艢CIANA S艁AWY | Tutaj b臋d膮 umieszczane odnosniki do stron, na kt贸rych znalaz艂y si臋 recenzje wydanych przez nas ksi膮偶ek
|
POLECAMY | Pozycje polecane przez nasz膮 stron臋. W celu zobaczenia szczeg贸艂贸w nale偶y klikn膮膰 w dany banner


|
|
Witamy |
Strona ta po艣wi臋cona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazuj膮cemu relacje homoseksualne pomi臋dzy m臋偶czyznami. Je艣li jeste艣 zagorza艂ym przeciwnikiem lub w jaki艣 spos贸b nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opu艣膰 t臋 witryn臋 - reszt臋 naszych Go艣ci serdecznie zapraszamy
|
Legenda Krzy偶owych G贸r 4 |
by Ryoko Kotoyo
2003
I w ko艅cu zabieram si臋 za cz臋艣膰 4! Innych opowiada艅 ju偶 tyle cz臋艣ci, a niekt贸re id膮 tak opornie... Chyba straci艂am wszystkie pomys艂y!!! Buuuuuuuuuuuuuuuu!!! Potrzebuj臋 motywacji!!! Du偶o motywacji!!! 艢lijcie na Ryoko.Kotoyo@interia.pl albo zostawcie na http://schwarz.blog.pl/
Neyra bieg艂 szybko. Tak szybko jak tylko m贸g艂. Zranienie na brzuchu bardzo bola艂o, ale jak najszybciej musia艂 dotrze膰 do zamku Kashira. Musia艂 mu powiedzie膰 co si臋 wydarzy艂o...
*************************
Neyra uda艂 si臋 potajemnie na ceremoni臋 ofiary. Mia艂 zabra膰 dziecko i przynie艣膰 je do zamku kiedy ludzie odejd膮 ju偶 do dom贸w, ale nie dotar艂 na miejsce. Kiedy szed艂 lasem us艂ysza艂 psy. Sz艂y jego 艣ladem...
Nagle jeden z nich wypad艂 z cienia i rzuci艂 si臋 na niego. Wbi艂 swoje k艂y w bok snaya i mocno zacisn膮艂. Neyra jak m贸g艂 powstrzymywa艂 si臋 od krzyku. Natychmiast chwyci艂 psa za kark. Us艂ysza艂 trzask 艂amanych ko艣ci. Pies opad艂 martwy na ziemi臋.
Bola艂o go... Bardzo bola艂o...
Cudem trzyma艂 si臋 na nogach. Musia艂 szuka膰 pomocy, bo rana mocno krwawi艂a. W pobli偶u osady by艂 tylko jeden przyjazny snayom dom. Dom m臋偶czyzny o imieniu Gert i jego rodziny. Uda艂 si臋 tam natychmiast. Bieg艂 w miar臋 swoich mo偶liwo艣ci. Ju偶 by艂 prawie na miejscu. Wypad艂 na polan臋 przed domem i us艂ysza艂 krzyk, ale nie sw贸j. To krzycza艂y jakie艣 dziewczyny, kt贸re by艂y wyj膮tkowo dziwnie ubrane. Uda艂o mu si臋 nie straci膰 przyjemno艣ci.
To by艂a klasa Yukito razem z nauczycielem i dyrektorem muzeum, panem Miyahira.
-Panie Gert!!!- krzykn臋艂a kt贸ra艣 z dziewczyn.
Gert wyszed艂 z domu. By艂 to m臋偶czyzna oko艂o czterdziestki, o kr贸tkich jasnych w艂osach i brodzie.
-Co si臋 sta艂o?- spyta艂 spokojnie.
Dziewczyny wskaza艂y r臋k膮 na Neyra. Gert natychmiast podbieg艂 do niego wo艂aj膮c:
-Neyra! Co ci si臋 sta艂o?! Sk膮d ta rana?!
Wszyscy stali os艂upieni patrz膮c jak m臋偶czyzna bierze snaya na r臋ce i wo艂a swoj膮 偶on臋, aby przynios艂a wod臋 i opatrunki.
