The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 10 2025 15:22:05   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
Cennik 偶ycia prolog
Nieocenionej DropOut, mojej przyjaci贸艂ce i korektorce cz臋艣ci tekst贸w. Za to, 偶e jeste艣, 偶e mi pomagasz i wytrzymujesz z takim potworkiem jak ja.





Preludium.
B-dur Op.28-21. Fryderyka Chopina. Idiotycznie nie pasuj膮ce do zaistnia艂ej sytuacji. Naprawd臋. Muzyka by艂a zupe艂nie niedobrana. Powinien by膰 Wagner, mo偶e jaki艣 patetyczny kawa艂ek Bacha, co艣, cokolwiek z niskim, niepokoj膮cym brzmieniem, kojarz膮cym si臋 z burz膮, wybuchem, deszczem, tragedi膮. Ewentualnie Lacrymosa Mozarta, je偶eli ju偶 preludium, to raczej C-moll op.28-20, ale na pewno nie to.
A jednak sprz臋t graj膮cy wykaza艂 si臋 zupe艂nym brakiem wyczucia dramatyzmu sytuacji i odtwarza艂 w艂a艣nie ten utw贸r. W k贸艂ko, od dobrych dziesi臋ciu minut. A dok艂adnie od momentu w kt贸rym komputer steruj膮cy odtwarzaczem zosta艂 postrzelony i si臋 zaci膮艂. Muzyka, wydobywaj膮ca si臋 z wbudowanych w 艣ciany i sufit g艂o艣nik贸w, wype艂nia艂a ka偶dy zakamarek pomieszczenia.
- Oczy. - powiedzia艂 cicho, lekko przekrzywiaj膮c g艂ow臋. - Najpi臋kniejsze na 艣wiecie. Chc臋 twoich oczu. Zawsze chcia艂em. Twoich pi臋knych, spokojnych oczu.
Jego w艂asne b艂yszcza艂y. Odbija艂y 艣wiat艂o ulicznych latarni za oknem, poblask od migocz膮cego monitora. Spokojnym, wr臋cz niedba艂ym ruchem podszed艂 do przewr贸conego stolika. Przykl膮k艂. Ca艂膮 pod艂og臋 pokrywa艂y pop臋kane kawa艂ki szklanego blatu. Potrzaskane naczynia, rozbryzgane resztki niedopitej kawy; bezcenny r臋cznie formowany wazon le偶a艂 rozbity w drobnym mak. Stoj膮ce w nim pierwotnie kamelie pok艂ada艂y si臋 na dywanie. Nawet nie zauwa偶y艂, gdy zdepta艂 kilka z nich. Chwil臋 grzeba艂 w 偶a艂osnych szcz膮tkach luksusowego wyposa偶enia. W ko艅cu wyci膮gn膮艂 wojskowy, d艂ugi n贸偶. Jeden z tych, kt贸rych tak ch臋tnie u偶ywaj膮 komandosi.
Strzepn膮艂 wod臋 z ostrza.
- Pi臋kna bro艅. - powiedzia艂. - Ostra, w膮ska, 艂atwa do trzymania. Twoje oczy tak cudownie si臋 w niej odbijaj膮. Kocham je. Twoje spokojne, nieludzkie oczy. I nie pozwol臋 by ktokolwiek w nie spojrza艂. S艂yszysz? Tylko ja mam prawo na nie patrze膰! Nale偶膮 tylko do mnie. Kocham je. Jak bardzo je kocham. Jak bardzo.
Nachyli艂 si臋. N贸偶 niebezpiecznie trwa艂 w jego d艂oni, dos艂ownie kilka centymetr贸w od cia艂a, ale on zupe艂nie o nim zapomnia艂. Przesun膮艂 d艂oni膮 po g艂adkim owalu jego twarzy. Powoli, pieszczotliwie. Z najwi臋ksz膮 przyjemno艣ci膮 wpatrywa艂 si臋 w rozszerzone przera偶eniem 藕renice.
- Czy nie m贸wi艂em, 偶e zabij臋 ka偶dego kto na nie spojrzy? 呕e zniszcz臋 go natychmiast? Ja dotrzymuj臋 prywatnie danych obietnic. Zawsze. M贸j pi臋kny, m贸j cudowny. Nie mog臋 bez ciebie 偶y膰, wiesz o tym? Nie mog臋 pozwoli膰 by kto艣 mi ci臋 odebra艂. Nie pozwol臋 na to. Nigdy. Masz najwspanialsze oczy 艣wiata. Spokojne i dzikie jednocze艣nie. M贸g艂bym wpatrywa膰 si臋 w nie godzinami. Zawsze. Znam tylko jeden spos贸b by je zatrzyma膰. Tylko jeden. Niestety. Potraktuj to, jako odzyskanie przeze mnie w艂asno艣ci. Przecie偶 zawsze nale偶a艂y do mnie.
Odsun膮艂 si臋 troch臋, zmieni艂 spos贸b trzymania no偶a. Lew膮 r臋k膮 chwyci艂 go za szcz臋k臋, tak, 偶e zas艂oni艂 mu usta. Przytrzyma艂 g艂ow臋. Dziwne, jak silne mog艂o by膰 to, na poz贸r zupe艂nie zwyk艂e, cia艂o.
- Tylko si臋 nie szarp, m贸j 艣liczny. Postaram si臋, by d艂ugo nie bola艂o.
Szepn膮艂, unosz膮c bagnet. Chopin ci膮gle rozbrzmiewa艂. Z uporem maniaka powtarzaj膮c ten sam, niespe艂na trzyminutowy utw贸r. Powietrze przedar艂 kr贸tki, rozpaczliwy wrzask.
A zaraz potem pojedynczy strza艂.












