艢CIANA S艁AWY | Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner


|
|
Witamy |
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
|
Quinris 1 |
Nie wiem, kiedy to si臋 zacz臋艂o. Po prostu nagle sta艂em si臋 kotowatym...
W pewnym momencie poczu艂em ogromn膮 ch臋膰 zapoznania si臋 bli偶ej z motkiem we艂ny, potem ze zwyczajami kota s膮siadki, i nie wiadomo, kiedy psychicznie zamieni艂em si臋 w kota. Rodzic贸w nie mam, a raczej nie wiem gdzie s膮. Kiedy uko艅czy艂em 15 rok 偶ycia odszed艂 ojciec. Potem kilka miesi臋cy p贸藕niej matka. Nie umarli, tylko po prostu odeszli. Poszli w las i nie wr贸cili. Nie chcia艂em p贸j艣膰 do sieroci艅ca, wi臋c zebra艂em najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszy艂em w las. Nie mia艂em zielonego poj臋cia gdzie si臋 schowa膰 ani dok膮d p贸j艣膰, ale wiedzia艂em, 偶e nie b臋d臋 bezpieczny blisko ludzi. Kt贸rego艣 dnia spotka艂em mojego kociego przyjaciela Genrisa. Da艂em mu troch臋 mi臋sa i poszed艂em dalej. W pewnym momencie us艂ysza艂em za sob膮 lekko senny g艂os, kt贸ry przyzywa艂 mnie po imieniu.
-Quinrisie! Zawr贸膰! Poczekaj na mnie!- Nie mia艂em poj臋cia, kto m贸wi do mnie w "moim" j臋zyku, ale w tamtym momencie interesowa艂 mnie tylko chwilowy "zawa艂 serca" ze strachu. Obejrza艂em si臋 za siebie, i nie widzia艂em nikogo innego, opr贸cz Genrisa. Na pocz膮tku nie zwraca艂em na niego uwagi, dop贸ki nie powt贸rzy艂 poprzedniej kwestii. My艣la艂em, 偶e zwariowa艂em. Tak dawno nie s艂ysza艂em ludzkiego g艂osu, 偶e mi si臋 w m贸zgu przewr贸ci艂o...
-Quinrisie. Nie b贸j si臋. Nie ma, czego. Przecie偶 i tak jeste艣 silniejszy ode mnie.- Kot nie dawa艂 za wygran膮, i postanowi艂, 偶e za wszelk膮 cen臋 przysporzy膰 mnie dzi艣 o zawa艂 serca.
- Genrisie! Od kiedy potrafisz m贸wi膰 po ludzku?- nie wiedzia艂em czemu staram si臋 konwersowa膰 z kotem s膮siadki, ale mia艂em przeczucie, 偶e czego艣 nie rozumiem i koniecznie chcia艂em to zrozumie膰.
-Ja zawsze potrafi艂em m贸wi膰, ale nie zawsze ty chcia艂e艣 mnie zrozumie膰.- Odpar艂 Kot.
Zrezygnowa艂em z dalszych wyja艣nie艅 i postanowi艂em si臋 dowiedzie膰, czego ten sier艣ciuch ode mnie chce..
- Pozw贸l za mn膮 Quinrisie. I je艣li mo偶esz przybierz sw膮 prawdziw膮 posta膰.- Tym stwierdzeniem kot mnie zabi艂. Nie wiedzia艂em zupe艂nie, o co mu mo偶e chodzi膰. Po chwili niezr臋cznej ciszy, Genris stwierdzi艂, 偶e chyba naprawd臋 nie wiem, o co mu chodzi i powiedzia艂.
- 呕eby przybra膰 posta膰 kota wystarczy 偶eby艣 w czym艣 go na艣ladowa艂. Miauknij!-
Stwierdzi艂em, 偶e i tak nie mam nic lepszego do roboty i przykl膮k艂em.
-Miaaaaaaaau!- nie zdawa艂em sobie sprawy 偶e potrafi臋 tak dobrze na艣ladowa膰 koci miauk.
Zanim do mnie dotar艂o, 偶e nie tyle na艣laduj臋 ile faktycznie "miaucz臋" Zorientowa艂em si臋, 偶e mam ogon, w膮sy i szaro b艂臋kitn膮 sier艣膰 na 艂apach i brzuchu.
Kot spojrza艂 na mnie z dezaprobat膮 i powiedzia艂
- No teraz jak ju偶 jeste艣 w swojej normalnej postaci mo偶e p贸jdziesz za mn膮. I przesta艅 robi膰 tak膮 min臋, bo a偶 si臋 niedobrze robi...-
Poczym odwr贸ci艂 si臋, i ruszy艂 przed siebie. Pr贸bowa艂em wsta膰 i p贸j艣膰 za nim, ale moje 2 tylne kocie 艂apy wcale nie chcia艂y mnie nie艣膰 tak jak tego od nich oczekiwa艂em. Genris zrobi艂 tak膮 min臋, 偶e od razu nauczy艂em si臋 "normalnie" chodzi膰.