-Pies...-wyja艣ni艂 kr贸tko ch艂opak.
-Banda kretyn贸w!- skwitowa艂 Gert.
Z domu wysz艂a 偶ona Gerta - Arianna nios膮c opatrunki.
-Znowu polowanie?- spyta艂a przemywaj膮c ran臋 wod膮.
Neyra sykn膮艂 z b贸lu i potwierdzi艂.
Ca艂a grupa sta艂a kawa艂ek od nich. Jeden z ch艂opc贸w nagle spyta艂:
-Pan si臋 go nie boi...?
Gert popatrzy艂 na niego zaskoczony i powiedzia艂:
-Neyra nie jest gro藕ny chyba, 偶e si臋 go rozw艣cieczy.-u艣miechn膮艂 si臋 do snaya, kt贸ry odwzajemni艂 u艣miech. Po chwili rana zosta艂a opatrzona i Neyra wsta艂 zataczaj膮c si臋 lekko.
-Straci艂e艣 du偶o krwi.- powiedzia艂a Arianna.- Powiniene艣 le偶e膰 jaki艣 czas.
Neyra pokr臋ci艂 g艂ow膮.
-Nie mog臋. Dzisiaj chc膮 sk艂ada膰 ofiar臋. Musz臋 zabra膰 to dziecko zanim zajm膮 si臋 nim dzikie zwierz臋ta...
Nagle z lasu wyszed艂 Iro-syn Gerta i Arianny. Na widok Neyra zaczerwieni艂 si臋 lekko. Jego te偶 kiedy艣 chciano z艂o偶y膰 w ofierze i to w艂a艣nie Neyra zabra艂 go do zamku i zaopiekowa艂 si臋 nim. Potem odda艂 go jego rodzicom i w ten spos贸b mieszka艅cy tego domu przekonali si臋 do snay贸w.
Przerazi艂 si臋 na widok rany na jego boku, ale snay tylko u艣miechn膮艂 si臋 smutno do niego.
-W takim razie ja id臋.- powiedzia艂.- Dzi臋kuj臋 za pomoc.
-Zaczekaj...-odwr贸ci艂 si臋 i spojrza艂 na wychowawc臋, kt贸ry wyszed艂 z grupy.-Nie widzia艂e艣 mo偶e w lesie czarnow艂osego ch艂opca ubranego tak jak my? Od wczoraj go szukamy, ale nie mo偶emy nigdzie znale藕膰...
Pokr臋ci艂 g艂ow膮.
-Przykro mi, ale nie. Zapytam w zamku czy kto艣 go nie widzia艂.
Podszed艂 jeszcze do Iro i delikatnie musn膮艂 jego usta, a klasa patrzy艂a na to ze szcz臋kami do ziemi.
-Bywajcie...-powiedzia艂 cicho Neyra i wbieg艂 szybko i cicho w las.
W drodze na miejsce ofiary us艂ysza艂 strz臋p ludzkiej rozmowy.
-Trzeba zabi膰 te w臋偶e!
-Zabi艂y mi psa!
-Trzeba zebra膰 ludzi i rusza膰 na zamki. Podpalimy je i wykurzymy ich!
Neyra cichutko si臋 wycofa艂 i pobieg艂 dalej. Na miejsce dotar艂 bardzo szybko. Ludzi ju偶 nie by艂o, a na o艂tarzu le偶a艂o mo偶e dwuletnie dziecko. By艂o przywi膮zane do kamiennych filar贸w i chlipa艂o cicho. Neyra podszed艂 i no偶em przeci膮艂 wi臋zy. Dziecko popatrzy艂o na niego przera偶one, ale on tylko si臋 u艣miechn膮艂 i wzi膮艂 je na r臋ce m贸wi膮c:
-Nie b贸j si臋 mnie. Nic ci nie zrobi臋.
Pu艣ci艂 si臋 p臋dem w stron臋 zamku Kashira. Po kilkunastu minutach biegu (snayowie mieli swoje skr贸ty), dotar艂 na miejsce. Odda艂 dziecko s艂u偶bie i uda艂 si臋 do komnaty Kashira.
