra艂. Praktycznie nabi艂 si臋 na mnie, po czym szybkim ruchem bioder wbi艂 jeszcze g艂臋biej. Moja reakcja tym razem zupe艂nie nie kontrolowana, utwierdzi艂a go w przekonaniu 偶e wygra艂 nasz膮 ma艂膮 bitw臋. Jednak walka si臋 jeszcze nie sko艅czy艂a. A ja zupe艂nie zaskoczony jego ruchem gwa艂townie odchyli艂em si臋 w fotelu mocno wci膮gaj膮c powietrze do p艂uc. Prawie krzykn膮艂em. On natomiast pochyli艂 si臋 do przodu jak najbardziej tylko m贸g艂 by przez chwil臋 przyzwyczai膰 si臋 do mojej obecno艣ci. Kiedy ju偶 oboje zapanowali艣my na tyle nad sob膮 by m贸c dalej rozpocz膮膰 nasz膮 "gr臋" on opar艂 si臋 o mnie a ja obj膮艂em go w pasie. Us艂ysza艂em roze艣miane:
- Czy偶by kto艣 jednak nie do ko艅ca nad sob膮 panowa艂?- postanowi艂em podj膮膰 gr臋.
- i jak tam widoki? -.
- bardzo… dog艂臋bne- ci膮gn膮艂 ze 艣miechem, jednak ka偶de moje dotkni臋cie palc贸w na jego kr臋gos艂upie utwierdza艂o mnie w przekonaniu 偶e tak naprawd臋 to ju偶 nie mo偶e. Rozkosz go opanowuje ca艂kowicie, jego i jego odruchy. Poruszy艂em powoli biodrami, ku mojemu zaskoczeniu jego reakcja by艂a bardzo gwa艂towna. Wci膮gn膮艂 ze 艣wistem powietrze i rozchyli艂 usta. M贸j j臋zyk powoli przesun膮艂 si臋 po jego karku. Si臋gn膮艂 d艂oni膮 艂api膮c mnie za koszul臋 i przyci膮gaj膮c do siebie.
- Nie baw si臋…. Pieprz mnie… - warkn膮艂 cicho.
-, co by艣 chcia艂?- zapyta艂em zaczepnie.
- wiesz dobrze… -zacz膮艂 jednak m贸j ruch biodrami przeszkodzi艂 mu z sko艅czeniu zdania.
- Chcia艂by艣 osi膮gn膮膰 spe艂nienie? Mam ci臋 przelecie膰 gwa艂townie i szybko? Chcesz ju偶 sko艅czy膰? Wytrysn膮膰? - Dr臋czy艂em go setk膮 pyta艅 nawet nie drgn膮wszy. Zniecierpliwiony zacz膮艂 sam porusza膰 biodrami. Przytrzyma艂em go gwa艂townie w miejscu.
- Oh.. kurwa… Spraw w ko艅cu 偶ebym zobaczy艂 na tej szybie moje uwielbienie do Ciebie - Wykrzykn膮艂 prawie - tylko… mocno…
Zacz膮艂em porusza膰 si臋 gwa艂townie wbijaj膮c w niego. Ju偶 pierwsze ruchy sprawi艂y, 偶e zacz膮艂 oddycha膰 w szale艅czym tempie. Jego r臋ka zaj臋艂a si臋 kroczem. Porusza艂 ni膮 w chaotyczny spos贸b w rytm moich nie sk艂adnych ruch贸w. Jego w艂osy rozsypa艂y si臋 na ramiona pi臋knie l艣ni膮c w wschodz膮cym s艂o艅cu.
- Zaczyna si臋… robi膰 jasno.. ludzie.. wychodz膮, oh… to naprawd臋 ciekawy poranny widok dw贸ch pieprz膮cych… si臋 m臋偶czyznnn.. w oknie - M贸wi艂 przerywanymi zadaniami, ale w jego g艂osie wyczu艂em zwyk艂膮 mu ironi臋 i przekor臋.
Faktycznie na ulicy pojawia艂o si臋 coraz wi臋cej ludzi. Przystopowa艂em na chwil臋 i od razu poczu艂em mi臋艣nie odbytu zaciskaj膮ce si臋 na moim cz艂onku. Jeszcze chwila i eksplodowa艂bym.
- Tch贸rzysz?-.
Chcia艂em go przenie艣膰 do 艂贸偶ka, os艂oni膰, sam nie wiem. Prawd臋 m贸wi膮c nie mia艂em ochoty tego przerywa膰. Pozostawi艂em to bez odpowiedzi. Zamiast tego gwa艂townie pchn膮艂em sprawiaj膮c 偶e opar艂 si臋 r臋koma o oszklon膮 szyb臋. Wydusi艂 z siebie:
- mocniej..prosz臋 .. mocniej.
Moja r臋ka zaj臋艂a si臋 jego twardym, gor膮cym i 艣liskim penisem. A biodra porusza艂y si臋 szybciej, a偶 do chwili kiedy us艂ysza艂em jego krzyk i bia艂y p艂yn rozla艂 si臋 w mojej d艂oni przy okazji opryskuj膮c szyby. Chwile p贸藕niej ja rozla艂em si臋 w jego wn臋trzu.. Zapad艂a ciemno艣膰..
c.d.n( mo偶e)




---
-heh, i co?
-I wysz艂o mi tanie, kiepskawe porno….




Komentarze
mordeczka dnia pa糳ziernika 13 2011 23:22:43
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Ukulele (Brak e-maila) 12:30 08-03-2008
Wcale nie kiepskawe smiley Dawaj reszt臋!
Morela (Brak e-maila) 00:21 15-03-2008
Nie jest takie z艂e smiley Wszystko zale偶y od kontynuacji. Generalnie jest dobrze, ale niezbyt tu pasuj膮 okre艣lenia stricte anatomiczne jak 'odbyt'. Psuj膮 nieco klimat, powoduj膮 pewien zgrzyt - tu ca艂kiem przyjemny, nastrojowy opis i nagle taki 'kwiatek'. Uwa偶aj z tym smiley 呕ycz臋 weny i czekam na ci膮g dalszy.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum