The Cold Desire
   Strona G艂贸wna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsy艂ania prac WYDAWNICTWO
Wrze秐ia 09 2025 08:19:53   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Sk贸rki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
艢CIANA S艁AWY
Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner





Witamy
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
Gdy muzyka w duszy gra 3


Natsuo Ogata by艂 najlepszym, co ich spotka艂o. To on robi艂 wszystko, 偶eby utrzyma膰 ch艂opak贸w wysoko na listach przeboj贸w. Reklamowa艂 zesp贸艂 w ka偶dy mo偶liwy spos贸b i przysparza艂 im fan贸w. Zanim zacz膮艂 z nimi wsp贸艂prac臋, by艂 zwyczajnym, bardzo m艂odym nauczycielem muzyki w liceum, do kt贸rego ucz臋szcza艂 Keizo. To on wychwyci艂 w ch艂opaku niezwyk艂y talent. Uczy艂 go, cz臋sto wieczorami, po wiele godzin, za darmo. Dla samej satysfakcji, 偶e kto艣 rozumie to, co pragn膮艂 przekaza膰 w muzyce. Ich drogi rozesz艂y si臋 po kilku miesi膮cach, kiedy Ueda sko艅czy艂 ostatni膮 klas臋, a p贸藕niej przez rok podr贸偶owa艂 z Tomijim po kraju. To wtedy wpadli na pomys艂 za艂o偶enia zespo艂u i ca艂kowity przypadek sprawi艂, 偶e Natsuo z nimi pracuje. Pewnego dnia wpad艂 na Ued臋 w dziale muzycznym w jakim艣 hipermarkecie. Ju偶 wtedy BlueRiver brali udzia艂 w programie szukaj膮cym talent贸w. Obaj wymienili si臋 nowymi numerami telefon贸w i jaki艣 miesi膮c p贸藕niej Keizo zaproponowa艂 mu wsp贸艂prac臋, wiedz膮c, 偶e praca nauczyciela siedz膮cego w jednym miejscu to nie to, czego pragn膮艂 Ogata. Owszem, Natsuo chcia艂 innych nauczy膰 mi艂o艣ci do muzyki, ale pracowa膰 z kim艣, kto docenia艂 ka偶d膮 nut臋 i widzia艂 w niej pi臋kno, by艂o zbyt cenne, aby odrzuci膰 propozycj臋. Uczniowie raczej nie traktowali jego przedmiotu powa偶nie i praca nauczyciela nie przynosi艂a mu takiej satysfakcji, jakiej potrzebowa艂. Pomaga艂 ch艂opakom w ka偶dy mo偶liwy spos贸b i wszyscy byli zadowolenie ze wsp贸艂pracy.
Teraz, po om贸wieniu g艂贸wnych punkt贸w dotycz膮cych najbli偶szej przysz艂o艣ci ch艂opak贸w, Ogata m贸g艂 spokojnie usi膮艣膰 i napi膰 si臋 wody.
-Dodam jeszcze, 偶e nie chc臋 偶adnych op贸藕nie艅 w rozpocz臋ciu nagrywania nowej p艂yty. Teraz g艂贸wnie to ma zaprz膮ta膰 wasze umys艂y. Wiem, 偶e obieca艂em wam tydzie艅 wolnego, wi臋c tylko jutro spotkamy si臋 w studiu i chcia艂bym pos艂ucha膰 nowych piosenek. Wolne nie oznacza zaprzestanie pr贸b, pami臋tajcie. To na dzi艣 koniec...
-Jeszcze ja musz臋 wam co艣 wyzna膰 – przerwa艂 mu zasmucony Tomiji. Zielone w艂osy mia艂 upi臋te nad karkiem i tylko kilka d艂ugich kosmyk贸w okala艂o mu twarz. Piwne t臋cz贸wki patrzy艂y gdzie艣 nad ramieniem mened偶era. – Sytuacja z koncertu w Yokohamie, kiedy zabrak艂o mi g艂osu i na wielu pr贸bach od kt贸rych wym贸wi艂em si臋 b贸lem gard艂a, bo nie mog艂em wydoby膰 z siebie d藕wi臋k贸w, sta艂a si臋 powodem p贸j艣cia do lekarza. Us艂ysza艂em to, czego si臋 obawia艂em od pewnego czasu – m贸wi艂 z trudem. Teraz, albo nigdy. Nie b臋dzie czeka艂 na swojego lekarza, kt贸ry tylko potwierdzi diagnoz臋 – Nie mog臋 ju偶 艣piewa膰.
-Co?! - wykrzykn臋li ch艂opcy.
-Moje struny g艂osowe i krta艅 s膮 w op艂akanym stanie. Wiecie, jak bardzo kocham 艣piewa膰 i by膰 z wami, ale znajd藕cie sobie innego wokalist臋, ja musz臋 odej艣膰 – wyzna艂 zrezygnowany.
-呕artujesz, prawda? - zapyta艂 Isao Akechi.
-On m贸wi prawd臋 – odpowiedzia艂 Keizo. – M贸g艂by po艣piewa膰 jeszcze jaki艣 czas, ale wtedy prawdopodobnie ca艂kowicie straci艂by g艂os.
-Nie mo偶na tego leczy膰? - Seiji podci膮gn膮艂 nogi pod siebie. Kurcze, nie chcia艂, 偶eby Tomiji odszed艂.
-Mo偶na, ale leczenie trwa p贸艂 roku, ale to i tak nie ma sensu, poniewa偶 mo偶e si臋 nie uda膰. Poza tym, wy nie mo偶ecie tyle na mnie czeka膰. Macie zobowi膮zania, kt贸rych musicie si臋 trzyma膰. Wol臋 wi臋c odej艣膰 teraz ni偶 zniszczy膰 to, co stworzyli艣my.
-Nie zgadzam si臋! - krzykn膮艂 Seiki. – Nie mo偶esz odej艣膰 jak kto艣, kto nic dla nas nie znaczy. To ty przyj膮艂e艣 mnie i Seiji'ego do zespo艂u. Ty pokaza艂e艣, 偶e mo偶emy si臋 wyrwa膰 z nieciekawej dzielnicy, a teraz masz nas tak zostawi膰? Ty powiedzia艂e艣, 偶e trzeba walczy膰 i nie poddawa膰 si臋. We藕 si臋 w gar艣膰, bo mimo, 偶e widzisz teraz wszystko na czarno to kurcze wiedz, 偶e 艣wiat jest r贸wnie偶 bia艂y, szary, czerwony – rozp臋dza艂 si臋 – i trudno艣ci da si臋 pokona膰. Nie pozwol臋 ci odej艣膰. Jak to zrobisz, to lepiej si臋 tu nie pokazuj! - za艂o偶y艂 s艂uchawki od ipoda i ws艂ucha艂 si臋 w kolejn膮 lekcj臋 angielskiego.
-Emocje zawsze by艂y jego s艂ab膮 stron膮 – mrukn膮艂 Keizo.
-On ma racj臋 – zabra艂 g艂os Natsuo. – Tomiji, nie ma mowy, abym pozwoli艂 ci odej艣膰. Rozumiem, 偶e nie mo偶esz 艣piewa膰, ale nadal mo偶esz nale偶e膰 do zespo艂u – podejrzewa艂, 偶e dzieje si臋 co艣 z艂ego, kiedy ch艂opak nie jeden raz milkn膮艂 w czasie utworu.
-W jaki spos贸b, mened偶erze? Nie umiem gra膰 na niczym poza t膮 pieprzon膮 harmonijk膮. Chc臋 艣piewa膰 i tylko to umiem robi膰.
-Umiesz, jeste艣 dobry w wielu innych rzeczach. Kto zrobi艂 aran偶acj臋 do kilku piosenek? Kto w czasie nagrywania poprzedniej p艂yty zaprojektowa艂 ok艂adk臋 i pom贸g艂 mi w promocji? Mo偶esz wiele robi膰 i leczy膰 si臋. B臋dziesz za kulisami, ale pozostaniesz z nami. P贸艂 roku minie szybko i wr贸cisz na swoje miejsce. Tymczasem przyjmiemy innego wokalist臋, kt贸ry zostanie z nami przez ten czas.
-A p贸藕niej wyrzucimy ch艂opaka? - zapyta艂 rozdra偶niony Tomiji. – Takie to dla ciebie 艂atwe?
-Nie, damy mu wyb贸r, odej艣cie od muzyki, kariera solowa, kt贸r膮 si臋 zajm臋, lub pozostanie z nami. Przecie偶 wiesz, 偶e nikogo nie zostawiam.
-Poradz臋 sobie – zimny niczym l贸d g艂os wyszed艂 z 艂adnie wykrojonych ust lidera. – Sam b臋d臋 艣piewa艂. Ch艂opaki te偶 umiej膮 to robi膰. Nie potrzeba nam kogo艣 nowego.
-Wiem, 偶e da艂by艣 sobie rad臋, ale zesp贸艂 zawsze mia艂 dw贸ch g艂贸wnych wokalist贸w i w wielu piosenkach naprawd臋 zabrak艂oby drugiego g艂osu.
-Poradz臋 sobie.
-Nie, Keizo! - sykn膮艂.
-Chcesz wprowadzi膰 do zespo艂u now膮 osob臋 bez mojej zgody?! To m贸j zesp贸艂! Ja podejmuj臋 wszystkie decyzje zwi膮zane z nim! - zerwa艂 si臋 z kanapy i podszed艂 bli偶ej Ogaty.
-A ja mam na oku wasz膮 dalsz膮 karier臋! - r贸wnie偶 wsta艂 - Dla fan贸w zawsze by艂o dw贸ch g艂贸wnych wokalist贸w – powt贸rzy艂. - Mogli艣cie si臋 z Tomijim uzupe艂nia膰. Gdy jeden 艣piewa艂, drugi m贸g艂 nabra膰 tchu w czasie dwugodzinnego pobytu na scenie! Nie dasz rady!
-Dopiero m贸wi艂e艣, 偶e dam!
-To teraz zmieniam zdanie!
Patrzyli sobie wojowniczo w oczy. Natsuo wiedzia艂, 偶e z艂y Ueda to nic dobrego. Trudno go by艂o uspokoi膰, ale zawsze jako艣 sobie z nim radzi艂. Najcz臋艣ciej dalej k艂贸c膮c si臋 z nim, dop贸ki z艂o艣膰 nie wyparowywa艂a z bia艂ow艂osego. Jednak偶e w tej chwili musia艂 mu przem贸wi膰 do rozs膮dku na spokojnie.
-Pomy艣l, Keizo, 偶e chc臋 dla was dobrze. Naprawd臋, przyj臋cie nowego wokalisty to dobre posuni臋cie. Niech ci臋 nie za艣lepi przyja藕艅. Liczy si臋 og贸艂. Patrz na to. Poza tym, odsuni臋cie si臋 Tomiji'ego z pewno艣ci膮 nadwyr臋偶y zesp贸艂, a fani nie lubi膮, gdy ich ulubie艅cy odchodz膮. Boj膮 si臋 wtedy, 偶e grupa wkr贸tce si臋 rozpadnie. Nowa osoba mo偶e was wspom贸c. To b臋dzie oznaka, 偶e nic z艂ego si臋 nie dzieje. Za tydzie艅 macie rozpocz膮膰 prac臋 nad p艂yt膮 i teraz pewnie wszystko si臋 przesunie.
-Nie zgadzam si臋! Nikt nie zast膮pi Tomiji'ego – wyrzuci艂 z siebie lider.
Tomiji podni贸s艂 g艂ow臋, kt贸r膮 opu艣ci艂 w czasie ich k艂贸tni.
-Keizo, przesta艅. Sam wiesz, 偶e tak musi by膰. Natsuo, jak w tydzie艅 kogo艣 znajdziesz? - zwr贸ci艂 si臋 do starszego m臋偶czyzny.
-Tomi...
-Cicho i siadaj Ueda! - warkn膮艂 zielonow艂osy.
Keizo rzadko kiedy s艂ysza艂 podniesiony g艂os przyjaciela, a do tego nigdy nie m贸wi艂 mu po nazwisku. Przyjrza艂 mu si臋 uwa偶nie i zrozumia艂, 偶e Ikeda nie ma nic przeciw przyj臋ciu nowego cz艂onka do zespo艂u. Niech robi膮, co chc膮. I tak go nikt nie zmusi do polubienia nowego ch艂opaka. Chocia偶 odsuwaj膮c swoje emocje na bok i patrz膮c na wszystko z boku, musia艂 przyzna膰, 偶e to dobre posuni臋cie. Nie na darmo przyj膮艂 Ogat臋 na ich agenta. Facet zawsze wiedzia艂, co robi膰.

***
Nast臋pnego dnia. Haruki wraz z kuzynem stan臋li przed drzwiami studia w kt贸rym nagrywali BlueRiver. Mia艂 trem臋, ale obecno艣膰 Aki'ego go uspokaja艂a. Otworzyli szerokie szklane drzwi i weszli do 艣rodka. Od razu podszed艂 do nich ochroniarz i zapyta艂 do艣膰 ostro, czego szukaj膮.
-Jj... - j膮ka艂 si臋 Haruki. Facet patrzy艂 na niego nieprzychylnie i ch艂opak poczu艂 si臋 nagle bardzo ma艂y. Mia艂 ochot臋 st膮d wyj艣膰 lub kopn膮膰 samego siebie za swoj膮 nie艣mia艂o艣膰.
-Przepraszam bardzo – us艂ysza艂 g艂os kuzyna. – Prosz臋 nie traktowa膰 nas jak z艂odziei lub szpieg贸w. M贸j kuzyn, Haruki Hamada, jest um贸wiony na spotkanie z panem Natsuo Ogat膮. I bardzo bym prosi艂, 偶eby zawiadomiono o tym pana Ogat臋.
-Zaraz to sprawdz臋 – powiedzia艂 ochroniarz i podszed艂 do telefonu. Po kr贸tkiej rozmowie wr贸ci艂 i wskaza艂 d艂oni膮 wej艣cie na g贸r臋. – Prosz臋 poczeka膰 przy studiu B3. Pan Ogata si臋 troch臋 sp贸藕ni.
Weszli po schodach i znale藕li si臋 w szerokim korytarzu, kt贸rego 艣ciany ozdabia艂y plakaty r贸偶nych zespo艂贸w i repliki platynowych p艂yt. Wiele drzwi by艂o otwartych i gdy szukali odpowiedniego studia, Aki nie omieszka艂 sprawdzi膰, co dzieje si臋 w pozosta艂ych pomieszczeniach. Niestety, wbrew jego oczekiwaniom, by艂y puste lub siedzia艂y w nim pojedyncze osoby.
-My艣lisz, 偶e tu s膮? - zapyta艂 podekscytowany.
-Aki, nie czytam w twoich my艣lach. Kto tu jest?
-Jakie艣 zespo艂y.
-Nie wiem. O, to chyba to studio – wskaza艂 ruchem g艂owy, patrz膮c na tabliczk臋 na ciemnoorzechowych drzwiach.
Drzwi by艂y zamkni臋te, wi臋c Aki si臋gn膮艂 d艂oni膮 do klamki z zamiarem zajrzenia do 艣rodka, tym bardziej, 偶e us艂ysza艂 st艂umione d藕wi臋ki gitary. Nie obchodzi艂y go protesty kuzyna.
-Mamy tu poczeka膰, a nie wchodzi膰.
-No i co? Graj膮, mog臋 pos艂ucha膰. I nie wejd臋, tylko uchyl臋 te magiczne wrota. Haruki, rozlu藕nij si臋.
-Aki, bo nas st膮d przegoni膮.
-Nic si臋 nie b贸j – nacisn膮艂 klamk臋 i drzwi si臋 uchyli艂y. W uszy uderzy艂y ich d藕wi臋ki refrenu z pewno艣ci膮 nowej piosenki, poniewa偶 Aki jeszcze tego nie s艂ysza艂. *
Haruki zadr偶a艂, gdy poczu艂 rytm, nut臋, ka偶d膮 kom贸rk膮 swojego cia艂a. Muzyka wype艂nia艂a go ca艂ego. Przemawia艂a do serca. Co innego by艂o s艂ysze膰 utw贸r z p艂yty, a co innego na 偶ywo. Teraz m贸g艂 sobie wyobrazi膰, jak czuje si臋 cz艂owiek mog膮cy s艂ysze膰 to wszystko na co dzie艅. Nawet nie zauwa偶y艂, kiedy piosenka si臋 sko艅czy艂a i zacz臋艂a nast臋pna. **
-M贸wi艂em ci, 偶e tu b臋d膮 – szepn膮艂 kuzyn – O, to te偶 nowe. Ale mam szcz臋艣cie. Jutro masz zapewnione 艣niadanie do 艂贸偶ka w nagrod臋 za wzi臋cie mnie tutaj.
-Coraz bardziej si臋 boj臋, 偶e to by艂 z艂y pomys艂.
-No co ty. Co chcesz jutro zje艣膰?
-Wstaniesz o pi膮tej?
Aki pomy艣la艂 chwil臋 i zaprzeczy艂.
-Sam widzisz. Jutro musz臋 by膰 wyj膮tkowo wcze艣nie w drukarni. Mam rozwie藕膰 dodatkowy nak艂ad.
-Ciekawe czemu Tomiji nie 艣piewa. On najcz臋艣ciej wykonuje liryczne piosenki, ale w tych ostrzejszych te偶 jest 艣wietny – ch艂opak od razu zmieni艂 temat.
-Brawo, ch艂opcy – dobieg艂 ich g艂os po zako艅czeniu piosenki, kt贸ry Haruki rozpozna艂 natychmiast. Nale偶a艂 on do pana Ogaty. – Oby艣cie si臋 tak postarali podczas pierwszych nagra艅.
-Natsuo, jeste艣 pewny, 偶e znajdziesz kogo艣, kto stanie obok nas na r贸wni i za艣piewa za Tomiji'ego? - tego g艂osu Hamada nie zna艂.
-M贸wi艂em, 偶e jak nie znajd臋, to zrezygnujemy z okre艣lonych piosenek. Dzi艣 og艂osimy, 偶e poszukujemy piosenkarza do zespo艂u i wyja艣nimy, dlaczego. Wa偶ne, 偶eby na koncert kto艣 ju偶 zosta艂 zaanga偶owany.
Aki'emu zacz臋艂y po g艂owie kr膮偶y膰 r贸偶ne chaotyczne my艣li, kt贸re na ko艅cu sk艂ada艂y si臋 w jedn膮 ca艂o艣膰. Chwyci艂 kuzyna za r臋k臋 i poci膮gn膮艂 go do studia.
-Nie musicie nikogo szuka膰, m贸j kuzyn umie 艣piewa膰 – krzykn膮艂, wpadaj膮c do pokoju.
-Co ty robisz? – sykn膮艂 do niego Hamada i poczu艂, jak na jego policzki wp艂ywa rumieniec. Widzia艂 na twarzach ca艂ego zespo艂u, 偶e s膮 zszokowani nag艂ym wtargni臋ciem. Tylko bia艂ow艂osy ch艂opak patrzy艂 ze z艂o艣ci膮.
Aki szybko rozejrza艂 si臋 po pomieszczeniu. Nie by艂 to jeden z typowych pokoi, w kt贸rym robi si臋 nagrania. Ten raczej przypomina艂 ma艂膮 sal臋 koncertow膮. Troch臋 krzese艂, st贸艂, na kt贸rym le偶a艂y jakie艣 kartki, jak podejrzewa艂 z nutami i tekstem. Instrumenty, przy kt贸rych stali ch艂opcy, znajdowa艂y si臋 naprzeciw wej艣ciowych drzwi. Pomy艣la艂, 偶e fajnie tu maj膮.

***

Keizo my艣la艂, 偶e go zaraz co艣 trafi. Jak kto艣 m贸g艂 tu wej艣膰? Co za debile. Zignorowali czerwone 艣wiat艂o nad drzwiami. Opu艣ci艂 swoje miejsce za mikrofonem i podszed艂 do intruz贸w. Od razu rozpozna艂 rozwoziciela pizzy z wczoraj.
-Co wy tu, kurwa, robicie?! Kto was prosi艂 o wej艣cie?! Wynosi膰 mi si臋 st膮d!
-M贸j kuzyn przyszed艂 na spotkanie. Ma prawo tu by膰.
-Nie obchodzi mnie to! Wypad – nienawidzi艂 takiego zachowania. Do tego ten bezczelny g贸wniarz b臋dzie m贸wi艂, 偶e drugi ch艂opak ma prawo tu by膰.
-Chwileczk臋 – Natsuo po艂o偶y艂 r臋k臋 na ramieniu Uedy. – Pan Hamada rzeczywi艣cie by艂 ze mn膮 um贸wiony – u艣miechn膮艂 si臋 do zawstydzonego Harukiego.
-Prze... przepraszam za mojego kuzyna. Nie chcia艂em tu wchodzi膰 – ciep艂y u艣miech m臋偶czyzny sprawi艂, 偶e uspokoi艂 troch臋 nerwy. – Ale on jest czasem nieobliczalny.
-To po jakie licho go tu bra艂e艣?! - ponownie zabra艂 g艂os Keizo. – Je偶eli kt贸remu艣 z was wypsnie si臋 s艂owo o naszych nowych utworach, kt贸re s膮 niespodziank膮 dla fan贸w, to osobi艣cie zrobi臋 wam co艣 z艂ego!
-Jestem waszym fanem i spokojnie potrafi臋 dotrzyma膰 tajemnicy. Wszed艂em tu, bo us艂ysza艂em, jak m贸wicie o nowym wokali艣cie. M贸j kuzyn potrafi 艣piewa膰.
-Aki, co ty robisz? - mia艂 ochot臋 zakneblowa膰 kuzyna.
-To twoja szansa. Ja wiem, 偶e nie powinno mnie tu by膰, ale zmusi艂em go, 偶eby mnie wzi膮艂 ze sob膮. Przes艂uchajcie go, on naprawd臋 dobrze 艣piewa.
-Aki, nie.
-No co “nie”?
Isao sta艂 z boku i przypatrywa艂 si臋 ca艂ej scenie. Widzia艂 jak starszy ch艂opak wstydzi si臋 za swego kuzyna. Wiedzia艂, 偶e z艂o艣膰 Keizo jest uzasadniona, ju偶 nie raz skradziono im piosenki, ale nic si臋 nie stanie, jak zrobi膮 niespodziewanym go艣ciom przys艂ug臋 i pozwol膮 za艣piewa膰 jeden utw贸r.
-Keizo, powiedzia艂e艣, 偶e ka偶demu trzeba da膰 szans臋, wi臋c j膮 daj. My z ch艂opakami zagramy, a ty, Haruki, powiedz, co chcesz za艣piewa膰.