Po godzinie dopiero przywyk艂em do mojej postaci, i przesta艂em testowa膰 pazury i ogon. Genris prowadzi艂 mnie lasem. Szli艣my 艣cie偶yn膮, kt贸ra nie by艂a by widoczna dla cz艂owieka, natomiast nawet "pocz膮tkuj膮cy" kot 艣wietnie j膮 widzia艂. Po oko艂o godzinie doszli艣my do ma艂ego strumyka przecinaj膮cego 艣cie偶k臋. Woda odbija艂a promienie s艂oneczne tworz膮c wr臋cz prze艣liczne wzory na drzewach i kamieniach. Po 偶wirze okalaj膮cym niewielkie jeziorko przebieg艂a jaszczurka goni膮c jak膮艣 zb艂膮kan膮 much臋. Genris nie m贸g艂 si臋 powstrzyma膰 i upolowa艂 nieszcz臋sne stworzenie. Po chwili widz膮c moje zaciekawione spojrzenie opami臋ta艂 si臋 i wypu艣ci艂 gadzin臋. Wskoczy艂a do wody i pop艂yn臋艂a na drugi brzeg, po czym znik艂a w艣r贸d le艣nego igliwia. Zrobi艂em si臋 艣pi膮cy. Oznajmi艂em to bardzo stanowczo Genrisowi, kiedy poinformowa艂 mnie, 偶e zosta艂o nam jeszcze ze trzy razy tyle drogi ile dotychczas zrobili艣my. Odpar艂, 偶e faktycznie nigdzie si臋 nam nie spieszy, wi臋c mo偶emy z czystym sumieniem odpocz膮膰 na zwalonej k艂odzie le偶膮cej nad strumykiem. Przewiesi艂em si臋 przez spr贸chnia艂y pie艅 i zapad艂em w swoisty trans, licz膮c wszystkie przep艂ywaj膮ce w moim polu widzenia owady i 偶yj膮tka wodne. Po oko艂o pi臋膰dziesi臋ciu pomyli艂em si臋 i przysn膮艂em.
Ze snu zbudzi艂o mnie dalekie acz wyra藕ne tupanie stanowczo po naszej stronie strumyka. Spojrza艂em na Genrisa. Kot tylko siedzia艂 i s艂ucha艂, delikatnie machaj膮c ko艅c贸wk膮 ogona.
- Cicho wycofaj si臋 na drugi brzeg, po czym uciekaj 艣cie偶k膮. Ona zaprowadzi ci臋 do celu.-
Nie mia艂em odwagi zaoponowa膰. Z zwinno艣ci膮, kt贸ra zadziwi艂a nawet mnie samego krok za krokiem przeszed艂em na drug膮 stron臋 pnia, zeskoczy艂em, znalaz艂em 艣cie偶k臋, po czym bezszelestnie pogna艂em przed siebie.
 |
|
Komentarze |
dnia pa糳ziernika 17 2011 20:19:30
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
Eovin Nagisa (Brak e-maila) 14:08 08-12-2005
Hmm... Zapowiada si臋 ciekawie. Mam nadziej臋, 偶e nast臋pna cz臋艣膰 pojawi si臋 jeszcze przed Wigili膮!^o^
(Brak e-maila) 16:11 26-12-2005
Miau, miau...u mnie nie dziala, kosc ogonowa nadal na swoim miejscu, wasy nie wyrosly, a lapki jak najbardziej czlowiecze, skladam reklamacje - tez lubie welne(niekoniecznie klebki, ale w postaci szlika to nawet nawet), mleko(to duze nagiecie, ale sernik lubie i...budyn! Ha! Lubie budyn!), ryby(szczegolnie te upieczone, z cytryna, pietruszka, polane vodka, podpalone i podane w stanie zimnym, nic smaczniejszego, przedworaj skomsumowana jedna zostala), moi rodzice co prawda nie zostawili mnie, rodzenstwo mam, koty(a raczej jeden kot) zazwyczaj reaguje na mnie prsknienciem i z podniesionym dumnie ogonem zmienia miejsce spoczynku z ludzkich kolan/kanapy/lozka/fotela/dywanu/parapetu/biurka na szafe, gdzie uwaznie obserwuje moje poczynania zyczac mi szybkiej smierci.
A myszy lubie, szczury juz nie bardzo(kiedy bylem u wujka na wsi i jeden mnie zaatakowal - gdyby nie dzielna kuzynka, ktora przebila go widlami to pewnie nie skonczyloby sie wszystko tak pieknie - to realne wydarzenie)
Opo nawet, nawet...bardzo "kotowate" - zaloze sie ze autor lubi te male potworki z pazurami i ostrymi zebami
Kath (Brak e-maila) 15:10 23-02-2006
mruuu...miauu i inne takie...rodzice patrz膮 na mnie jak na wariatk臋 jak zaczynam miaucze膰 (ciekawe czemu ^^). No c贸偶...ja zdecydowanie nale偶臋 do kotowatych^^. Ci膮gle si臋 do mnie przypa艂臋tuj膮 jakie艣 dachowce, czasami na drugi dzie艅 zostawiaj膮 tylko 艣lady pazur贸w na meblach, no ale...ja KOFFAM KOTY!!^^ i z (nie)cierpliwo艣ci膮 czekam na kolejn膮 cz臋艣膰 o ile takowa b臋dzie. A b臋dzie, prawda?! Miauuuu?!!
Shiva (Brak e-maila) 14:20 18-09-2006
Autor uwielbia kotki, i juz konczy drugi rozdzial |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem? Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.
Zapomniane has硂? Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze sta艂e, cykliczne projekty

|
Tu jeste艣my | Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰

|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|