ŚCIANA SŁAWY |  Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek 
 
  |   
 POLECAMY |  Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
 
    
    
  |   
 | 
 Witamy |  
 | 
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy 
 |   
 Marzenie, tak po prostu... 5 |  
 Chwila, na którą tak długo czekał, właśnie nadeszła. Zrobił to, o czym śnił i pragnął zrobić. Kochał Shinyę. Od dawna i nie mógł się już dłużej powstrzymać. Te dłonie, ta twarz, to ciało, ta dusza...Chciał ,pragnął, pożądał ich. 
Nic się dla niego nie liczyło, nic oprócz niego i jego Shinyi. Czuł, że osiągnął sukces, że nareszcie niczego nie popsuł...że mu wyszło. Oderwał usta od ust blondyna i nieśmiało spojrzał mu w oczy. 
- Die - mruknął Shinya - Ty naprawdę mnie kochasz... - spojrzał na lidera, który nic nie odpowiedział. - Proszę, usiądź obok mnie - poprosił. 
- Dobrze.. - speszył się czerwonowłosy. 
- Die...słuchaj, ja wiele ostatnio myślałem i... 
- Rozumiem, nie musisz upraszczać - przerwał zrezygnowanym głosem i wstał z kanapy, z zamiarem wyjścia. 
- NIE!!! Die, STÓJ! Źle mnie zrozumiałeś! To nie tak jak MYŚLISZ!! - Shinya przyciągnął do siebie czerwonowłosego - Ja.. ja cię bardzo lubię i przyznaję, że mnie fascynujesz i lubię z tobą flirtować. - oznajmił. - Nawet bardzo - dodał. 
- No więc w czym problem? - zapytał, odgarniając tym samym, włosy z czoła Shin'a. 
 
- Ale ja nie jestem jeszcze przekonany, co do moich uczuć względem ciebie. Muszę być pewny tego, co czuję. Nie chcę być zraniony...nie za pierwszym razem...nie przez ciebie Die... - mówiąc to, odwrócił głowę w bok. Zaszkliły mu się oczy. Nie chciał, by Die widział, jak płacze. Nie chciał się przed nim rozklejać. To jednak było silniejsze...Wtulił się w lidera i mocno objął go w pasie. -Potrzebuję czasu, rozumiesz prawda?! Proszę, powiedz, że ROZUMIESZ! ROZUMIESZ!!! - krzyczał. 
- Shinya, już dobrze. - pogładził go po włosach i pocałował delikatnie. -Rozumiem i nic nie będę przyspieszał. Jesteś dla mnie najważniejszy i akceptuję twoje wahania i rozterki. - poczuł, jak blondyn splótł swoje palce z jego palcami. - Masz rację, więcej czasu powinniśmy ze sobą spędzać. - ujął dłońmi twarz perkusisty - Co ty na to? - zapytał. 
- Jestem jak najbardziej za. - powiedział delikatnie, wtulając się w lidera. -Dziękuję Die, że dasz mi czas. - ręce czerwonowłosego objęły go delikatnie. 
 
- PEDAŁKI^^, a CO TU SIĘ WYRABIAAA^o^??? - przeciągnął Kyo, który właśnie wychylił głowę znad kanapy. 
- Ty mi lepiej powiedz, co robisz w różowym stroju pokojówki, co? - zapytał Shinya. 
- N.I.E. - Wazyneeee^^.... - inteligentna odpowiedź Kyo. 
- A co ty masz na włosach? - Die wskazał palcem dziwne, podłużne pudełko. -Wazelinka??? - zapytał wścibsko@.@ 
- Nie umiesz czytać, BARANIE JEDEN?! Tu pisze BLENDAMET - sprostował wokalista, ściągając z głowy tajemniczą tubkę. 
- Że jak? Demet? - zapytał Shin, będąc akurat w tym momencie lekko przygłuchym. 
- No co za chory królik, no... - Kyo klepną się w głowę - Ty weź go tak porządnie przerżnij, najlepiej w uszy, bo gówno słyszy. - oznajmił. 
- @_@...* 
- O.o...** 
- Demet, to dopiero teraz będzie. - powiedział Kaoru wchodząc do kuchni i przerywając tym samym, panującą tam, niezręczną ciszę. 
- O co chodzi? Stało się coś? - Die podszedł do Kaoru, który patrzył na niego z pytającym wyrazem twarzy. 
- To ty nic nie wiesz? - spojrzał na lidera, jednak ten tylko pokiwał głową. -Ok, słuchajcie za trzy dni mamy koncert... 
- A to wiem, w Osace***, no i co z tego - wtrącił czerwonowłosy. 
- No to, że jakby ci to powiedzieć...nie w Osace - ciągnął niezręcznie Kao. 
- Hm? No więc gdzie? - zaciekawił się. 
- Panowie koncert w Polsce za tydzień, przed chwilą dostałem sms'a. - wyziewał Toshiya, dołączając do reszty. 
- COOOOOOOO???!!!!!!!!!!!!!!!!! - wykrzyczeli zszokowani i kompletnie zaskoczeni Die, Shinya i Kyo. 
 
The End vol.5 
by Ila 
 
* - Die 
** - Shinya 
*** - Nie wieże, że jest taka osoba na TCD, która nie wie co to jest,,Osaka” ,ale jak wiadomo – wszystko się może zdarzyć...Ekhm, to miasto takie w Japonii <(>_<”)>  
 
 
 
 
 
 |  
  |   
 Komentarze |  
 
dnia padziernika 19 2011 14:31:06 
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina 
 
Blue (Brak e-maila) 18:59 25-12-2006  
Ale jesteś pewna, że ten fik ma jakikolwiek sens?  
Ila (Brak e-maila) 14:55 27-12-2006  
Jak najbardziej^^! Wszystko wyjdzie w trakcie. W sumie to nie rozumiem, skąd twoje pytanie bo wszystko jest napisanie czarno na białym, no ale cóż..Pozdrawiam | 
 
 
 |   
 Dodaj komentarz |  
 | 
Zaloguj si, eby mc dodawa komentarze.
 |   
 Oceny |  
 | 
 Dodawanie ocen dostpne tylko dla zalogowanych Uytkownikw.
  Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, eby mc dodawa oceny. 
 Brak ocen. 
 |   
 | 
 Logowanie |  
Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem? Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa. 
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij  TUTAJ.
  
 |   
 Nasze projekty |  Nasze stałe, cykliczne projekty
 
    
  |   
 Tu jesteśmy |  Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
 
    
  |   
 Shoutbox |  Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Archiwum
 
 |   
 |