 


Komentarze
mordeczka dnia pa糳ziernika 16 2011 13:25:16
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina

Max (delavere@wp.pl) 21:02 14-01-2005
Brak mi s艂贸w.
To opowiadanie jest niesamowite. Tworzysz tak specyficzny i pe艂en niepokoju klimat, 偶e nie spos贸b omin膮膰 cho膰by jednego zdania, przede wszystkim w obawie, 偶e umknie co艣 ma艂ego, lecz niezwykle istotnego dla ca艂ej fabu艂y. Postacie jak zwykle ciekawie zarysowane, tajemnicze. Budujesz napi臋cie powoli, nie wyja艣niasz wszystkiego na pocz膮tku, co czasami jest denerwuj膮ce (zw艂aszcza, gdy wy艂膮cza si臋 ta cze艣膰 m贸zgu, kt贸ra odpowiada za my艣lenie), lecz znacznie podnosi warto艣膰 opowiadania. Pazuzu, jestem zdecydowanie na TAK!!!
P.S. Osobista pro艣ba: Wiem, 偶e artyst贸w si臋 nie pogania, ale PROSZ臉 miej lito艣膰 i nie ka偶 czeka膰 p贸艂 roku na kolejn膮 cze艣膰.
Vil (vil4@o2.pl) 13:49 27-01-2005
Niesamowite.
Ca艂kowicie zgadzam si臋 z przedm贸wc膮. Nie szkodzi, 偶e (pozornie) chaotycznie i 偶e nie podajesz wszystkiego od razu, jak na tacy. To jest w艂a艣nie klimat, dla kt贸rego nie da sie oderwa膰 od opowiadania ani na moment. Do艂膮czam si臋 r贸wnie偶 do osobistej pro艣by Max(a) o kontynuacj臋. Prosz臋, niech wkr贸tce oka偶e si臋... wkr贸tce
Natiss (natiss@tlen.pl) 21:57 31-01-2005
Powinno sie mnie ukarac, poniewaz przeczytalam to opowiadanie dopiero przed chwila.
Jest kapitalne, ten klimat i ta pewna tajemniczosc. Co prawda w niekt贸rych momentach mnie denerwowalo, ale nie moglam sie oderwac od monitora. Pazuzu jestes moim guru.^^
Pazuzu (pazuzu_chan@gazeta.pl) 23:27 14-02-2005
Nie zas艂uguj臋 na bycie guru, chyba, 偶e jakiej艣 fundametalnej sekty (a i to pod warunkiem, 偶e b臋dzie si臋 sk艂ada艂a tylko i wy艂膮cznie z przystojnych m臋偶czyzn ^_^). Ale ciesz臋 si臋, 偶e si臋 podoba艂o. Ci膮g dalszy ju偶 jest i nied艂ugo powinien tu trafi膰.
nache (Brak e-maila) 01:18 26-03-2005
a ja jestem zla ze siebie, ze skusilam na to opo. zawsze obiecuje sobie, ze juz nigdy nie zabiore sie za nic co nie bedzie skonczone, bo potem czlowiek dostaje dalna jak mu sie podoba i ma czekac na cd. a znajac ciebie, boje sie ze bede musiala dosc dlugo czekac na kolejne rozdzialy.