Keizo popatrzy艂 na Isao jak na wariata, ale po chwili stwierdzi艂, 偶e to mo偶e by膰 wspania艂a zabawa. Potrzebowa艂 rozrywki. Widzia艂 wiele os贸b, kt贸re uparcie twierdzi艂y, 偶e umiej膮 艣piewa膰, po czym okazywa艂o si臋 to nieprawd膮 i robili z siebie g艂upka przed wszystkimi.
-Dobrze. To co chcesz 艣piewa膰? - zapyta艂.
-Ja nie chc臋 艣piewa膰.
-Pewnie, 偶e nie chcesz, bo nie umiesz – Keizo usiad艂 na wysokim stole.
-Umiem – nie pozwoli m贸wi膰 temu draniowi, 偶e nie umie.
-To prosz臋. Moi ch艂opcy zagraj膮 wszystko.
-Proponuj臋 co艣 z waszego repertuaru – Natsuo wzi膮艂 ze sto艂u teksty piosenek – Nie wiem, czy je znasz, ale wybierz co艣. Te s膮 po japo艅sku i angielsku – poda艂 mu kartki. – Znasz angielski?
-Ze szko艂y.
-To wystarczy.
Serce Haruki'ego wali艂o w szybkim tempie. Jak tak dalej p贸jdzie, to dostanie zawa艂u. Wiedzia艂 jednak, 偶e wszystko si臋 uspokoi, jak us艂yszy pierwsze nuty. Przejrza艂 piosenki i jedn膮 z nich zna艂 do艣膰 dobrze. Poda艂 tytu艂 i podszed艂 do mikrofonu.
Seiki u艣miechn膮艂 si臋 nieznacznie do niego. Nadal siedzia艂 za perkusj膮.
-Ch艂opcy, potraktujcie go, jakby to 艣piewa艂 Tomiji – Natsuo opar艂 si臋 ramieniem o 艣cian臋.
-Jak umie 艣piewa膰 – prychn膮艂 Ueda, ale zosta艂 uciszony gromi膮cym go wzrokiem mened偶era, – Ok, zamykam si臋 ju偶.
W pomieszczeniu rozbrzmia艂y spokojne takty “My Angel, You are Angel”. ***
Do pokoju wszed艂 Tomiji i zaskoczony tym, 偶e graj膮 jego piosenk臋, rozejrza艂 si臋 zdezorientowany wok贸艂. Przysiad艂 obok przyjaciela zaintrygowany tym, co si臋 dzia艂o.
Haruki zacz膮艂 艣piewa膰. I z zadowoleniem stwierdzi艂, 偶e 艣ci艣ni臋te dot膮d gard艂o rozlu藕ni艂o si臋. Ch艂opcy z zespo艂u do艂膮czali do niego w odpowiednich momentach. Czu艂 si臋, jakby jego nogi zamiast sta膰 twardo na ziemi, oderwa艂y si臋 od niej i m贸g艂 lata膰. Nigdy nie wierzy艂, 偶e co艣 takiego go spotka. Za艣piewa w profesjonalnym studiu chocia偶 t膮 jedn膮 piosenk臋 i zapami臋ta t臋 chwil臋 na zawsze.
Keizo s艂ucha艂 tego g艂osu z niedowierzaniem. Prosty ch艂opak z ulicy bez 偶adnego warsztatu nie m贸g艂 tak czysto 艣piewa膰.
-Jest niewiarygodny, co? - zapyta艂 Natsuo. – Ch艂opak ma talent. 艢wietnie zgrywa si臋 z ch艂opakami.
-Haruki uko艅czy艂 najlepsz膮 szko艂臋 muzyczn膮, umie 艣piewa膰, gra膰 na pianinie i skrzypcach – reklamowa艂 Haruki'ego kuzyn. - To spokojny ch艂opak i nie艣mia艂y, ale, jak sami widzicie, potrafi si臋 rozkr臋ci膰. Jest w stanie za艣piewa膰 prawie wszystko.
-Zna korea艅ski? - zapyta艂 Keizo.
-Nie, ale ma fotograficzn膮 pami臋膰. Zobaczy tekst i nawet za艣piewa w innym j臋zyku. Tylko by musia艂 po膰wiczy膰.
-Dobry jeste艣 w roli agenta. – stwierdzi艂 Tomiji – Tw贸j kuzyn mo偶e na ciebie liczy膰.
-Zawsze i wsz臋dzie.
Zamilkli, ws艂uchuj膮c si臋 w ko艅c贸wk臋 piosenki.
-Ch艂opcze – odezwa艂 si臋 Natsuo do Akiego, kiedy utw贸r dobieg艂 ko艅ca. – Tw贸j kuzyn zosta艂 nam chyba zes艂any przez wy偶sze si艂y.
-Mo偶e. Gdyby nie ta st艂uczka, nigdy by tu nie trafi艂 - wyszczerzy艂 si臋 Aki. – Haruki, by艂e艣 boski.
-Przesta艅 – podszed艂 do nich i odda艂 mened偶erowi kartk臋 za s艂owami. - Panie Ogata, mo偶emy za艂atwi膰 spraw臋 ubezpieczenia?
-Tak, ale najpierw zaczekajcie na korytarzu i nie pods艂uchujcie.
Gdy kuzyni wyszli, Seiji przygryz艂 doln膮 warg臋 i zapyta艂 mened偶era:
-Chcesz go przyj膮膰?
-S艂yszeli艣cie, 偶e umie 艣piewa膰.
-Jedn膮 piosenk臋 – lider podni贸s艂 palec do g贸ry.
-Jak kto艣 umie jedn膮, to i reszcie da rad臋. 艢piewa w tej samej tonacji, co Tomi – m贸wi艂 Isao. – Za艂o偶臋 si臋, 偶e m贸g艂by r贸wnie偶 艣mia艂o za艣piewa膰 piosenki, kt贸re ty wykonujesz – popatrzy艂 na bia艂ow艂osego. – I nie prychaj mi tu. Czuj臋 to. Ch艂opak ma w sobie si艂臋. Tak膮 sam膮. jak ty. Ja bym da艂 mu szans臋.
-Ja te偶 – Seiki od艂o偶y艂 pa艂eczki i wsta艂. – Doskonale zgra艂 si臋 z nami, a my z nim. Pierwszy raz stan膮艂 przed mikrofonem i potrafi艂 wykona膰 utw贸r, kt贸ry, wbrew pozorom, nie jest 艂atwy. Jak troch臋 po膰wiczy, b臋dzie idealny. Nie znajdziemy na zast臋pstwo nikogo innego. Nie w takim czasie. Co, przeprowadzimy casting? I kto si臋 zg艂osi? Pami臋tajcie, jak by艂o, kiedy powstawali艣my. Jak d艂ugo szukali艣my Isao. Ten Haruki, czy jak mu tam, spad艂 nam z nieba i je偶eli pozwolimy mu odej艣膰, to jeste艣my imbecylami.
-Popieram ch艂opak贸w – g艂os zabra艂 Tomiji. – Wiem, co my艣lisz, Keizo, ale mo偶emy go jeszcze sprawdzi膰.
-Ch艂opak jest zbyt nie艣mia艂y, aby da膰 sobie rad臋 z trem膮, z publiczno艣ci膮 – lider jak zawsze mia艂 jakie艣 “ale to, ale tamto”.
Ogata pokr臋ci艂 g艂ow膮.
-Jak zwykle szukasz dziury w ca艂ym. Widzia艂e艣, 偶e da艂 sobie rad臋. Rozlu藕ni艂 si臋 i pozwoli艂 poch艂on膮膰. Jestem tego samego zdania, co Isao. W Haruki'm co艣 jest i musimy da膰 mu szans臋.
-Musimy czy chcemy? – Ueda podni贸s艂 brwi i zeskoczy艂 ze sto艂u.
-Chcemy. Rozumiem, 偶e ty. Seiji. te偶 jeste艣 za tym?
-Ma 艂adny g艂os. Nada si臋.
-R贸bcie, co chcecie, ale jak co艣 spieprzy, ja nie bior臋 za to odpowiedzialno艣ci – warkn膮艂 Keizo.

***
-Jak s膮dzisz, co zrobi膮? - spyta艂 Aki i przest膮pi艂 z nogi na nog臋.
-Co maj膮 zrobi膰?
-To jasne, 偶e debatuj膮 nad przyj臋ciem ci臋 do zespo艂u.
-Przesta艅 – machn膮艂 r臋k膮. – Mnie?
-Ciebie. Szukaj膮 kogo艣, a ty pokaza艂e艣 im, co umiesz. Swoj膮 drog膮, zastanawiam si臋, dlaczego chc膮 zast膮pi膰 zielonow艂osego – podrapa艂 si臋 po g艂owie.
-Takie rzeczy zdarzaj膮 si臋 tylko w filmach. Za艂atwimy to, po co przyszli艣my i wychodzimy st膮d.
Po tych s艂owach drzwi si臋 otworzy艂y i zostali poproszeni o wej艣cie. W imieniu zespo艂u g艂os zabra艂 mened偶er.
-Wiem, Haruki, 偶e to mo偶e by膰 dla ciebie szok, ale wsp贸lnie zgodzili艣my si臋, 偶e chcemy ci臋 widzie膰 w zespole.
Hamada otworzy艂 szeroko oczy. Mia艂 wra偶enie, 偶e zaraz zemdleje. Mo偶e to sen. Chcia艂, 偶eby go kto艣 uszczypn膮艂.
-Jjj... Jak to?
-Tomiji ze wzgl臋d贸w zdrowotnych przez p贸艂 roku nie mo偶e 艣piewa膰. Miejmy nadziej臋, 偶e po leczeniu b臋dzie m贸g艂 do nas wr贸ci膰. Postanowili艣my zatrudni膰 kogo艣, kto da艂by rad臋 go zast膮pi膰 i ty doskonale si臋 do tego nadajesz. Oczywi艣cie, jeszcze musimy ci臋 przes艂ucha膰 w kilku innych piosenkach, ale wierzymy, 偶e podo艂asz zadaniu. O ile si臋 zgodzisz.
-To brzmi jak w bajce – wyszepta艂 Aki. – Zwyczajny ch艂opak nagle otrzymuje nagrod臋 偶ycia i spe艂nia si臋 jego marzenie. Haruki, chyba si臋 zgodzisz – chwyci艂 go za rami臋.
Nie wiedzia艂, co powiedzie膰. Marzy艂 o tym, ale przecie偶 nie m贸g艂 ot tak zostawi膰 obu swoich prac. Co b臋dzie, jak si臋 nie sprawdzi i wywal膮 go z zespo艂u? Kto go potem przyjmie do jakiej艣 pracy? Z trudem znalaz艂 obecne.
-Jeszcze jedna sprawa – kontynuowa艂 Natsuo. – Cz艂onkowie zespo艂u, poza mn膮, mieszkaj膮 razem. To jeden z warunk贸w, kt贸re trzeba spe艂ni膰. Przenie艣膰 si臋 do ich domu.
Hamada poblad艂. Mia艂by zostawi膰 wujostwo i wyprowadzi膰 si臋. Przecie偶 jedyny dom, jaki zna艂, to ten, w kt贸rym mieszka艂 obecnie. Pierwszego nie pami臋ta艂 dok艂adnie.
-Drugi warunek – tym razem przem贸wi艂 Keizo – to trzymanie j臋zyka za z臋bami o sobie i o nas. Ludzie nie musz膮 zna膰 naszych sekret贸w, a ja jestem szczeg贸lnie na to uczulony, wi臋c b臋d臋 ci臋 obserwowa艂.
Do tego mia艂by zamieszka膰 z tym ch艂opakiem? Ka偶dego dnia czu艂by si臋 przy nim, jak niepotrzebna rzecz. Spojrza艂 w oczy kuzyna. Wyczyta艂 w nich pro艣b臋. Tym razem nie zamierza艂 ulec. To by艂a wy艂膮cznie jego decyzja.
-Musz臋 si臋 zastanowi膰 – powiedzia艂. Wiedzia艂, 偶e dla niego to wielka szansa, ale czy da rad臋 tak nagle odmieni膰 swoje 偶ycie? To sta艂o si臋 tak szybko.
-Masz czas do popo艂udnia. Jak si臋 zgodzisz, to podpiszemy umow臋 i poinformujemy opini臋 publiczn膮 o tobie. B臋dziesz musia艂 te偶 nagra膰 singiel promuj膮cy ciebie, aby da膰 ludziom szans臋 poznania ci臋 – wyja艣ni艂 Natsuo. - Teraz chod藕, za艂atwimy spraw臋 z tym ubezpieczeniem.
Z ulg膮 us艂ysza艂 te s艂owa i powita艂 wyj艣cie z pomieszczenia. Mimo tego, jego g艂owy nie opuszcza艂y pytania. Co mia艂 zrobi膰? Wykorzysta膰 dan膮 szans臋? Je偶eli tego nie zrobi, to czy b臋dzie mu drugi raz to dane. A jak zrobi, to czy podo艂a?

* Jang Geun Suk - Let Me Cry
** Jang Geun Suk - My Bus
*** Kat -Tun - My Angel, You are Angel











Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.

Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa U縴tkownika

Has硂



Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem?
Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.

Zapomniane has硂?
Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze sta艂e, cykliczne projekty



Tu jeste艣my
Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemno艣ci膮 艣ledz臋 Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpud艂a :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, je艣li kto艣 tu zagl膮da i chce wiedzie膰, co porabiam, to mo偶e zajrze膰 do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z r贸偶nych przyczyn staram si臋 by膰 optymist膮, wi臋c b臋d臋 trzyma艂 kciuki 偶eby uda艂o Ci si臋 odtworzy膰 to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro s艂ysze膰, Jash. Wprawdzie nie czyta艂em Twojego opowiadania, ale szkoda, 偶e nie doczeka si臋 ono zako艅膰zenia.

Archiwum