Zapuka艂 i wszed艂.
-Neyra...?-us艂ysza艂.
-Mamy k艂opoty.-powiedzia艂 Neyra.- Chc膮 podpali膰 zamki!
Kashir wsta艂.
-Niedobrze...
-Co robimy?
-Musimy wezwa膰 tu wszystkich snay贸w i naradzi膰 si臋... Roze艣lij go艅c贸w.
Neyra skin膮艂 g艂ow膮 i wyszed艂. Szed艂 korytarzem ko艂o ogrodu na dziedzi艅cu kiedy jego wzrok spocz膮艂 na siedz膮cym tam ch艂opcu. Nie zna艂 go. Podszed艂 do niego, a tamten przestraszony uni贸s艂 g艂ow臋.
-Czarnow艂osy...
-S艂ucham?- spyta艂 Yukito.
-Spotka艂em dzisiaj troch臋 ludzi podobnych do ciebie...
-Moja grupa!- krzykn膮艂 Yukito uradowany.-Gdzie oni s膮?
-U naszego przyjaciela. Nic im nie grozi... Kashir ci臋 tu przyni贸s艂?
Yukito skin膮艂 g艂ow膮 potwierdzaj膮c.
-To nie my艣l, 偶e on ci臋 tak 艂atwo wypu艣ci, ma艂y...-za艣mia艂 si臋 cicho i odszed艂.
-A w艂a艣nie...-odwr贸ci艂 si臋 jeszcze do niego.-Jak masz na imi臋?
-Yukito...
-Yukito... Ja jestem Neyra...
part 4
the end
|
|
Komentarze |
dnia pa糳ziernika 16 2011 20:39:30
Komentarze archiwalne przeniesione przez admina
grzybek (grzybekmen1@op.pl) 19:41 21-08-2004
Mo偶e i si臋 wtr膮cam ale mog艂aby艣 zrobi膰 tu ma艂a kontynuacje.
STOKROTKA (Brak e-maila) 12:18 23-08-2004
ZBOCZE艃CU MA艁Y NAPISZ CI膭G DALSZY PROSZ臉臉臉臉臉臉臉臉臉 TAK 艁ADNIE NA KOLANACH^^
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 20:10 25-08-2004
Si臋 zastanowi臋 czy jest sens pisa膰 kontynuacj臋^^\'\'\'
Nie mam na razie koncepcji co by mog艂o by膰 dalej^^\'\'\'
grzybek (Brak e-maila) 20:01 02-09-2004
Podpowiedzie膰 Ci par臋 pomys艂贸w? Hehehehe (u艣miech perwersa).
Ryoko Kotoyo (Brak e-maila) 18:21 03-09-2004
Jak chcesz Grzybek to prosz臋 ci臋 bardzo^^\'\'\'
louke (Brak e-maila) 16:15 13-11-2004
Nie tarturuj swoich wiernych czytelnik贸w tylko napisz kolejne cz臋艣ci Please;P
lollop (Brak e-maila) 22:18 20-11-2004
kolejna autorka, kt贸ra uzalezni艂a mnie od swoich opowiadanek!!!!!!
(Brak e-maila) 12:05 31-07-2008
Wi臋cej, wi臋cej, wi臋cej!!! |
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj si, 縠by m骳 dodawa komentarze.
|
Oceny |
Dodawanie ocen dost阷ne tylko dla zalogowanych U縴tkownik體.
Prosz si zalogowa lub zarejestrowa, 縠by m骳 dodawa oceny.
Brak ocen.
|
|
Logowanie |
Nie jeste jeszcze naszym U縴tkownikiem? Kilknij TUTAJ 縠by si zarejestrowa.
Zapomniane has硂? Wy渓emy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Nasze projekty | Nasze sta艂e, cykliczne projekty

|
Tu jeste艣my | Bannery do miejsc, w kt贸rych mo偶na nas te偶 znale藕膰

|
Shoutbox | Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|