co do samego opa... hmm, dawno nie czytalam nic twojego autorstwa i zdziwilam sie ze jestem w stanie cos zrozumiec z tych pierwszych czterech czesci o.O\' zazwyczaj czlowiek nie kumal nawet kto jest glownym bohaterem [no dobraXD tutaj tak na wyczucie kumam kto smiley], a tu prosze, nawet udalo mi sie zrozumiec ze trzy watki O.O\' *pelen podziw dla siebie XD*
niespecjalnie przepadam za sf czy fantasy ale z dwojga zlego wole juz sience fiction i ten caly cyberpunk, choc czasem drazni mnie opisywanie wszystkich scen technicznych przy ktorych czlowiek musi sie skupic bo inaczej w pozniejszym czasie moze nie zrozumiec jakiegos watku, ale tak naprawde chce mu sie ziewac, aczkowiek przyznac musze, ze ty akurat jestes juz starym wyga w tych tematach [no przynajmniej jak dla mnie ^^, ja sie nie znam prawie wcale smiley] i umiesz w jakis sposob przykuc moja uwage piszac o jakichs tam robtach, ich wygladzie i funkcjach. za to chcialam ci dac plusa od siebie, bo raczej zadkokomu udaje sie sprawic ze nie zasypiam przy fragmentach tego rodzaju opowiadan ;-)
hm.. co dalej. mialam pochwalic narracje, szczegolnie na poczatku, ale pozniej jakos, wydaje mi sie, zeszlas stopien nizej, czesto zdarzaja ci sie zdania w takiej formie, ze akurat nie pasuja do sytuacji [szczegolnie raz膮 po oczach te z wyrazami potocznymi w niektorych fragmentach]. mysle ze tutaj tkwi klucz do ciekawej i niebanalnej narracji. mimo, ze wydaje sie nam, ze to zdanie lub ten wyraz fajnie brzmi, tak szpanersko albo tez slangowo [nie mam na mysli tego slangu ktory sama wymyslilas na potrzby opa, jak skalpel czy lod!] i sprawia wrazenie ze bedzie pasowal jak ulal zeby na chwile zatrzymac przy sobie czytelnika, to jednak, jak dla mnie, takie wyrwania z kontekstu bardzo burz膮 ogolny wyglad calej narracji w danych fragmentach fabuly czy akapitach.
widze, ze poprzedniczki pochwalily za klimat. no tak, trza przyznac, akurat klimat cyberpunku prawie kazdemu sie podoba [ze nie wspomne o fanach mangi], a jak ktos jeszcze umie ciekawie opisac, to juz w ogole miod z maslem ^.~ co prawda jak dla mnie na przyklad twoje mialo jakis taki klimat bardziej wyrazisty, ale tutaj tez nie jest zle.
jesli chodzi o fabule, to nie moge za wiele powiedziec, bo rozumiem, ze to dopiero poczatek czegos wiekszego, ale zapowiada sie bardzo ciekawie, licze na wielow膮tkowosc i rozbudowanie tej fabuly :-)
i nastepnym razem, zanim wyslesz prace do nami, balgam, daj to komus pod korekte, bo zauwazylam tu mase literowek, bledow ortograficznych i interpunkcyjnych, a niestety, takie rzeczy rowniez przeszkadzaja w czytaniu.

podsumowujac: chce ciagu dalszego i to jak najszybciej bo, nie daj boze, jeszcze mi sie jakis wazny motyw zapomni i poznij kicha przy czytaniu XD. nie mowie ze juz, natychmiast, sama wiem jak to jest, kiedy nie ma ochoty sie pisac tego danego opowiadania, ale miej litosc i nie kaz czekac zbyt dlugo smiley

ps. sory za bledy i literoki ale juz troche pozno jest, wiec wybaczcie mi tak jak i ja sobie wybaczylam ;D [i odposcilam XD]
nache (Brak e-maila) 01:21 26-03-2005
emm... tam, na koncu piatego akapitu mialo byc:

co prawda jak dla mnie na przyklad twoje \"Ko艂o\" mialo jakis taki klimat bardziej wyrazisty, ale tutaj tez nie jest zle.

sorry, nie wiem czemu mi to wcielo xD
Pazuzu (Brak e-maila) 20:32 03-05-2005
Dzi臋ki za d艂uga艣ny komentarz. Teraz si臋 zrewan偶uj臋.
Nie ukrywam, 偶e uwielbiam c-punka; pierwsze \"powa偶ne\" anime jakie widzia艂am (te n-lat temu) to Akira, potem GitS, Armitage, BGC itd. Z mang膮, RPGami, ksi膮偶kami a w efekcie moimi opkami te偶 tak by艂o. Wi臋c wybaczcie nowomodne klimaty ^_^.
Przy klimacie, rzeczywi艣cie, \"Ko艂o\" od razu uderza艂o mocno; ale by艂o jakie艣 cztery razy kr贸trze od \"Cennika\", wi臋c to co tam skondensowa艂am, tu rozwin臋艂am. Cho膰 jako autorka nie mam poj臋cia, czy b臋dzie r贸wnie klimatyczne i sugestywne co tamto ^_^. Ale nie chc臋 zbytni powtarza膰 tamtych wzor贸w, w ko艅cu i bohaterowie i miasto s膮 inni. \"Ko艂o\" m贸wi艂o o ludziach kt贸rych okoliczno艣ci zmieni艂y w potwory, \"Cennik\" o potworach kt贸re musz膮 偶y膰 w艣r贸d ludzi i ludziach kt贸rzy 偶yj膮 z nimi. Mo偶e to i spoiler, ale nie przejmujcie si臋. W ko艅cu zawsze mo偶na to traktowa膰 jako niezobowi膮zuj膮c膮 historyjk臋 (i by艂abym bardzo szcz臋艣liwa, gdyby tak by艂o).

Mam nadziej臋, 偶e cd b臋dzie si臋 podoba艂, wybaczycie d艂u偶yzny, chaos w narracji i wytrwacie do ko艅ca.

Za komentarze jak zwykle b臋d臋 wdzi臋czna, za wszystkie dotychczasowe bardzo dzi臋kuj臋, uwagi przyjmuj臋, popraw臋 obiecuj臋. Pozdrawiam wszystkich.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum